wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=32910
Strona 1 z 2

Autor:  Cyryl [ 21 paź 2011, 20:14 ]
Tytuł:  Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

jedziemy drogą poza obszarem zabudowanym - prędkość dopuszczalna 90km/h.

na drodze mijamy znak ograniczenia prędkości do 40km/h, za nim trafiamy na patrol policji z radarem i zostajemy zatrzymani. na radarze jest 88km/h (z taką prędkością rzeczywiście jechaliśmy), policjant proponuje nam mandat i punkty karne.

pytanie czy przyjmujemy mandat?
1. - tak.
2. - nie.

jeżeli nie to dlaczego.

Autor:  zzx [ 21 paź 2011, 20:33 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

w którym momencie został dokonany pomiar?
jak samochód był przed znakiem czy za znakiem 40km/h ?

Autor:  Rumcajs [ 21 paź 2011, 20:37 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Odpowiedź ce: nie zatrzymujemy się, ino gnamy na najbliższy posterunek. Jak to nie są przebierańce, to będą nas eskortować. :lol:

Autor:  Użytkownik usunięty [ 21 paź 2011, 20:48 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Zakaz obowiązuje za stojącym znakiem i nie ma o nim żadnej wcześniejszej informacji. Tak więc możemy wyskoczyć zza zakrętu i dopiero zobaczyć znak nas ograniczający. Potrzebujemy pewnego czasu na zwolnienie z 90 do 40. Bezpiecznego zwolnienia. Z moich lewych obliczeń wynika, że potrzebujemy jakieś 100 metrów, aby bezpiecznie wytracić prędkość. Jeżeli policjańci stali +/- w takiej odległości, to można się tłumaczyć.

No bo zasad fizyki się nie oszuka, pojazd nie stanie w miejscu, a kierowca potrzebuje też swojego czasu aby zareagować, układ hamulcowy ma pewne opóźnienie.

To wychodzi jakieś 6 sekund ze stałym przyspieszeniem na samo hamowanie, a doliczcie czas reakcji. Można się kłócić.

Autor:  zzx [ 21 paź 2011, 20:57 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Cytuj:
Zakaz obowiązuje za stojącym znakiem i nie ma o nim żadnej wcześniejszej informacji. Tak więc możemy wyskoczyć zza zakrętu i dopiero zobaczyć znak nas ograniczający. Potrzebujemy pewnego czasu na zwolnienie z 90 do 40. Bezpiecznego zwolnienia. Z moich lewych obliczeń wynika, że potrzebujemy jakieś 100 metrów, aby bezpiecznie wytracić prędkość. Jeżeli policjańci stali +/- w takiej odległości, to można się tłumaczyć.

No bo zasad fizyki się nie oszuka, pojazd nie stanie w miejscu, a kierowca potrzebuje też swojego czasu aby zareagować, układ hamulcowy ma pewne opóźnienie.
Miejsce obowiązywania zakazu jest powszechnie znane.
Ja nie spotkałem się z ograniczeniem z 90 do 40 bez żadnego pośredniego znaku.
Zanim zagłosuje chciał bym jednak wiedzieć w którym momencie został dokonany pomiar bo samo miejsce zatrzymania pojazdu było za znakiem ograniczenia ale pomiar mógł być wykonany w chwili gdy pojazd był przed znakiem 40 km/h więc tak naprawde jechał z przepisową prędkościa.

Autor:  Cyryl [ 21 paź 2011, 20:59 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

dla ułatwienia niech będzie, że policjanci stali z tym radarem jakieś 300m za znakiem 40km/h, a myśmy nie zwolnili.

odpowiedź w przyszłym tygodniu.

Autor:  zzx [ 21 paź 2011, 21:01 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Cytuj:
dla ułatwienia niech będzie, że policjanci stali z tym radarem jakieś 300m za znakiem 40km/h, a myśmy nie zwolnili.

odpowiedź w przyszłym tygodniu.
napisz jeszcze jaki mieli radar laser czy tradycyjna suszarkę. :D

Autor:  Marix [ 21 paź 2011, 21:08 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Pewnie pod znakiem była tabliczka "Dotyczy rowerów."

Autor:  Cyryl [ 21 paź 2011, 21:17 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

przyjmijmy, że nie było tam żadnych innych znaków lub tabliczek oprócz tych o których pisałem.

Autor:  Anaheim [ 21 paź 2011, 21:21 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Na chopski rozum to nie powinno sie przyjąc mandatu bo znak to napewno pozostałość po robotach drogowych, a droga nie odbiega w bezpieczenstwie poprzedzającemu odcinkowi.. Gdyby tam była uzasadniona 40stka to nawierzchnia musiała by być bardzo zniszczona lub istniec wyjatkowe zagrozenie w bezpieczenstwie bardziej wyjatkowe niz sytuacje wymagajace ograniczenia do 50 w terenie zabudowanym. Tylko jak to teraz wygrać :lol:

Autor:  Speedy [ 21 paź 2011, 23:28 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Nie przyjąłbym, ponieważ ta 40-stka postawiona jest bez wyraźnego powodu :>

Autor:  Użytkownik usunięty [ 22 paź 2011, 0:20 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Cytuj:
Odpowiedź ce: nie zatrzymujemy się, ino gnamy na najbliższy posterunek. Jak to nie są przebierańce, to będą nas eskortować. :lol:
Też obstawiałbym tę wersję.

