wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

Parkowanie prostopadłe tyłem.
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=38300
Strona 1 z 1

Autor:  mysticlaguna [ 08 sty 2013, 14:50 ]
Tytuł:  Parkowanie prostopadłe tyłem.

Witam.

Chciałem Was zapytać ,czy robiąc manewr podany w temacie można jakoś znaleźć sobie jakieś punkty orientacyjne ,żeby po prostu łatwiej można było go wykonać . Generalnie instruktor mi mówił ,że to jest tylko i wyłącznie na wyczucie. Ale mi z tym wyczuciem nie bardzo wychodzi , bo zawsze mnie znosi za baaardzo na lewy pachołek.
Jazda po łuku idzie ładnie i płynnie,parkowanie równoległe też miód i cud(rzadko kiedy mi nie wyjdzie) ale z tym parkowaniem prostopadłym tyłem nie mogę się czegoś złapać,na czymś się oprzeć aby było łatwiej.

Autor:  Radhezz [ 08 sty 2013, 15:08 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

Cytuj:
Witam.

Chciałem Was zapytać ,czy robiąc manewr podany w temacie można jakoś znaleźć sobie jakieś punkty orientacyjne ,żeby po prostu łatwiej można było go wykonać . Generalnie instruktor mi mówił ,że to jest tylko i wyłącznie na wyczucie. Ale mi z tym wyczuciem nie bardzo wychodzi , bo zawsze mnie znosi za baaardzo na lewy pachołek.
Jazda po łuku idzie ładnie i płynnie,parkowanie równoległe też miód i cud(rzadko kiedy mi nie wyjdzie) ale z tym parkowaniem prostopadłym tyłem nie mogę się czegoś złapać,na czymś się oprzeć aby było łatwiej.
Są punkty orientacyjne, ale powiązane z autem raczej. Zresztą nie wiadomo jaką techniką wykonujesz ten manewr. Generalnie wg. mnie kluczowa jest wiedza dotycząca położenia tylnej osi pojazdu. W TGL-ach którymi jeździłem tylna oś była schowana pod paką, więc trzeba było się orientować względem słupka łączącego boczne burty - znajdował się nad osią. O orientacji na który słupek itd. to nie będę pisał teraz, a do wieczora ktoś pewnie napisze co i jak dokładniej, bo ja już trochę zapomniałem ;)

Autor:  zyzyx [ 08 sty 2013, 15:41 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

Nie wiem czy to jeszcze to pamiętam ale... spróbuj cofać do momentu kiedy lewy końcowy słupek od parkowania skośnego przodem będziesz miał w połowie prawej bocznej szyby i dawaj szybko na maksa w prawo kierownicą.

Autor:  GAZDA [ 08 sty 2013, 15:54 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

a to o osobówce gadamy? no z tym słupkiem sie zgadza choć też już nie pamiętam dokładnie, ale czy to nie działa tak akurat ino przy malczakach?

Autor:  Kulig [ 08 sty 2013, 16:06 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

Ja to robiłem w ten sposób. Ustawiasz sie prostopadle do miejsca docelowego. Na miejscu kręcisz kierownicą na maxa w prawo. Cofasz ze skręconymi kołami do tego momentu aż zauważysz prawy słupek. Wtedy prostujesz koła. Cofasz sobie, cofasz dalej z prostymi kołami aż prawe tylne koło będzie na wysokości prawego słupka. Gdy już złapiesz ten punkt kręcisz znów kierownicą na maxa w prawo i ładnie sie chowasz :) Nie wiem, może inni użytkownicy mają jakieś łatwiejsze sposoby na wykonanie tego manewru ale mi tym wychodziło praktycznie zawsze.
Pamiętaj o kierunkowskazie, pozdrawiam.

Autor:  mlodyjo [ 08 sty 2013, 16:08 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

Ja na jazdach robiłem to tak, że chodząc po placu przed rozpoczęciem szukałem sobie jakiegoś punktu odniesienia i w głowie zastanawiałem się czy to dobry punkt. Spróbuj czegoś takiego na jazdach, albo poproś instruktora, lub Ty sam podjedź sobie pod WORD pooglądaj to, najlepiej trafić przy egzaminie innych ludzi i dokładnie oglądaj i myśl nad tym co robisz:)
(swoją droga trafić prostopadłe tyłem u mnie w WRODzie to 1/10 zazwyczaj u nas jest równoległe w zestawach)

Autor:  Muniek1310 [ 09 sty 2013, 23:32 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

Ale o jaką kategorię prawa jazdy chodzi? :D

Autor:  mlodyjo [ 09 sty 2013, 23:37 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

Cytuj:
Ale o jaką kategorię prawa jazdy chodzi? :D
Wydaje mi się kolego, że prostopadłe tyłem i równoległe jest tylko na C. Nie jestem pewny jak jest na placu na D i T, ale wydaje mi się, że autorowi tematu chodzi o C:)

Autor:  Muniek1310 [ 10 sty 2013, 1:13 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

Równoległe i prostopadłe tyłem jest zarówno na C jak i na D dlatego zapytałem. Z rozmowy wynikało, że chodzi o C ale wolałem się upewnić...

