[Krone] Problem z układem pneumatycznym.

Mam problem z naczepą Krone Profi Liner, rok 2007. Zauważalne są spore ubytki powietrza. Przy załadowanym samochodzie 2-3 godziny i brak powietrza. Problem w tym, że powietrze schodzi z miech. Komputer na serwisie nie pokazuje błędów i ubytków; przy czym akurat naczepa była pusta i przez 1,5h ubytek wynosił 0.3bar. Zawory sprawne. Nie słychać, żeby powietrze uciekało. Załadowany to jak mówiłem 2-3 godziny i naczepa - "dętka" siedzi.

W nowej naczepie, nie powinno tak się dziać, ale o ile się nie mylę to ciężarówka i naczepa tworzą jeden wspólny obwód powietrza, więc może w ciągniku są jakieś nieszczelności? Ja się na tym nie znam to tylko moja sugestia

Można zastosować prostszy "komputer" w postaci wody z płynem do mycia/zmywania/kąpieli oraz ewentualnie narzędzie stosowane w drugi dzień Wielkanocy.Pojawiające się bąble powietrza wskażą miejsce wydostawania się go do atmosfery.

Cytuj:

Można zastosować prostszy "komputer" w postaci wody z płynem do mycia/zmywania/kąpieli oraz ewentualnie narzędzie stosowane w drugi dzień Wielkanocy.Pojawiające się bąble powietrza wskażą miejsce wydostawania się go do atmosfery.

Pierwsze co było robione, to właśnie spryskiwane były miechy, przewody i zawory. Tylko muszę to jeszcze przetestować w pełni załadowanym.

Cytuj:

W nowej naczepie, nie powinno tak się dziać, ale o ile się nie mylę to ciężarówka i naczepa tworzą jeden wspólny obwód powietrza, więc może w ciągniku są jakieś nieszczelności? Ja się na tym nie znam to tylko moja sugestia

Zgadza się. Tylko w ciągniku prawie pewnik, że jest wszystko sprawne. Ponieważ naczepa była wyczepiana (jak ciągnik był na serwisie) z pełnym zapasem powietrza i to samo "dętka". A nawet jakby był jakiś ubytek powietrza np. na łączkach przy przewodach łączących ciągnik z naczepą, to raczej z miech nie powinno schodzić powietrze.

Nie wiem, czy to wchodzi w grę, czy przyczyną mogą być zbyt "rzadkie" miechy. Jak sprężarka pompuje powietrze do układu, to wskaźniki pokazują prawidłowe ciśnienie "robocze" na dużo przed, zanim powietrze trafi do poduszek i podniesie naczepę.

Następnym razem, gdy załadujesz naczepę i będziesz planował dłuższy postój, podnieś ją zaworem regulacji do rampy o jakieś 5 cm i zostaw tak na dłuższy czas. Jeśli okaże się że naczepa nie opadła przez ten czas to znaczy że na poduszkach masz 'sito'.

Nasza Zasławka tak miała jak ją wzięliśmy, ale po 2-3 tygodniach eksploatowania wszystko się ułożyło i trzyma powietrze (już 1,5 roku ma a ubytków zero)