Druga sprawa, to patrol stoi za znakiem i ma na radarze 88km/h, ale nie ma mowy, że zmierzyli naszą prędkość :>

Autor:  cumulus_xD [ 22 paź 2011, 0:34 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

wygląda na to że mandat sie należy niestety 300-400zł i 8 punktów za przekroczenie 41-50km/h
a w polsce jest wszystko jest możliwe i nawet spotkałem sie ze na terenie niezabudowanym-90km/h stała 40stka później skrzyżowanie niby to odwołuje. To ograniczenie stało bo wczesniej były tam roboty drogowe i dlatego.
A jednak jak za tą czterdziestką stali 300m to da sie schamować do tych 60km/h i wtedy nie powinni sie czepiać.

Autor:  Cyryl [ 22 paź 2011, 5:05 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Cytuj:
Nie przyjąłbym, ponieważ ta 40-stka postawiona jest bez wyraźnego powodu :>
to czy znak jest zasadny, czy nie nie ma żadnego wpływu na jego ważność. to często wykorzystują policjanci.
przykład:
1. Wrocław ul. Hutnicza, jest tam szkoła dlatego jest ograniczenie prędkości do 40km/h i większość kierowców mniej więcej stosuje sie do tego. kiedy spodziewać się tam policji - w wakacje. kiedy nie ma dzieciaków więksszość kierowców pozwala sobie szybciej jechać.
2. Wrocław miejsce dzisiaj nie istniejące skrzyżowanie ul. Lotniczej i Szczecińskiej przejazd tramwajowy i znak stop. kontrola policyjna pojawiła się w momencie gdy przebudowywano torowisko, tramwaje nie jeździły, wszyscy tam pracujący i mieszkający o tym wiedzieli, ale znak jest znakiem.

więc zasadność ustawienia znaku nie jest podstawą do obrony gdy odmówimy mandatu, a sprawa trafi do sądu grodzkiego.

Autor:  mk61 [ 22 paź 2011, 10:51 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Jeśli dobrze pamiętam, to w rozporządzeniu o znakach powinno być, że taka "nagła" zmiana prędkości znakami nie jest dozwolona. Różnica pomiędzy ograniczeniem poprzednim, a następnym zmniejszającym chyba nie może być większa, niż 30km/h. Tutaj różnica wynosi 50km/h.
Ale to tylko nie poparte niczym moje zdanie. Nie chce mi się studiować rozporządzenia i nawet nie mam aktualnego.

Autor:  RadekNet [ 22 paź 2011, 15:32 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Cytuj:
Jeśli dobrze pamiętam, to w rozporządzeniu o znakach powinno być, że taka "nagła" zmiana prędkości znakami nie jest dozwolona. Różnica pomiędzy ograniczeniem poprzednim, a następnym zmniejszającym chyba nie może być większa, niż 30km/h. Tutaj różnica wynosi 50km/h.
Ale to tylko nie poparte niczym moje zdanie. Nie chce mi się studiować rozporządzenia i nawet nie mam aktualnego.
Ubiegles mnie :) Wlasnie mialem o tym napisac...

Autor:  skromny00 [ 22 paź 2011, 16:02 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Popieram dwóch kolegów wyżej. Nie przyjąłbym mandatu, ponieważ powinny być co najmniej dwa znaki stopniowo zmniejszające prędkość. Dlatego przed bardzo niebezpiecznymi zakrętami i przy robotach drogowych stoi zawsze po 2 znaki ograniczenia prędkości.

Autor:  Marix [ 22 paź 2011, 16:06 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Pytanie brzmi czy przyjąłbyś mandat, a nie czy są podstawy do ukarania :-) Podpucha w pytaniu Cyryla była właściwie pewna. Oczywiste, że chodziło o ukazanie jakiejś sytuacji, w której On lub Jego znajomy zostali niesłusznie ukarani.

Tak czy tak, ja mandat raczej bym przyjął, bo nie mam zamiaru chodzić po komisariatach i po sądach.
Taka postawa oczywiście jest niesłuszna, ale wszyscy wiemy jak jest.

Autor:  Guciek [ 22 paź 2011, 16:14 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Cytuj:
Nie przyjąłbym, ponieważ ta 40-stka postawiona jest bez wyraźnego powodu :>
u nas kolego jest taka sytuacja. Jedziesz normalnie 90 i w krzakach stoi ograniczenie do 40. Jak ktoś o nim nie wie i nie wie, że jest tam gimnazjum (a wygląda to jak stare wojskowe budynki, z prostego powodu - gimnazjum w dawnej jednostce wojskowej), to zobaczy go w ostatnim momencie jak ów znak prześwitywać będzie przez akacje. co innego, że miejscowi inaczej sobie z tym radzą, nowy znak nie stoi dłużej jak tydzień, później znika :lol:

Autor:  shadovar [ 22 paź 2011, 17:12 ]
Tytuł:  Re: Zagadka: przyjąć mandat, czy nie.

Pytanie skąd wziął się znak ograniczenie do 40 na drodze o dopuszczalnej predkości 90? Jeżeli nie było wyraźnego powodu (a z opisu Cyryla wynika ze powodu nie było) to najniższe zastosowane ograniczenie na takiej drodze może być do 50. Tak więc jakaś tam wymówka by sie znalazła. podstawa prawna Rozporządzenie Ministra Infrastruktury 2008 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, dziennik ustaw 220

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/