wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

Dylematy z kat. C+E
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=33717
Strona 1 z 2

Autor:  Organ18 [ 20 gru 2011, 20:53 ]
Tytuł:  Dylematy z kat. C+E

Cześć przeglądałem wiele postów ale nie bardzo miałem gdzie włożyć mój dylemat więc zaczynam od początku . Posiadam kat. B oraz uprawnienia do kierowania tramwajem :) od pewnego czasu gdy zostało mi zaproponowane zrobienie prawka C+E lub D nachodzą mnie różne myśli najbardziej dotyczące cofania :( mianowicie tramwajem jak i osobówką staram się cofać na lusterka boczne jak bym jechał np. ciężarówką lub autobusem i tu zaczyna się moja obawa nigdy nie siedziałem za kierownicą tak dużego pojazdu i najbardziej boje się cofania gdzie mogę liczyć na lusterka w autobusie , np. w takim daleko bieżnym cofanie wygląda prawie jak w osobówce gorzej gdy cofa się ciągniekiem z naczepą gdzie jedna strona znika z lusterka . Czy możecie mi podpowiedzieć w jaki sposób mógł bym bariere taką przełamać ?? I powiedzcie mi jeszcze jedną kwestie po zdaniu prawka C+E pracodawcy dają samochód czy trzeba mieć swój i trzecie ostatnie pytanko jaka jest różnica między przyczepą , a naczepą bo na ulicy często widzę jadącego ciągnika z naczepą jako nauka jazdy , a gdy przejeżdżam koło WORD stoi i naczepa i przyczepa , na YOUTUBIE też jest pokazany filmik jak " łuk : robi ciężarówka z przyczepą czy jest jakaś różnica w wykonywaniu manewrów itd. bo wyglądem to wiem że się różnią i zaczepem ;)

Autor:  Prto [ 21 gru 2011, 0:28 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

tak czy tak, żeby robić C+E musisz najpierw zrobić samo C, a tu cofanie wygląda tak samo jak w osobówce bez tylnej szyby, do gabarytów łatwo się przyzwyczaić, pójdź z nastawieniem że to taka większa osobówka. co do cofania z przyczepą/naczepą to zawsze będziesz widział w lusterku tą stronę w którą jedzie przyczepa/ troche ćwiczeń, wprawy i zobaczysz że jest to do zrobienia.

jeśli chodzi o różnice w jezdzie między przyczepą a naczepą to mój instruktor mówił tak: na placu naczepa jest łatwiejsza, ale na mieście to przyczepa jest łatwiejsza bo ścina mniej niż naczepa.

Autor:  Gersio1992 [ 21 gru 2011, 12:35 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

Cytuj:
I powiedzcie mi jeszcze jedną kwestie po zdaniu prawka C+E pracodawcy dają samochód czy trzeba mieć swój i trzecie ostatnie pytanko jaka jest różnica między przyczepą , a naczepą bo na ulicy często widzę jadącego ciągnika z naczepą jako nauka jazdy , a gdy przejeżdżam koło WORD stoi i naczepa i przyczepa , na YOUTUBIE też jest pokazany filmik jak " łuk : robi ciężarówka z przyczepą czy jest jakaś różnica w wykonywaniu manewrów itd. bo wyglądem to wiem że się różnią i zaczepem ;)

Kolego zestaw na którym masz pracować zapewnia Ci pracodawca.
Naczepa głównie różni się tym od przyczepy że, częściowo spoczywa na pojeździe ciągnącym czyli ciągniku, a przyczepa nie-spoczywa na własnych kołach. Porównania nie mam, zaczynam na zestawie ciągnik+naczepa i jakoś to idzie, coraz lepiej, ja twierdze ze taki zestaw lepszy;D

Autor:  Cyryl [ 21 gru 2011, 13:13 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

nie wiem czym sie przejmujesz? jak zacząłeś kurs motorniczego też wcześniej nie jeździłeś tramwajem. są to rzeczy do nauczenia się.
w pojazdach są lustra pionowe do śledzenia obrysu pojazdu i niewielkiego obszaru drogi, oraz lustra szerokokątne, które służą do obserwacji pojazdu podczas zakrętu lub cofania gdy zespół pojazdów jest "zgięty", więc nie ma czegoś takiego jak zniknięcie z lusterek.
poza tym na egzaminie masz, jak ja to nazywam, cofanie sterylne, czyli bez innych pojazdów, przeszkód, przechodzących osób, z pachołkami, które moża najeżdżać bez szkód. prawdziwego cofania będziesz uczył się dopiero pracując jako kierowca.

poza tym jeżeli ktoś zaproponował Ci zrobienie Ci wyższych kategorii prawa jazdy, skorzystaj bez zastanowiania się, bo to okazja jaka innym nie trafia się.

prawo jazdy kat. C+E i D to nie Oxford i większość ludzi zdaje jak egzamin jak nie za pierwszym to za drugim razem. jeżeli zrobiłeś uprawnienia motorniczego, to nie jesteś jakimś antytalentem, więc więcej wiary we własne siły. oczywiście podczas kursu będziesz musiał popsuć część cofań, aby nauczyć się i to jest całkiem normalne, każdy przez to przeszedł.
różnica między doświadczonym kierowcą a Tobą polega na tym, że Ty musisz sporo takich błędów popełnić, a on ma już to za sobą.

