Spoko spoko, już 2 razy byłem świadkiem, jak moje asy robiąc zawrotkę na wjazdku u chłopa na polu, do wyciągnięcia się z tego wjazdku włączali blokadę. Auto rusza z miękkiego, i nagle ostro 90 stopni w lewo na suchym, czystym asfalcie bez wyłączania blokady, na pace dobrze ponad 27 ton.
Jak kolo zrobił tak Manem, stałem akurat w polu rażenia pół ośki, a kiedyś widziałem jak wystrzeliła ze scani to normalnie jak strzała. Nawet nie darłem się żeby wyłączył, tylko wiałem
.
Tak, że mosty z MANa i Volvo takie manewry wytrzymują. Pytanie tylko ile razy.
Ja kiedyś miałem opory przed włączeniem blokady podczas jazdy. Teraz już nie mam, na miękkim śliskim to skręcam i nic się nie dzieje. Tylko trzeba pamiętać żeby wyłączyć.