A czy TY przygotowałeś swoje auto na warunki zimowe?

http://www.youtube.com/watch?v=XCZkWeO4 ... ure=fvwrel

Chcę to

Kiepski bieżnik.Nie lepiej wielosezonowy ?
http://www.youtube.com/watch?v=5Qucf0fi ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=nTDNLUzjkpg a ja chce to, razem z tym autem w gratisie:D

Nie no a tak na poważnie to wszystkie wymiany płynów + przykrycie chłodnicy a z oponkami czekam na pierwszy śnieg

Cytuj:

Nie no a tak na poważnie to wszystkie wymiany płynów + przykrycie chłodnicy a z oponkami czekam na pierwszy śnieg

Wszystko fajne, ale przykrywania chłodnicy nie rozumiem.

Niektórzy tak robią, wychodząc z założenia, że w ten sposób pomogą silnikowi osiągnąć szybciej wyższą temperaturę. Często w PKSach widać busiki z kartonami na chłodnicach.

Jakieś stare busiki to tak. Ale nie w obecnych samochodach osobowych. Można w ten sposób za to załatwić silnik, bo może i szybciej złapie temperaturę, ale też szybko może się przegrzać. Sprawny samochód ze sprawnym termostatem i niezapowietrzonym układem chłodzenia nie potrzebuje kartonów i folii na chłodnicy.

Swego czasu były modne (może i do dzisiaj są) plastikowe osłony na atrapę i dół zderzaka,nie powiem miało to też jeszcze jeden plus..Mianowicie zmniejszone ryzyko uszkodzenia chłodnicy od jakiś kamyszków itd..

Cytuj:

...Wszystko fajne, ale przykrywania chłodnicy nie rozumiem.

widzisz w starych autach na zimę dostawałeś coś takiego co nazywało się "opńcza", było z imitacji skóry, zakładałeś na przód samochodu, były do aut dostawczych, ciężarowych i autobusów, z takimi klapkami odpinanymi. wtedy szczelność kabiny była symboliczna i oprócz dogrzania silnika zabezpieczało wnątrze kabiny w sposób umiarkowany przed powietrzem z zewnątrz.

dzisiaj jest to zbędne. może mieć uzasadnienie, gdy ktoś dojeżdża jakiś krótki odcinek do pracy, powiedzmy do 5km, wtedy pozwala to na szybsze dogrzanie silnika. ale moim zdaniem niewiele to daje.

Cytuj:

Swego czasu były modne (może i do dzisiaj są) plastikowe osłony na atrapę i dół zderzaka,nie powiem miało to też jeszcze jeden plus..Mianowicie zmniejszone ryzyko uszkodzenia chłodnicy od jakiś kamyszków itd..

Mam gdzieś w garażu taką od poloneza. Rasowo w niej wyglądał.

No cóż, odpowiadając na pytanie zawarte w temacie - w sumie tak.

A jeszcze pytanko do posiadaczy alusków - konserwujecie je jakoś na zimę? Czy po zimie mogą wystąpić jakieś problemy typu przebarwienia, czy coś?
Nasza pierwsza zima na kołach tego typu.

przytykanie chłodnicy dajeeee, pewnie że daje. W przypadku mojego pomysłowego ojca dało to wydatek rzędu tysiąca złotych na wymiane uszczelki pod głowicą bo silnik się przegrzał. Założył, jeździł w zimie, przyszła wiosna a o kartonie sie zapomniało. A przysłanianie chłodnicy przy ponad 10stopniach w cieniu to kiepski pomysł.

Cytuj:

przytykanie chłodnicy dajeeee, pewnie że daje. W przypadku mojego pomysłowego ojca dało to wydatek rzędu tysiąca złotych na wymiane uszczelki pod głowicą bo silnik się przegrzał. Założył, jeździł w zimie, przyszła wiosna a o kartonie sie zapomniało. A przysłanianie chłodnicy przy ponad 10stopniach w cieniu to kiepski pomysł.

Auto nie posiada wskaźnika temperatury i kontrolki przegrzania?