wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

5 dni, 5000km, 9 krajów europy - film
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=17731
Strona 1 z 1

Autor:  virty [ 26 lis 2008, 0:58 ]
Tytuł:  5 dni, 5000km, 9 krajów europy - film

Witam.
Wakacje dawno minęły, do ferii jeszcze trzeba zaczekać, więc postanowiłem zamieścić filmik z trasy przez 9 krajów europy żeby co wam się tu nie nudziło :P

Trasa wiodła z Polski, przez Czechy, Niemcy, Austrię, Szwajcarię, następnie powrót do Austrii i naginka przez Niemcy, Francję do Anglii. W Anglii prawie 1000km i powrót do Polski przez Francję, Belgię, Holandię i niestety niemcy które strasznie mnie nużą i denerwują.

Całość trasy przebiegła bez niespodzianek oprócz słów, które usłyszałem na granicy Szwajcarskiej: "You can't entry to Switzerland. Switzerland is not for you."
Później tylko popsuty zamek w tylnych drzwiach, ale w końcu jechałem Mercedesem więc to norma.

Generalnie straciłem energię na sklejenie filmu i jeśli będę odważny to później coś dopiszę.. Tworzyłem to Windows Movie Maker i zamiast 40 minut wyszło 28 minut filmu. Poucinał gdzie chciał. Trudno :)
Wysyłam film w 4 częściach na youtube. Miłego oglądania.
Jak ktoś nie zaśnie na filmie niech napisze :P

ps. Czy ktoś z kolegów jeździ nowym Iveco Daily?
ps.2 Czy ktoś z kolegów miał kiedyś trasę na Majorkę?

Linki do filmu:

1. http://pl.youtube.com/watch?v=_5dRMT2LBZI
2. http://pl.youtube.com/watch?v=FTNdJOhP4 ... ent_404077
3. http://pl.youtube.com/watch?v=tzjtvWyTd ... ent_635907
4. http://pl.youtube.com/watch?v=6WNG2_e4g ... ent_818926

Autor:  Marix [ 26 lis 2008, 14:35 ]
Tytuł:  Re: 5 dni, 5000km, 9 krajów europy

z grubsza obejrzałem ;-)

Niezłą miałeś srednią - 1000 km na dzień.
Widze, ze sprinterkiem jechałeś.

To był jakiś wyjątkowy kurs?
Czy stałe trasy?

Gdzie jeździsz na codzien?

co to było za auto, z wypożyczalni?

Skoro mówisz o wakacjach.. czyżbyś sie jeszcze uczył?;-)
Ty w ogóle prowadziles, czy jechales jako pasażer?

Jeśli prowadziłeś to napisz jak złapaleś tą robote, ze udalo sie tylko na wakacje smigac i ze masz juz plany na ferie;-)

Autor:  virty [ 26 lis 2008, 17:38 ]
Tytuł:  Re: 5 dni, 5000km, 9 krajów europy

Hehehe no kolego, pytań mnóstwo...
Cytuj:
To był jakiś wyjątkowy kurs?
Czy stałe trasy?
- Do Anglii to już był któryś kurs. Trasa prawdopodobnie będzie stała, cotygodniowa ale to kwestia tylko mojego zaangażowania w tą sprawę.
Cytuj:
Gdzie jeździsz na codzien?
Gdzie tylko ktoś chce przewieść ładunek.
Polska, Europa, tylko nie na wschód bo ubezpieczenie mnie tam już nie sięga :)
ot. teraz może na Majorkę pojadę - i tutaj znowu kwestia mojego zaangażowania, czyli powiedzenia TAK. :)
Cytuj:
co to było za auto, z wypożyczalni?
Tak, auto było z wypożyczalni. Znajomy ma dużo aut - polecam, bo są naprawdę zadbane. Mam namowy żeby wziąć coś własnego choćby w leasing, ale na razie się wstrzymam. Teraz płacę więcej za auto ale duuużo spraw mam z głowy.
Cytuj:
Skoro mówisz o wakacjach.. czyżbyś sie jeszcze uczył?;-)
Ty w ogóle prowadziles, czy jechales jako pasażer?

