jazda z pomoca nawigacji czy z mapa?

witam

mam do was takie pyt czy jezdzicie za pomoca nawigacji czy tylko wylacznie za pomoca map?

Cytuj:

mam do was takie pyt czy jezdzicie za pomoca nawigacji czy tylko wylacznie za pomoca map?

Z nawigacją,ale mapa/mapy/ zawsze muszą być.Do nawigacji wpisane mam wymiary i wagę oraz prędkości/raczej zaniżone/ z jakimi poruszam się po drogach/autostrady,miejske...etc./.To bardzo pomaga w obliczeniach czasu na dany odcinek czy całą trasę.

Za pomocą nawigacji z ustawioną trasą, ale WEDŁUG MAPY. To ja decyduję jak prowadzi mnie nawigacja, nie zdaję się tylko na nią.

Cytuj:

mam do was takie pyt czy jezdzicie za pomoca nawigacji czy tylko wylacznie za pomoca map?

Mam atlas i nieraz korzystam.
Przeważnie jest włączony laptop z mapą i uruchomiona w nim nawigacja

Cytuj:

Cytuj:

mam do was takie pyt czy jezdzicie za pomoca nawigacji czy tylko wylacznie za pomoca map?

Mam atlas i nieraz korzystam.
Przeważnie jest włączony laptop z mapą i uruchomiona w nim nawigacja

a to jaka masz mape wgrana w laptopie?

Mapa(Atlas) + CB. Do tej pory ten zestaw mnie nie zawiodl. Czy to była Francja, Włochy czy Polska.

Nawigacja i mapa.Przed każdą trasą dokładnie przeglądaliśmy z Tatą trasę(2 nawigacje) jak nas prowadzi.

Navi ma te zalete, ze jesli dobrze skonfigurowana pozwala zaoszczedzic sporo czasu na dodarcie do docelowego miejsca.
Z mapa musimy konfrontowac droge nieraz wielokrotnie.

zawsze mapa a w większych miastach w celu szybszego osiągnięcia celu wspomaganie nawigacją z zachowaniem myślenia własnego

nawigację kupiłem jako swojego rodzaju gadżet. zwykle leży pod fotelem. czasem włączałem ją jednak jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się aby jechać tak jak ona wskazuje.

dzisiaj nawigacja leży w osobówce, a gdy jeżdżę kamperem na wycieczki nie zabieram jej, wystarczy mi głowa i atlas.

Ja rowniez preferuje jazde z mapa. Lubie sobie trase zaplanowac, wiedziec jakimi drogami jade, na jakie miasta musze sie kierowac, a nie slepo sluchac tylko nawigacji. Sprawia mi to satysfakcje. Ale co tu duzo mowic, to taka jazda mozna powiedziec "rekreacyjna". Jakbym jezdzil zawodowo robiac ~100.000 km rocznie to pewnie zakupilbym nawigacje, dla ulatwienia sobie pracy.

Obecnie raczej nie mam takiej potrzeby. Baaardzo sporadycznie korzystam z nawigacji ojca. Dwie ogromne zalety nawigacji dla mnie:

- miasta. tutaj pelno jest skretow i to bardzo czesto, do tego czesto duzy ruch, z mapa jest sie ciezej poruszac.
-wytyczanie trasy alternatywnej w razie jakiegos korku. Dwa razy juz mialem taka sytuacje ze stanalem w korku, i szybki myk w nawigacji, nastepny zjazd i juz mnie prowadzila inna droga. Raz w Belgii w okolicach Gentu, poprowadzila mnie przez miasto i wyjechalem juz na autostrade za korkiem. Dzieki temu zdazylem na prom. Badz co badz te 2 h robia roznice. Z mapa byloby ciezko, zwlaszcza jak sie samemu jedzie.

Co do reszty, spokojnie mozna sie obejsc bez.

Ale jak narazie jak jest troche wolnej gotowki to raczej idzie na cos innego. GPS jeszcze musi poczekac. Dziwi mnie tylko ze niektorym nie szkoda tych 600-700 zl na urzadzenie, ktorego uzywaja kilka razy w roku. Ale coz, kazdy wydaje pieniadze jak chce .

Cytuj:

...Dziwi mnie tylko ze niektorym nie szkoda tych 600-700 zl na urzadzenie, ktorego uzywaja kilka razy w roku. Ale coz, kazdy wydaje pieniadze jak chce .

ja jestem takim gościem.
kolega z sieci zaproponował mi navi porządnej firmy cena 900zł za 700zł.
ja, ponieważ nie miałem takiej potrzeby zaproponowałem 400zł, bo tyle mogłem na to poświęcić.
i kolega za 2 miesiące się zgodził.

No wiesz, 900 zl a 400zl to jest roznica . Poza tym zalezy jakie kto ma dochody.

Cytuj:

Cytuj:

Cytuj:

mam do was takie pyt czy jezdzicie za pomoca nawigacji czy tylko wylacznie za pomoca map?

Mam atlas i nieraz korzystam.
Przeważnie jest włączony laptop z mapą i uruchomiona w nim nawigacja

a to jaka masz mape wgrana w laptopie?

Auto Mapa, Autorouta i Marco Polo.

Cytuj:

To bardzo pomaga w obliczeniach czasu na dany odcinek czy całą trasę.

Wystarczy znać odległość + kategorie dróg po jakich będziemy się poruszać i z dokładnością do 15 minut można sobie wyliczyć, o której będziemy na miejscu (o ile nic się "nie zesra"). I żadne nawigacje do tego niepotrzebne. Osobiście korzystam z nawigacji, oraz z mapy w notebook'u. Z tym, że nawigację ustawiam, żeby prowadziła mnie tak jak ja chcę (bo zweryfikowaniu z mapą), a nie w ciemno. Papierowy atlas leży pod ręką zawsze w Niemczech, gdzie stau'u można spodziewać się o każdej porze dnia i nocy, żeby sobie szybko sprawdzić jakiś możliwy objazd.

Ja przed trasą sprawdzam na navi trase, a potem już tylko z mapą