An-Tor, Kolonia Nieszawa

Cytuj:

Istniejemy na rynku od 1992 roku i od początku swojej działalności specjalizujemy się w świadczeniu usług transportowych. Naszą strategią jest zapewnienie profesjonalnej i kompleksowej obsługi klientów. Cechą wyróżniającą AN-TOR spośród innych firm transportowych jest zapewnienie możliwości przewozu każdej ilości towarów na obsługiwanych przez nas relacjach dzięki użyciu różnorodnych własnych środków transportu. Staramy się ciągle podnosić standard świadczonych przez nas usług poprzez szkolenia pracowników oraz modernizację i rozbudowę floty.

W związku z nudą przeglądam znane mi firmy i lustruję w necie co tam o nich piszą itd.
An-Tor jak na polskie warunki nie jest taką małą firmą, także postanowiłem wrzucić tutaj jakąś wzmiankę.
Wszystkiego można dowiedzieć się na ich stronie, link poniżej.
Z tego co wiem i rozmawiałem z kierowcami bardzo dużo stałej roboty. Większość aut ćwiczy Chorwację, Słowenię i Włochy. Jeżdżą po Jyskiem z Radomska, mają od sobą praktycznie wszystkie sklepy Jyska poniżej Zagrzebia i wszystkie na Słowenii. Z kierowców żaden, z którymi rozmawiałem nie narzekał bardzo.

http://www.an-tor.pl

Swego czasu braliśmy od nich zlecenia na dzikusy, do Madziara najwięcej szło. Nigdy nie było jakichś większych problemów.
Tak jak Kwiatula napisał - na południu są regularnie, tydzień w tydzień.

Nie wiem jak teraz, ale bywało że tempo pracy/jazdy mieli szybsze niż na busie

Cytuj:

Swego czasu braliśmy od nich zlecenia na dzikusy, do Madziara najwięcej szło. Nigdy nie było jakichś większych problemów.
Tak jak Kwiatula napisał - na południu są regularnie, tydzień w tydzień.

Nie wiem jak teraz, ale bywało że tempo pracy/jazdy mieli wyższe niż na busie

Dokładnie, tylko ich jest tam tyle aut, które w większości są podobne, że mi się wiecznie mylą i dają złudne wrażenie, że "dopiero jechał, a już wraca"
Na Jysku w Radomsku w poniedziałek jak ładujemy to bywa ich i po 15 aut na samą Chorwację. Słowenię i Madziara ładują w inne dni. Ruch ciągle jest, ostatnio przechodziłem z nimi granicę Hr-SLO w Środę przed świętami to robiłem wszystko, żeby tylko być przed nimi, bo jechało od nich z 7 aut, a to mała graniczka więc ze 2-3 godziny byłbym w plecy.

Nie wiem jak finansowo, ale nie znalazłem w necie nic, żadnych narzekań więc możliwe, że nie ma tragedii.

Cytuj:

Cytuj:

Swego czasu braliśmy od nich zlecenia na dzikusy, do Madziara najwięcej szło. Nigdy nie było jakichś większych problemów.
Tak jak Kwiatula napisał - na południu są regularnie, tydzień w tydzień.

Nie wiem jak teraz, ale bywało że tempo pracy/jazdy mieli wyższe niż na busie

Dokładnie, tylko ich jest tam tyle aut, które w większości są podobne, że mi się wiecznie mylą i dają złudne wrażenie, że "dopiero jechał, a już wraca"

No no, tyle że ja przekonałem się na własne oczy - ciężko było dojść ich zestaw na pewnym madziarskim landzie