Jeśli prowadziłeś to napisz jak złapaleś tą robote, ze udalo sie tylko na wakacje smigac i ze masz juz plany na ferie;-)
Ja prowadziłem. Trasa nie była w wakacje tylko teraz w listopadzie :)
Jeśli chodzi o trasy w wakacje czy ferie to nie widzę problemu, żebyś np. mając prawko poszedł do firmy jakiejkolwiek i zaproponował zastąpienie kierowcy na czas świąt ;)

Autor:  tir5 [ 27 lis 2008, 2:25 ]
Tytuł:  Re: 5 dni, 5000km, 9 krajów europy

Faktycznie trasa robi wrażenie. Filmiki fajnie sie ogląda, dlatego ze jest na co popatrzec, a do tego dobrałeś przyjemna muzyczke.

O co chodziło z tym incydentem:
Cytuj:
"You can't entry to Switzerland. Switzerland is not for you."
Pozdrawiam

Autor:  virty [ 27 lis 2008, 16:59 ]
Tytuł:  Re: 5 dni, 5000km, 9 krajów europy

Cytuj:
O co chodziło z tym incydentem:
Cytuj:
"You can't entry to Switzerland. Switzerland is not for you."

Incydent polegał na tym, że miałem doładunek w Szwajcarii.
W CMRce do ładunku który wiozłem z Polski było wpisane, że leci on z Polski do Anglii więc Pan Policjant na granicy powiedział mi: "You can't entry to Switzerland. Switzerland is not for you."

W czasie wyjaśnień, że mam doładunek w Szwajcarii (nie miałem na to jeszcze papierów) szanowny Pan Policjant odrzekł: "You drive Germany, Holland, Belgium, France, but you can not entry to Switzerland"

Musiałem więc wykombinować jeden myk papierkowy :D i cisnąć na inne przejście graniczne gdzie mnie jeszcze nie znali ;)

Autor:  tir5 [ 28 lis 2008, 0:17 ]
Tytuł:  Re: 5 dni, 5000km, 9 krajów europy

rozumiem, dzięki za wyjaśnienie.

To kiedy jakaś nowa trasa i nowa relacja ?

Autor:  virty [ 28 lis 2008, 19:55 ]
Tytuł:  Re: 5 dni, 5000km, 9 krajów europy

a co, chcecie żebym pojechał na majorkę?? :D

załatwcie mi ładunek powrotny z hiszpani do polski, albo do anglii to pojadę ;)

Autor:  tir5 [ 28 lis 2008, 22:45 ]
Tytuł:  Re: 5 dni, 5000km, 9 krajów europy

Cytuj:
załatwcie mi ładunek powrotny z hiszpani do polski
mozesz mi przywieźć zgrzewke browarów z Hiszpani :mrgreen:

Autor:  Cichanos [ 07 gru 2008, 20:45 ]
Tytuł:  Re: 5 dni, 5000km, 9 krajów europy

Ładna trasa :) Dużo kilometrów, mało postojów 8) Szkoda że filmiki takie mało przejrzyste, duża ziarnistość obrazu. Ale dobrze jest sobie tak pojeździć :D

Odnośnie pytania kolegi :
Ad. 1
Jestem fascynatem marki Iveco więc możesz do tego co napiszę podchodzić z lekką nutką ostrożności :wink: Nie jestem w posiadaniu najnowszego Iveco Daily ale miałem okazję nim jeździć. Było to : Iveco Daily 35C15V, czyli blaszak o kubaturze 17,2m3, ze wzmocnionymi stabilizatorami. Mógłby być zarejestrowany na dmc. 5.0t. Wyposażony był w pełną elektrykę, klimę, zintegrowane reflektory ... i to chyba wszystko :) Spalanie na pusto, na trasie ok 10 - 11l/100km. Załadowany towarem w ilości około 1.8t, spalanie na trasie ok. 12.5 - 13l/100km. Była to jazda po E40 ma zachód. Skrzynia jest precyzyjna, silnik bardzo elastyczny, dość cichy do prędkości 120km/h, później już głośno :roll: Nie wiem czy jeździłeś wcześniej Dailakami więc napiszę to co dla każdego posiadacza Iveca jest standardem :wink: Auto twarde i na pusto i do ładowności ok. 1.5t. Podatne na boczne wiatry ale również czołowe, z uwagi na wysokość. Trzeba bardzo uważać na zakręty ponieważ auto kiepsko trzyma się drogi, nawet załadowane. Bez względu na wersje trzeba uważać na koleinach, w szczególności na "eski". Aha, auta przed nową wersją strasznie skrzypią w środku. To chyba jedyne minusy tych aut.
Na plus dodam jeszcze potężne boczne lusterka, niektórzy twierdzą że się trzęsą ale mi to nie przeszkadza, przecież to nie telewizor :wink: , świetna klima, szybko schładza wnętrze autka. Fajne schowki górne i dodatkowe 1 dinowa kieszeń na CB -radio. Aha, fajne nagłośnienie fabryczne i dość dobre radio :) Auta bez względu na wersje bardzo wytrzymałe.
Jeżeli masz jakieś dodatkowe pytania, może jakieś bardziej szczegółowe dotyczące danych silnikowych lub mechanicznych to pytaj, ponieważ jestem w posiadaniu dużej ilości bibliografii aut z lat 2000 do 2006 8)

Aha, znam tą wypożyczalnie i tego Sprinterka Maxi :wink: Napisz coś więcej o swojej pracy, jeździsz dla jednej firmy, z różnym towarem ?

