Cytuj:
dies_nefastus, nie wiemy w jakim stopniu zaawansowania jest choroba u kolegi.(...)
Lekarz jest tutaj kluczową postacią, bo my nawet nie znając osoby możemy ewentualnie myśleć to i tamto.
Dlatego napisałem, że nie nam to oceniać.
Lekarze są od tego. Chociaż w dużej mierze tutaj sądzę że wiele zależy od samego zainteresowanego (skoro nie ma przeciwwskazań do jazdy).
Chciałem tylko zwrócić uwagę, że praca kierowcy TIRa to nie tylko sama jazda "w budzie".
Cytuj:
(...)
po prostu mam duże problemy z wyłapywaniem niuansów rozmowy, nie umiem jej podtrzymać, nie bardzo wiem jak i kiedy coś powiedzieć.
(...)
Kontrole na drodze, problemy przy załadunku/rozładunku, wyjaśnianie nieścisłości. To tylko ułamek tego co kierowca musi robić prócz kręcenia kółkiem.
Hipotetycznie: Kolega zdecydował się jeździć, a jakiś pracodawca go zatrudnił. Dał mu auto i wysłał na GB. Po drodze na naczepę weszli mu ciapaci, a w Dover wzięli go na stodołę...
I w takich niuansach widzę duży problem kolegi.
Moim subiektywnym zdaniem: Lekarz nie zabrania? Alazander-84 chce jeździć? Jakaś firma da mu pracę? Niech sobie jeździ.
Sam tylko musi przed sobą się przyznać czy podoła ze swoją przypadłością.