Offline
Użytkownik
Rejestracja: 30 mar 2011, 23:40
Posty: 54
GG: 0
Witam Koledzy. Zadzwonił do mnie kierowca i mówi, że puścił simering w przekładni kierowniczej, ten u samej góry, i że sączy się po troszku tam olej. Przekładnia jest firmy TRW i ma z góry cztery śruby przykręcające dekiel. I mam takie pytanie czy samemu dam radę wymienić ten simering, czy lepiej jechać do zakładu regeneracji. Dodam, że przekładnia nie ma luzów ani innych wycieków. Wiem, że w ZF-ce lepiej samemu nie ruszać, a jak jest w przypadku TRW? Proszę o podpowiedzi, bo autko dziś zjedzie i jutro chciałbym się z tym pobawić. Pozdrawiam