Autor:  virty [ 08 gru 2008, 21:22 ]
Tytuł:  Re: 5 dni, 5000km, 9 krajów europy

Cytuj:
[...]Jestem fascynatem marki Iveco[...]
auto kiepsko trzyma się drogi[...]
Iveco ma tylu fascynatów co przeciwników..
Co do prowadzenia to zapewne najnowsze Iveco trzyma się drogi tak jak i nowe Ducato z serii nowych trojaczków, ale jeśli chodzi o czołowe wiatry to zapewne Ducato nieco lepiej wyjdzie na tym, bo jest nieco bardziej opływowe (chodzi mi o współczynnik aerodynamiki Cx)

Cytuj:
Aha, znam tą wypożyczalnie i tego Sprinterka Maxi
Hehe, ciesze się, że znasz to autko :)
Kolega prowadzi wypożyczalnię, więc ze mną źle nie ma, a ja z nim tym bardziej :D
Co do samego autka, to znam je jeszcze zanim zaczęło jeździć w wypożyczalni. Na początku kolega woził trzema busami ciężkie ładunki, po deszczu to z tylnych opon aż parowało (z opon, nie hamulców! :))
Teraz jeżdżą auta jako na wynajem, więc trochę w środku są przez ludzi niszczone (połamane kratki nawiewu, wypalone dziury po papierosach), ale i tak auta w środku są niesamowicie zadbane, po każdej trasie są prane i szorowane więc wiem czym jeżdżę :)
A co do samej znajomości aut od nowości to mimo, że podchodzą pod pół miliona kilometrów przebiegu, nadal palą w trasie 8l/100km, dymka nawet nie puszczą z rury i kopniaka pod butem mają że dziw bierze patrząc na km wybite na liczniku - ale to zasługa tego, że jak kto dba tak ten ma - auta na bieżąco mają wymieniany olej na dobrej jakości, opony są dobrej marki, wymieniane z letnich na zimowe, wszelkie małe ustereczki są na bieżąco likwidowane i mimo tylu kilometrów, mimo tego, że różne świnie wypożyczają te auta to z całą odpowiedzialnością i z całą pewnością odkupiłbym wszystkie auta jakie kolega ma teraz we flocie, bo wiem w jakim stanie one są i jak swoje życie przejeździły.
Cytuj:
:wink: Napisz coś więcej o swojej pracy, jeździsz dla jednej firmy, z różnym towarem ?
Generalnie jeżdżę dla różnych firm, ale każdy marzy o podpisaniu kontraktu z jedną bądź dwiema firmami i jeździć nie martwiąc się o ładunek.
Teraz mam taką okazję jeździć na stałym zleceniu w kółeczku raz w tygodniu PL->GB, ale musiałbym zatrudnić kierowcę, a na razie z tym mi się nie spieszy.
Towar jest stały, ten sam. Znaczy co innego wiozę do GB a co innego na powrocie, ale zawsze dostaję to samo.

O Iveco pytam, bo zastanawiam się co najlepiej kupić..
Jeździłem wieloma autami, ale tak np. Sprinter za dużo pali (mówię o samych nowych modelach) i jest drogi serwis, Ducato prócz przedniego napędu jest OK i silniki też ma dobre, serwis tani, ale w grę wchodzi Iveco jeszcze, z którym miałem najmniej do czynienia dlatego pytam :)
Szukam czegoś bardziej komfortowego niż prestiżowego, bo nie widzę sensu kupować nowego Sprintera za 120.000zł który mi będzie palił 18l/100km i stawał co 10.000km, jak mogę wziąć mało prestiżowego Fiata za 100.000zł który spali mi 12l/100km z tą samą mocą, nie będzie mi stawał na drodze a i sam serwis o połowę tańszy. - Komfort porównywalny..
Tylko męczy mnie ten przedni napęd.. W zimę w Szwajcarii wdrapać się na Mount Blanc nawet z łańcuchami była by lipa totalna, a prawdopodobnie przyjdzie mi jechać w święta tą trasą i nie wiem czy jechać Ducatem czy Sprinterem (Ducat '08 większy, Sprinter '05 pewniejszy ;))


