KTO MA PIERWSZEŃSTWO TUTAJ?:)

oki więc tak:D jadąc pojazdem nr 1 zatrzymuje sie na stopie i przepuszczam jadących z lewej strony ulicą wyszyńskiego i też ustępuje pojazdowi nr 2 jeśli już zatrzymał się na stopie i przekroczył tą linie bo wjechał na drogę z pierwszeństwem i ja stoję i go przepuszczam , ale jeśli on by jeszcze nie ruszył ten pojazd nr 2 to ja mogę przed nim jechać tak?:D i dalej ,dobra, jestem ojazdem nr 3 i przepuszczam jadących z prawej strony ulicą wyszyńśkiego bo oni mają pierwszeństwo i tu jest też problem czy róWnież przepuszczam pojazd nr 4 czy ja mam przed nim pierwszeństwo ?:D

http://w141.wrzuta.pl/obraz/powieksz/32buydQXKNM

A to wszystko nie ma czasem zasad ronda??

Cytuj:

A to wszystko nie ma czasem zasad ronda??

Nie.Zauważ,że jadący ulicą Prymasa tysiąclecia nie mają Stopu.Na 100 % nie mają też znaku "ustąp pierwszeństwa" (A-7),bo znajdujący się na rondzie,mają znak stop.Jedynka przepuszcza dwójkę,a czwórka przepuszcza trójkę.

rozumiem a czemu 4 ustępuje pierwszeństwa pojazdowi 3(bo tutaj mam problem czemu akurat tak jest?:) ?:) i czemu 1 ustępuje 2 ?:) jak to zrozumieć czemu tak jest a nie inaczej?:)

Bo trójka po ruszeniu ze stop`u,jest na drodze z pierwszeństwem przejazdu.Zresztą posłuż się logiką.Czwórka stoi na stopie,więc musi przepuścić pojazdy,tylko z lewej strony.No chyba że ktoś przyjedzie pod prąd z naprzeciwka,lub z prawej strony.

nom ok ale pojazd nr 4 po ruszeniu też będzie na drodze głownej więc o co z tym chodzi nom ja rozumiem że 1 ustępuje pojazdom 2 i tym jadącym z lewej strony z wyszyńskiego pierwszeńśtwa , pojazd 2 ustępuje tym ze swojej prawej i jedzie , natomiast pojazd 3 ustępuje tym z prawej od wysyzńskiego i jedzie ale czemu nie ustępuje pojazdowi nr 4?:) tego nei kminie właśnie nom i 4 ustępuje tym ze swojej lewej strony i pojazdowi nr 3 ale czemu ustępuje pojazdowi nr 3 , przecież czy ten czy ten wjedzie za stop i będzie na drodze z pierwszeństwem jeden i drugi , chodzi o to że czy tak czy tak jako pierwszy ruszy pojazd nr 3 a nie pojazd 4 bo on ustąpi tylko tym jadącym ze swojej prawej i odrazu da gazu a 4 nie wyrobi się przed 3 , czy o co tu chodzi bo zbaraniałem ;/;/ a niedługo egzamin mam;/

PS: czy tu jest zasada że ustępuję tym z lewej czy coś takiego?:)

Jeżeli nie jest to rondo, to są to cztery odrębne skrzyżowania.
Jeżeli 4 chce jechać prosto to przekracza dwa skrzyżowania, jeżeli chce skręcić w lewo to przekracza trzy z tym że trzecie już z pierwszeństwem.

to chyba było już poruszane, ale podsumujmy:

na skrzyżowaniu obowiązuje albo dostosowanie sie do znaku, albo ogólne zasady.
pierwszeństwo mają znaki.

znak STOP nakazuje się ztrzymanie oraz ustąpienie pierwszeństwa jadącym drogą z pierwszeństwem (w każdym kierunku), a w tym wypadku dla pojazdu którego drogę wyznacza czarna linia, pojazdami z pierwszeństwem są pojazdy jadące ul. Wyszyńskiego.
nie jest w przepisie określone czy te pojazdy jadące drogę z pierwszeństwem będą jechały prosto, w lewo, prawo czy zawracały. mamy udzielić im pierwszeństwa.

