Cytuj:
Jakie drzwi? O czym Ty mówisz, każdy mój post był kwitowany jakie to łatwe jest (oczywiście - dla kogoś kto jeździ 30 lat - to jest łatwe) i jaki to ja jestem beznadziejny przypadek. Nawet tu, gdy okazało się ze się posłużyłem Wami co się okazuje? Że jestem debilem nie nadającym się do zawodu kierowcy i dlaczego? Bo miałem dosyć słuchania jakie to oczywistości dla Was mam czelność poruszać. Jakoś nikt nie miał nic przeciwko, i nie było tylu obrońców, gdy temat po temacie byłem poniżany, wyśmiewany, i na 10 odpowiedzi 2 były poważne. Cóż, wiem ze każdego z owych mądralińskich matka urodziła w ciężarówce, stąd jego znajomość wszystkiego. Podziwiać takich geniuszy. A co do badań - zbadaj się sam, skoro z taką łatwością przychodzi Ci ocenianie innych - kto wie, może kiedyś kogoś zabijesz na drodze z przeświadczeniem że to i tak debil. Fakt - mam wykształcenie humanistyczne - jeśliście tacy mądrzy to może i ja się ponabijam z dziedziny Waszego życia która Was interesuje, o której marzycie, a znacie ją jedynie z opowieści na forum, kursów i tak dalej. Nie macie prawa oceniać mnie w sposób kwitujący jednym słowem "debil", "wariat" "czub" - bo nie zrobiłem nic, ponad to, czy po prostu się nadaję. Moim zdaniem, to połowa z Was "wszędobylscy - wszechwiedzący" stanowicie większe zagrożenie na trasach niż ja - który nim to zrobiłem, nim poszedłem za marzeniami, wolałem się upewnić. Wielki mi heroizm - na jawne przyznanie się po co i dlaczego - usłyszeć "jesteś debilem". Jeśli tacy są debile jak ja - bardzo współczuje Waszym osądom i ofiarom Waszego "prawdziwego widzenia ludzkości". Teraz się tak zastanawiam - faktycznie mogłem dalej zgrywać barana nic nie umiejącego - może wtedy Wasze wybujałe męskie Ego nie ucierpiałoby tak mocno, jak wtedy gdy się okazało że daliście się podpuścić. Łatwo jest wyśmiewać laika - trudniej Wam przyjąć fakt - że ten laik po prostu musiał sobie udowodnić jakieś fakty. Jedyne co teraz mi się nasuwa na myśl to to, że Polacy to faktycznie dość specyficzny naród.
Z pozdrowieniami:
V.
PS.
I nie spinajcie dupy - to forum, nie Wasze życie. Dziś jestem, jutro mogę być kimś innym, a za tydzień z kolei mogę juz nawet nie istnieć. Wiec po co te nerwy - i idiotyczne wypowiedzi? Prawdą jest ze nawet w Waszej bandzie są Ci którym dużo zawdzięczam. Bez nerwów "Przyjaciele".
Czy wg. Ciebie kochany humanisto robienie takiego testu coś wnosi do życia? Czy nie uważasz, że było to kontrolowane ale jednak kłamstwo i robienie z ludzi głupich? Nie uważasz, że takie postępowanie nie przystoi? Moje ego nie ucierpiało i powiem więcej - moją mamę ze mną w brzuchu ojciec do porodówki zawiózł Starem 200 więc od małego jestem niejako związany z branżą. Nie uważam się jednak za specjalistę i guru i Twój post mnie obraził. Masz pytania to pytaj wprost. Robienie z siebie sieroty i kolesia z problemami świadczy tylko o Twojej niedojrzałości i podejściu którego nazwać nie potrafię, ale mnie osobiście się w tym momencie przestało podobać. Nadal prowadzisz dialog jak filozof z ławeczki i jak na osobę wykształconą formułujesz takie myśli, że zaczynam wątpić w to wykształcenie. Jak rzadko przytaczam Cyryla tak tu się z Nim zgadzam. Jeśli w życiu codziennym tak postępujesz to gratuluję. Na pewno osiągniesz wiele wystawiając ludzi na próbę i robiąc testy. Powodzenia!