Autor:  kraz [ 21 gru 2011, 21:38 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

Cytuj:
Kolego zestaw na którym masz pracować zapewnia Ci pracodawca.
Choć czasem wcale nie musi być sprawny :D

Autor:  malwa333 [ 06 kwie 2013, 21:05 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

wkrotce zaczne EdoC i dziś mialam okazje podpiąc naczepe i poszlo ok ale nie wtym problem naczepa byla zaladowana podczas cofania zlamala mi sie nie moglam jej wyprostowac dopiero podjazd do przodu ale nie moglam sama tego ogarnac.Jak to jest bo w sumie delikatnie krecilam a zlozyla sie natychmiast i nawet gdy zaczelam w druga strone krecic to juz nic nie dalo a ponoc z naczepa jest latwiej. Jaki jest patent na to?

Autor:  BartekSW [ 06 kwie 2013, 21:17 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

Kręć nie więcej niż pół obrotu w lewo/prawo. Pamiętaj że nawet jadąc na wyprostowanych kołach zestaw lekko już złamany będzie się łamał coraz bardziej. Unikaj mocnego łamania zestawu, wjeżdżaj w miarę możliwości po większym łuku; i co najważniejsze im wolniej tym łatwiej.
Dodatkowo myśl :mrgreen: z wyprzedzeniem co się będzie działo z zestawem za chwilę, przy takim ustawieniu.

Ciągnik siodłowy jest dużo krótszy niż solówka, dlatego łatwiej jest się złamać.

Autor:  malwa333 [ 06 kwie 2013, 21:22 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

no fakt byla juz lekko zlamana jak uslyszalam haslo krec w druga strone to juz bylo za pozno.Dzieki sprobuje jeszcze nie raz tego

Autor:  Marix [ 07 kwie 2013, 12:11 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

gorąco polecam ten prosty symulator, można wybrać zarówno osobówkę, ciężarówkę, ciągnik z krótką i długą naczepą, zobaczyć jak reaguje i poćwiczyć. Łatwo też zobaczyć różnicę.

Niestety jest to w 2D, ale według mnie też coś daje.
http://geoquake.jp/en/webgame/DrivingSimulator/

W moim przypadku dzieciństwo stracone na symulatorach zaowocowało tym, że od pierwszych sekund kursu C+E cofałem w linii prostej bez łamania. Można się śmiać, ale w przypadku nauczenia mózgu nowej umiejętności takie gry (Szczególnie 3D z lusterkami) na początek są wystarczające.

Autor:  mk61 [ 07 kwie 2013, 13:35 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

Cytuj:
nie wiem czym sie przejmujesz? jak zacząłeś kurs motorniczego też wcześniej nie jeździłeś tramwajem.
Cytuj:
prawo jazdy kat. C+E i D to nie Oxford
I to powinno zakończyć temat. Nie dowiesz się, jak nie spróbujesz.

Autor:  SnipeR [ 07 kwie 2013, 13:50 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

Ja tam wykorzystuję swoje umiejętności nabyte z dzieciństwa podczas cofania traktorem z przyczepą jednoosiową. Co prawda krótszy od zestawu ale zaqsada cofania ta sama ;]

Autor:  malwa333 [ 07 kwie 2013, 13:52 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

no mi doradzono aby z przyczepka cwiczyc ale nie mam haka.Jedyne co to kurs

Autor:  Radhezz [ 07 kwie 2013, 16:04 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

Cytuj:
Ja tam wykorzystuję swoje umiejętności nabyte z dzieciństwa podczas cofania traktorem z przyczepą jednoosiową. Co prawda krótszy od zestawu ale zaqsada cofania ta sama ;]
Szkoda że nie mam w tej chwili dostępu do komputera na którym są zdjęcia "zestawu" którym ja uczyłem się jeździć z przyczepą ;) Mercedes W201 + przyczepka-samoróbka zrobiona na wydłużonej ramie starego kampingu. Paka była robiona pod konkretny towar, tj. sześciometrowe kontenery/paczki listw aluminiowych do okien PCV, do tej długości należy jeszcze doliczyć dyszel ;) Przyczepka była jednoosiowa, przez co nieźle "zamiatała ogonem" :D Zanim pierwszy raz zawróciłem nią walczyłem chyba z 15-20 minut, ale opłacało się, bo potem było już z górki - nie mam większych obaw co do tego jak mi pójdzie na C+E ;)

Autor:  grekuu [ 26 kwie 2013, 13:58 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

ten symulator to jest dramat :) jak tak będę kręcił jak na tym symulatorze to może zdam za 100 lat :)

Autor:  Mikuś [ 04 cze 2013, 20:22 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

Dziś pierwsza godzina uczenia sie po łuku i tragedia.. na 10 razy może raz bezbłednie udało mi sie cofnąć,poźniej tez pare razy ale to z wjazdem na linie,na prawde cieżko jest to zrobić, wam też tak szło za pierwszym razem?
Pozdr.