Nom oki ale na egzaminie będzie najlepiej gdy zrobię tak i bedzie prawidłowo i egzaminator nie będzie miał się do czego przyczepić?:)
będąc pojazdem nr 1 ustępuje tym z wyszyńskiego z lewej strony plus pojazdowi nr 2 , będąc pojazdem nr 2 mam pierwszeństwo przed pojazdem nr 1 ale ustępuje tym ze swojej prawej od wyszyńśkiego , jadąc pojazdem nr 3 ustępuje pierwszeńśtwa pojazdom z mojej prawej którzy jadą wyszyńskiego i mam pierwszeństwo przed pojazdem nr 4 , a jadąc pojazdem nr 4 ustępuje tym ze swojej lewej od wyszyńskiego i pojazdowi nr 3 ?:) i tak będzie poprawnie na egzaminie i nikt sie nie przyczepi tak?:)

masz po prostu stosować sie do znaków, jezeli sa jakieś wątpliwości, co do wymagań na egzaminie, zapytaj instruktora lub przejedź z nim tamtędy, aby pokazał jak to traktują egzaminatorzy.

a tu nie ma jakiejś odgórnej zasady?:)

Odgórna zasada jest!
jak widzisz drogę przecinającą twój kierunek jazdy ( "skrzyżowanie" ), to musisz być pewnym czy masz pierwszeństwo, czy masz ustąpić pierwszeństwa.
Jak na swojej drodze przeoczyłeś znaki i nie jesteś pewien to zwolnij i wypatruj na drodze przecinającej twój tor jazdy znaków oznaczających, że ta druga droga nie ma pierwszeństwa.
Te znaki nie na darmo mają swoisty kształt i powinny być ci znane!
Jak już je tam dostrzeżesz to nadal powinieneś mieć wątpliwości jakich znaków po drodze Ty nie zauważyłeś, bo może się zdarzyć tak, że na Twojej drodze stały takie same, a pierwszeństwo przejazdu mają auta wyjeżdżające z np. lewej strony i nadjeżdżające z przeciwka.
Pojedź gdzieś do Niemiec i zginiesz, tam każde skrzyżowanie bez znaku = pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej, a u nas? Kto szerszą jedzie ten Pan Kierowca!

właśnie że drogi jednokierunkowe wyszyńśkiego sąz pierwszeńśtwem a dookołą pojazdy nr 1 2 3 i 4 majaznaki stopu i tu mam problem kto komu ustępuje i dlaczego tak jest ?:) czy po prostu tutaj kto pierwszy przekroczy znak stop ten ma pierwszeństwo?:)

ja bym tak zrobił że jak jestem 1 to puszczam z lewej bo mająpierwszeńśtwo i puszczam pojazdy nr 2 , będąc 2 skręcając w lewo mam pierwszeńśtwo przed 1 ale ustępuje tym z mojej prawej , jadąc 3 ustępuje z prawej bo mająpierwszeńśtwo bo są na drodze głownej z pierwszeńśtwem , alep rpzejeżdzam przed 4 , bedąc 4 przepuszam tych z mojej lewej bo mająpierwszeńśtwo izsąna drodze głownej i przepuszczam pojazd 3 , nw właśnie czy dobrze ja to rozumuje ale tak bym zrobił , jeżdziłęm tamtędy ale im blizej egzaminu tym bardziej o tym mysle i mi sie wszystko zaczyna mylić;/

Cytuj:

a tu nie ma jakiejś odgórnej zasady?:)

są zasady ruchu drogowego gdzie najpierw stosujesz się do kierującego ruchem, w drugiej kolejności do sygnalizacji, kolejno do znaków i jak ich nie mo do ogólnych zasad (prawa strona).

jeżeli są znaki to stosujesz się do znaków.

natomiast czasami egzaminatorzy mają odmienne wymagania i to powinien przekazać instruktor.

nie wiem jak w Twoim przypadku, ale we Wrocławiu w ramach nauki jazdy na kat. C przejeżdża się strefę egzaminacyjną kilkakrotnie. oczywiście egzaminator pojedzie swoją drogą, ale nia ma możliwości, abyś na egzaminie trafił na skrzyżowanie jakiego nie przejechałeś kilka razy i nie zostało omówione.