Problem przy zatoczce - brak widoczności kół tylnych

Hejka,

28 lipca miałem pierwszy egzamin na kat. C w WORD Opole, trafiłem na Star-Mana 10.185, zawaliłem na łuku, bo raz stanąłem na daleko od końca, a drugi raz niestety tyczka końcowa dotknięta. Wszyscy z mojej grupy którzy zdawali tego dnia na tym aucie odpadli na placu... Ale nie ma co płakać, bo kolejne zadania też mogłem wykonać, i muszę stwierdzić, że i tak nie mam pojęcia jak wykonać ten manewr nie wiedząc gdzie znajdują się tylne koła (szeroka paka, brak widoczności), a tak byłem uczony na kursie żeby kręcić "jak koła będą tu i tu"... Jak nietrudno się domyśleć w przypadku samochodu na egzaminie nie miało to najmniejszego sensu - więc może jakieś wskazówki jak wam się to udało opanować?

Ja i tak zamierzam wziąć dodatkową godzinę lub dwie na placu w firmie która dysponuje "autem bez widoczności", i o ile to da radę załatwić, to kumatego instruktora może być trudno, stąd ten temat i pytanie, żeby tego czasu nie zmarnować zastanawiając się właściwie od czego mam zacząć...

Miałem przyjemność zdawać na tym aucie , nie pamiętam jak było z widocznością kół, ale jak nie widzisz kół to obierz sobie inny punkt np. na burcie albo plandece , mnie uratowało to że wszystko robiłem bardzo powoli i skorzystałem z korekty