Cytuj:
Wiem że Eaton to już nie to co było w Starach
Eatonka to dziwny wynalazek, zęby na kołach jak z czołgu. Tam wszystko ma luzy i podobno tak ma być, wałek sprzęgłowy ma taki luz że lata po 3cm w każdą strone.
Może ktoś coś wyniesie z tego co napisałem, w internecie wszystko jest pisane przez teoretyków bez konkretów więc, pozwoliłem sobie trochę opisać system zmiany biegów, spotkałem się z kierowcami którzy myśleli że w momencie zmiany biegu zazębia się koło o koło żeby za zęby
Pod obudową znajdują sie 3 wałki sprzęgłowy, główny i pośredni. Dla powiedźmy 4 biegowej skrzyni na wałku głównym i pośrednim są po 4 koła zębate (nie licząc wstecznego bo jest w tym momencie nie istotny). Wałek sprzęgłowy jest stale zapięty z wałkiem pośrednim, który ma nieruchome koła zębate, na odpalonym silniku i na luzie kręci się cały czas napędzając pompe oleju w skrzyni i np przystawkę odbioru mocy, w tym momencie kręcą się również koła na wałku głównym bez względu na obroty wałka ponieważ są na łożyskach, a sam wałek na sztywno napędza wał napędowy.
Mniej więcej wygląda to tak:
(Jeden z nielicznych obrazków zrozumiałych dla laików)
Dla 4 biegowej skrzyni na wałku głównym są dwie piasty, one są z nim spięte na stałe wygląda to tak:
Koło-
piasta-
koło,
Koło-
piasta-
koło
Na piaście, znajduję się przesówka, gdy np. wrzucamy jedynkę przesówka, schodzi częściowo z piasty w kierunku luźno obracającego sie koła zapinając go przez piastę z wałkiem głównym, analogicznie dla będącej w tej samej lini dwójki przesówka schodzi z ząbków jedynki przeskakuje piastę na drugą strone zapinając dwójkę. W normalnej skrzyni synchronizator ma wyhamować luźno kręcące się koło i cały pośredni wałek w momencie gdy jest wciśnięte sprzęgło i wałek nie ma napędu, robi to dokładnie w momencie przeskoku przesówki z jednego biegu na drugi. Machanie lewarkiem jak w jakiejś rajdówce kończy się zużyciem synchronizatora.
Zdjęcie poglądowe:
Więc teoretycznie wystarczy wyczuć odpowiednie obroty silnika, dla zmiany danego biegu, mówię teoretycznie bo osobiście starem nigdy nie jeździłem.
Dopiszę jeszcze może się komuś kiedyś w trasie przyda.
Jak pada synchronizator, to nie pęka/traci zęby czy bóg wie co jeszcze. On po prostu się wyciera zwyczajnie trze po kole zębatym i hamując je, jak sie wytrze nie jest w stanie wyhamować koła.
Jak sie skrzynia zatrze zachowuje się jak by była na biegu w rzeczywistości będąc na luzie, w takim wypadku. Dolać oleju i modlić się żeby puściła, jak puści używajcie tylko połówek (wtedy nie obraca się jedno łożysko które się najczęściej zaciera).
A używanie biegu na którym zużył się synchronizator wpychanie na siłe cudowanie kończy się rozerwanie przesówki, która wpadnie między koła...... i narobi niezłego bigosu.
Mam nadzieje że komuś sie przyda to co napisałem Pozdrawiam Łukasz