Cytuj:
Chyba każdy normalny człowiek raczej instynktownie unika zrobienia komuś krzywdy, czy wypadku.
Chociaż w przypadku tych, którzy wyprzedzają i specjalnie wyhamowują, należałoby walic i jeszcze dobic gada...
Dokładnie tak. Ja zawsze jak jakiś buc robi coś głupiego na drodze to sobie obiecuję "nastepnym razem w niego walnę". Oczywiście nigdy się nie udaje, bo odruchy robią swoje. I tak już łatałem swoje auto (ominąwszy cudem faceta zajeżdżającego mi drogę w celu ominięcia karambolu wpadłem w poślizg i uderzyłem w krawężnik) i położyłem ciężarówkę do rowu żeby uratować życie debilowi w BMW...
To z "wal w osobówkę" to podobna gadka jak mamusie, które naklejają sobie nalepki "dziecko w samochodzie" argumentując to "bo jak by był wypadek, to ja bym akurat celowała w auto w którym nie ma dzieci...". Ktoś kto naprawdę jeździ i nie jest jakimś psychopatą tylko ma odruchy jak normalny człowiek wie, że można sobie planować a jak przyjdzie co do czego to odruchy biorą górę.