Ot. dodam jeszcze, że Ducato (mówiąc Ducato mam na myśli Fiata, Peugeota i Citroena) - trojaczki te mają silniki Iveco'wskie (mówię o modelach 3.0l 156KM).
Doczytałem, że mimo perfekcyjnego spasowania, gdzie między wymianami oleju nie trzeba go dolewać, to na dodatek w celu zwiększenia żywotności choćby turbosprężarki, kiedy silnik jest odpalony w zimnej temperaturze, uruchamia "tryb awaryjny" w sensie takim, że dopóki się nie rozgrzeje spaliny omijają turbosprężarkę - krótko mówiąc - turbo na zimno jest odłączone i się nie kręcuje ;P - a wiadomo, jest to dosyć delikatny element w silniku.
156KM jest mało wyżyłowane, bo Iveco z tego silnika wykorzystuje 170KM
Iveco ma tylny napęd. Silniczki miło pracują, są elastyczne, mają dobry moment obrotowy, tylko pala dużo w porównaniu z 5cio-cylindrowymi Sprinterami starszej generacji, które przy mocy 160KM palą 8l/100km..
No ale mówię, na razie Ducato i Iveco jest dla mnie najlepszym nowym autkiem, choć Iveco musiałbym dłużej pojeździć.

Autor:  hefe [ 10 gru 2008, 19:04 ]
Tytuł:  Re: 5 dni, 5000km, 9 krajów europy

Cytuj:
Tylko męczy mnie ten przedni napęd.. W zimę w Szwajcarii wdrapać się na Mount Blanc nawet z łańcuchami była by lipa totalna
Z tym Mont Blanc w Szwajcarii to rzeczywiscie moze byc lipa kolego :D :D :D

Autor:  virty [ 10 gru 2008, 22:36 ]
Tytuł:  Re: 5 dni, 5000km, 9 krajów europy

tfu, no wiesz, przejechać przez alpy bo nie przejedziesz ich po płaskim przez tunele cały czas :D:D:D, a do tego dodaj sobie zimę, przedni napęd i ładunek na pace :

Autor:  Cichanos [ 11 gru 2008, 22:34 ]
Tytuł:  Re: 5 dni, 5000km, 9 krajów europy

Co do napędu na tylną oś i jazdę w zimie. Przejedź się autem osobowym z napędem przednim i tylnim na śniegu. Nie porównywalnie lepszy komfort jazdy zaprezentuję auto z przednim napędem i bez względu czy będzie to dostawczak czy osobówka. Ostatniej zimy napadało troszkę śniegu. Rano wychodzę do Iveka które stało na pusto i z parkingu nie mogłem wyjechać. Stałem bokiem do lekkiego spadu. Musiałem szorować po piasek i posypywać pod kółka :? Z przednim napędem nie miałbym takiego problemu. Jeździłem już dość dawno temu Fiatem Ducato Maxi z rocznika 1996 w Karkonosze, przede wszystkim te Czeskie. Auto było bardzo przeciążane ale ciągnęło do góry. Natomiast gdy przesiadłem się na Iveco TurboDaily 35 - 10 musiałem u knedli zakładać łańcuchy. Nie można tego było wytłumaczyć tym że Iveco mniej woziło lub miało gorsze opony. Poprostu "tylniaka" strasznie nosiło i tyle. A ruszenie pod górkę :| Człowieku ile ja się ostatniej zimy u knedli piachu nasypałem żeby wyjechać spod motelu w którym spałem :/!
Co do prowadzenia nowego Iveka jest tak samo jak ze starszym. Nie zmieni tego żadne zawieszenie ponieważ auto ma bardzo wysoko środek ciężkości. Nie równa się na zakrętach z Ducatami.

Aha, mam zaufanego człowieka który jeździ na międzynarodówce w ekspresie. Gdybyś szukał kogoś takiego (a nie miał nikogo pod ręką - chodź w to trudno mi uwierzyć :lol: ),to daj znać :wink:

Jakby coś jeszcze to pytaj :wink: Odnośnie obecnych aut dostawczyk każde się psuję. Jak wszystko zresztą. Ale cała zagwostka jest w tym aby wybrać autko które będzie tanie w eksploatacji na co dzień. A gdy ulegnie usterce żeby w miarę tanio naprawić :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/