Od dziś jestem mega szczęśliwym posiadaczem kategorii C+E, udało mi się zdać za pierwszym razem, przez co jestem podwójnie zadowolony ze względu na czas i pieniążki
Zdawałem w WORD Piła, egzamin rozpoczął się o 14:30
Sprzęganie za pierwszym razem, dość długo męczyłem się z opadnięciem sworznia, wiedziałem, że coraz mniej czasu i małe błędy za dużo razy biegałem przełączać światła, poza tym przy podporze jest mała zawleczka o której zapomniałem. Zabrakło mi czasu na odsunięcie klinów + ta zawleczka, nie przekonały go moje tłumaczenia, że tylko odsuwam kliny i jest wszystko więc do poprawki.
Druga próba, uspokojenie nerwów i wszystko na spokojnie ogarnięte
Od razu drugie zadanie łuk, potem garaż skośny, prostopadłe tyłem i jedziemy na miasto.
Na mieście jakoś bardzo się nie znęcał raczej szerokimi ulicami, raz najechałem przyczepą delikatnie na ciągłą zaraz uwaga żeby tego więcej nie robić, potem uwaga dotycząca zielonego pola obrotomierza, tłumaczę, że pojazd jest długi i staram się dynamicznie zjeżdżać ze skrzyżowań i włączać się do ruchu, on ta to żeby ruszać z wyższych biegów, no to ok, w między czasie zapomniałem przebić na małą skrzynię i zamiast 3 wrzuciłem 7 on, że nie chodziło mu o tak wysokie biegi. Ale jadę dalej, nie przyczepił się do wjazdu na pomarańczowym które zmieniło się już gdy byłem na wysokości sygnalizatora, więc mówię spoko, jest szansa zdać. Ostatnia uwaga to zbyt krótka sygnalizacja skrętu na skrzyżowaniu w prawo, że niby przyczepa jeszcze nie wyprostowała się a ja już wrzuciłem lewy kierunek żeby zmienić pas.
Chwilka kręcenia wokół WORDu, wjeżdżam na teren ośrodka i mówi, że mam 7 min. na rozprzęgnięcie zestawu.
Już spokojny, wiedząc, że ostatnie czynności przede mną i udało się! Więc ostatnie skupienie, rękawice, kliny, zawleczka, podpora, zawleczka, przewody, podnoszę sworzeń, pasy, prawy kierunek i dzida, parkuję równolegle do przyczepy. Egzaminator wsiada, ogłasza pozytywny wynik,, omawia błędy, wypisuje papierek, wręcza go i wskazuje wyjście.
Podziękowałem powiedziałem do widzenia i to tyle. 16:03 koniec egzaminu.
Życzę każdemu takiego egzaminatora, był po prostu neutralny, tam gdzie trzeba szczegółowy ale widząc co dzieje się na drodze nie przesadzał. Dziękuję mu za to bardzo.
Życzę wszystkim powodzenia, nie poddawajcie się po pierwszej nie udanej próbie i starajcie się zachować spokój. Jeśli wychodziło wam w czasie nauki to czemu teraz ma nie wyjść?
Pozdrawiam i do zobaczenia niedługo na szlaku!