Autor:  Radhezz [ 04 cze 2013, 20:43 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

Cytuj:
Dziś pierwsza godzina uczenia sie po łuku i tragedia.. na 10 razy może raz bezbłednie udało mi sie cofnąć,poźniej tez pare razy ale to z wjazdem na linie,na prawde cieżko jest to zrobić, wam też tak szło za pierwszym razem?
Pozdr.
Problemy z łukiem nie są niczym nadzwyczajnym - tematów o "sposobie na łuk" jest na forum multum, tylko może trochę dalej w wykazie tematów w tym dziale ;)

U mnie nie było tak tragicznie, ale tylko dlatego że instruktor podpowiadał w którą stronę i kiedy kręcić - ale szczerze to tak średnio pomagało, bo jak przestał się odzywać to się zrobiła masakra. Ale to jest coś przez co chyba każdy przechodził - bo ostatecznie i tak chodzi o znalezienie swojego sposobu na łuk, wybadanie jak prowadzić przyczepę optymalnie. Mi to tak naprawdę zaczęło wychodzić za każdym razem (ale przeważnie z korektą) gdzieś ok. 14 godziny jazd (ale której na placu czy ćwiczenia samego łuku to nie wiem, ale dość dużo jeździłem po mieście). Obecnie w 75% wychodzi mi "na raz" bez korekt, ale to chyba też w jakimś stopniu zależy od dnia, bo raz idzie mi jak po sznurku, a innym razem muszę się napocić :P

Autor:  profesor74 [ 04 cze 2013, 23:19 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

Cytuj:
Dziś pierwsza godzina uczenia sie po łuku i tragedia
Nie martw się kolego... ja też miałem spore problemy na początku.
Jeździłem kiedyś busem z przyczepą i myślałem , że nie będę miał problemów a tu zonk.

Ja robiłem kurs na ciągniku z naczepą ( taki w WORD-zie mamy ) i dopiero po około 10 godzinach "orania" łuku zaczęło wychodzić :)

A na egzaminie łuk jako jedyny zrobiłem bez korekty :D

Trzeba czasu , żeby załapać o co chodzi. Ważna zasada im mniej kręcisz kierownicą tym szybciej łuk opanujesz.

Autor:  wojtas92 [ 04 cze 2013, 23:49 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

Cytuj:
Dziś pierwsza godzina uczenia sie po łuku i tragedia.. na 10 razy może raz bezbłednie udało mi sie cofnąć,poźniej tez pare razy ale to z wjazdem na linie,na prawde cieżko jest to zrobić, wam też tak szło za pierwszym razem?
Pozdr.
Patrz, a taki jesteś ze wszystkim obeznany i zapierd**asz 100ką w terenie zabudowanym. Taki z ciebie kierowca :]

Autor:  Mikuś [ 05 cze 2013, 0:49 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

Cytuj:
Cytuj:
Dziś pierwsza godzina uczenia sie po łuku i tragedia.. na 10 razy może raz bezbłednie udało mi sie cofnąć,poźniej tez pare razy ale to z wjazdem na linie,na prawde cieżko jest to zrobić, wam też tak szło za pierwszym razem?
Pozdr.
Patrz, a taki jesteś ze wszystkim obeznany i zapierd**asz 100ką w terenie zabudowanym. Taki z ciebie kierowca :]
Idz człowieku na etransport,bo tam takich mądrych i mało sprytnych potrzebują. :lol:

Autor:  wojtas92 [ 05 cze 2013, 10:22 ]
Tytuł:  Re: Dylematy z kat. C+E

No zacytujemy Twoją bystrość chłopaczku:
Cytuj:
Nie prędkość zabija tylko bezmyślność osób,a prędkość akurat gra tu najmniejsza role.
Cytuj:
po 1. Jest znak teren zabudowany,jest ciepło,droga sucha,widoczność bardzo dobra, odstęp samochodów od siebie ok 100m,po prawej i lewej stronie są chodniki i czy na zdrowy rozum mam jechać to 50 km/h? jeśli nie ma żadnego zagrożenia.
Cytuj:
po 2.też dajmy sobie że jest np rano, każdy spieszy się do pracy,wszyscy jadą ok 80 km.h na terenie zabudowanym, i jak według Ciebie większe niebezpieczeństwo będą stwarzać osoby który jada w jednym szyku o tej samej prędkość czy taki "przepisowiec" którego każdy będzie musiał wyprzedzić?
Cytuj:
po 3. Co do statystyk to one są przekłamane,a dlatego że gdy np.wyprzedzamy i jest bum,a wiadomo że przy wyprzedzaniu podwyższamy prędkość o dopuszczalną to według policji jest ze kierujący wyprzedzał z nadmierną prędkością i się zderzył......,a według statystyk jest nadmierna prędkość przy wyprzedzaniu i to pierwsze się do nich kwalifikuje,

Myślę, że jeśli ktoś nadaje się tutaj na etransport to jesteś to ty, także daruj sobie i ćwicz lepiej łuk, bo jak Ci przy 90km/h zarzuci przyczepę w zabudowanym, to będziesz jęczał...

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/