Autor:  mysticlaguna [ 10 sty 2013, 8:41 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

Tak,przepraszam najmocniej. Chodzi mi oczywiście o kat. C. O najważniejszym zapomniałem napisać ;/

Autor:  Marian1910ZLW [ 11 sty 2013, 0:56 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

Tu nie ma żadnej techniki po prostu trzeba się tego nauczyć i każdy ma inne sposoby. Sam wiem jak to jest bo już mam C+E :D i też przechodziłem przez to i jak dla mnie to jest najłatwiejsze z parkowań.
Pozdrawiam

Autor:  Misztal [ 11 sty 2013, 2:34 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

Tak, dokładnie cofasz obserwujesz lusterka i pewnym momencie kręcisz w prawo jakoś wpasowujesz auto między słupki.

Autor:  Muniek1310 [ 11 sty 2013, 5:31 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

Vide supra, wyczucie, nic więcej. Powodzenia na kursie.

Autor:  Cyryl [ 11 sty 2013, 8:03 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

przede wszystkim trzeba sobie zdać sprawę z zasad, jakimi trzeba się kierować.
wjazd do zatoczki (parkowanie równoległe bokiem) składa się z trzech elementów:
jazda na wprost, jazda po skosie i znowu jazda na wprost.

pierwszą rzeczą jaką trzeba zrobić, to dokładnie równolegle ustawić auto w pozycji wyjściowej.
często jest tak, że zdający ustawi pojazd lekko krzywo i czas dojazdu do zatoczki jaki ma poświęcić na koncentrację i ułożenie w głowie planu traci na naprawianie tego co zepsuł podczas ustawiania auta i to jest najczęstszą przyczyną złego wykonania tego manewru.

1. jedziemy wzdłuż zatoczki aż koła osi napędowej - bliźniacze nie miną pierwszego pachołka.
2. teraz trzeba ustawić pojazd do jazdy po skosie, więc skręcamy w prawo tak długo, aż lewa krawędź nie zrówna się z tylnym pachołkiem w głębi zatoczki. czyli ma on się pokazać w lewym lusterku.
3. z kolei trzeba wyprostować kierownicę i jechać równo po skosie w głąb zatoczki.
4. gdy lewe koła bliźniacze osi napędowej zaczynają wchodzić do zatoczki kręcimy kierownicą w lewo maksymalnie i wjeżdżamy do zatoczki.

na początku, aby nie przegapić tych punktów początkowo można robić to z zatrzymaniami, jednak po jakimś czasie wjazd na jeden łyk (jak ja to nazywam) nie powinien sprawiać kłopotów.

nie mamy obowiązku w zatoczce prostować kół, więc pojazd można zaparkować na skręconych kołach, bo trzeba pamiętać, że ten manewr składa się z wjazdu i wyjazdu, więc po co sobie utrudniać wyjazd.
pojazd ma być cały schowany obrysem w zatoczce, a ponieważ i ciężarówka i autobus najbardziej wystające punkty mają w postaci lusterek, można samochód postawić po lekkim skosie.
ustawa mówi o zaprakowaniu w wyznaczonym miejscu nie narzucjąc nam sposobu ustawienia pojazdu, byle się mieścił.

bardzo istotną rzeczą jest możliwość korekty.
otóż jeżeli czujemy, że coś idzie nie tak możemy wykonac korektę. lepiej to zrobić wcześniej, bo najechanie na linię lub pachołek to już zepsuty manewr.
jeżeli nie jest OK, a nie najechaliśmy na nic możemy wykonać korektę, a gdyby nie wyszło, mamy jeszcze poprawkę. a w razie najechania na linię lub pachołek od razu jest poprawka, więc po co sobie ograniczać szanse.

korekta może składać się z jazdy do przodu i do tyłu. proszę pamiętać, że po korekcie pojazd ma być zostawiony tak, aby na jeden łyk wyjechać z zatoczki. w razie zatrzymania pojazdu zbyt blisko przodu zatoczki, aby wyjechać trzeba cofnąć, a na egzaminie jest to traktowane jako druga korekta, więc cały manewr nie zostaje uznany jako wykonany prawidłowo.

Autor:  MAN [ 11 sty 2013, 10:00 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

Cyryl coś się tobie pomyliło mowa tu jest o parkowaniu prostopadłym tyłem a ty opisałeś parkowanie równoległe tyłem :mrgreen:

Autor:  Cyryl [ 11 sty 2013, 12:17 ]
Tytuł:  Re: Parkowanie prostopadłe tyłem.

sorry, faktycznie nie doczytałem.

tak to jest gdy pisze się zbyt wcześnie.

no to opowiem o parkowniu prostopadłym.

otóż przy parkowniu prostopadłym - garażu tyłem ogranicza nas zewnętrzna linia, ale miejsca jest na tyle, że można cofać z większej odległości i mniejszej.
cofanie z daleka ma tą wadę, że na początku nie widać pierwszego słupka garażu, ale zaleta jest taka, że pojazd wchodzi do grażu wyprostowany.
cofanie z bliższej odległości ma tą zaletę, że od początku widzimy pierwsz pachołek garażu, ale ma wadę taką że pojazd wchodzi do garażu pod skosem i możemy tylnym lewym obrysem pojechać po "ścianie".

każdy uczący się tego manewru musi wiedzieć o tych dwóch sposobach. między tymi skrajnymi przypadkami, które tu przytoczyłem, jest sporo sposobów pośrednich i ponieważ każdy jest innym uczący się ćwicząc musi znaleźć swoja drogę, czyli taki sposób, który będzie mu najlepiej odpowiadał.
ja to uczę drogą eliminacji, czyli każę kursantowi cofać i z dużej odległości i z małej. wtedy co bardziej pasuje uczącemu się to dopracowuje. ale początkowo nie można uczyć tylko jednym sposobem.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/