Na codzień (5 dni w tygodniu, pon. -pt. ) wykonuję inny zawód, z zarobków jestem zadowolony i zamierzam się go trzymać. Zawsze jednak warto mieć dodatkowy fach w ręku, albo jako zabezpiecznie na przyszłość albo jako źródło dodatkowego zarobku. Do samochodów wagi ciężkiej zawsze mnie ciągnęło i rozważam zrobienie kategorii C lub D (i właściwych im kwalifikacji). Chciałbym jednak, ze względu na koszty, które trzeba ponieść, żeby z tych uprawnień móc wyciągać jakieś dodatkowe pieniądze.
1. Czy można znaleźć zatrudnienie jako kierowca (z kategorią C lub D) jeżdżący tylko w weekendy? Jakie są szanse na znalezienie takiego zatrudnienia i czy można liczyć na to, że nie będzie to jednorazowe zlecenie (na jeden weekend), ale w miarę regularne (co jeden weekend lub co miesiąc)?
2. Kwestia formalno-prawna. Zakładam, że przy tego typu pracy (w zasadzie nie stałej, ale wpisywaniu się w jakiś grafik tylko na określone dni) formą zatrudnienia nie byłaby umowa o pracę. Czy w takim przypadku za ewentualne zniszczenia pojazdu lub ładunku kierowca odpowiada swoim majątkiem?
3. Patrząc w przyszłościowo (np. gdyby trzeba było szukać pracy w przyszłości), to lepiej jest robić uprawnienia na ciężarówkę czy autobus?
Z góry dziękuję za poradę.
I co tu odpisac... wydaje mi sie ze szkoda kasy na drugi fach w reku jako kierowca. lepiej odlozyc ta kase jak cos pojdIe nie tak i szukac innej roboty w podobej branży. Takie jest moje zdanie.
_________________ Wszytsko za drugim razem przypadek??
B , C , C+E
Jako autobusiarz,powiem jak to wygląda z mojej perspektywy.
Generalnie koszty prawa jazdy w stosunku do przyszłych zarobków uważam za śmiesznie niskie.Uprawnienia można zdobyć łatwo i szybko i w zasadzie jesteś w pełni wykwalifikowanym pracownikiem gotowym do podjęcia pracy of zaraz bez żadnych ograniczeń.Nie znam żadnego innego zawodu w którym bez wykształcenia,bez doświadczenia,a nawet partoląc robotę(stłuczki,spóźnienia itp) dostaniesz na dzień dobry 4-5 tys zł.
Powiem jak to wygląda na autobusach:
1.U mnie można dorywczo pracować.Przychodzisz,mówisz w jakie dni jesteś dyspozycyjny i dają ci linię.Dorabiają tak emeryci,sezonowcy z vaterlandu a nawet jeden student.
2.Umowa-zlecenie, 20 zł brutto/h i to jest STRASZNIE MAŁO.Ludzie na taśmie w boschu mają 21.Na zleceniu zasadniczo powinno się płacić pracownikowi więcej,bo jest to mało atrakcyjna forma współpracy,więc tym bardziej mnie to dziwi.Na umowie o pracę u mnie jest 26,5 zł.Jaki sens robić na zlecenie? Tak,odpowiadasz całym majątkiem i nic cię nie chroni.Możesz się ubezpieczyć na 10 tys.zł,składka 48 zł miesięcznie.Lusterko boczne w nowym citaro kosztuje ze 3 tys.Odradzam jakąkolwiek pracę na umowę cywilnoprawną przy sprzęcie wartym 2 miliony zł.
3.Przyszłościowo dobre to i to.Na tirach większa kasa,choć kondycja firm transportowych jest fatalna-jedna z najbardziej zadłużonych branż,więc presja płacowa jest niższa niż na autobusach.U mnie podwyżki potrafią być 2 razy w roku,awantury,strajki itp.Kasa i tak zawsze będzie bo firma pełni misję społeczną i nie musi zarabiać,u prywaciarza jest inaczej.
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 23 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę