Dolewanie benzyny do ON w silne mrozy

Witam. Jak w temacie. Interesują mnie Wasze doświadczenia z tego zakresu. Jedni dolewają uszlachetniaczy, a inni chwalą właśnie benzynę ( trasy na wschód). Tylko jakie proporcje itd. Pozdrawiam.

Benzynę to ja lałem ale do Eurostarka, co miał zwykłe wtryskiwacze, do PD lub CR jest ryzyko, ja do PD lałem naftę pół litra na rezerwę w baku...

Czyli do pompowtrysków lepiej nie dolewać benzynki tylko jakieś diesel skydd itp

Jak trzeba było to do Citroena HDI i Dafa lałem do 3% benzyny (temp. krzepnięcia powyżej -50*C). Teraz mam zalane zwykłe paliwo + Skydd'a.
Każdy robi jak uważa, najbezpieczniej by było zalać Dynamica z Lotosa (temp. mętnienia -22*C) + Skydd

Też kiedyś bawiłem się w dolewanie benzyny do diesla.Teraz jak było minus 20 dynamic dał radę nic nie zamarzło.Ale przy minus 30 nie wiem czy to wystarczy.Pewnie trochę nafty nie zaszkodzi ale w jakich proporcjach to stosować to nie wiem.

Do pomp rotacyjnych benzyna jest ok.
Pompowtryski i CR tylko i wyłącznie nafta.

2%benzyny można śmiało dolać do każdego silnika ,problem w tym że niektóre stacje też dolewają benzynę do napędu i jest to pewna informacja tylko wtedy nie wiadomo ile jej jest w napędzie. Do silnika ze zwykłą rzędową pompą można max 5%. Benzyna jest tańsza od wszystkich uszlachetniaczy i stacja sprzedaje ją jako napęd nic na tym nie tracąc. Dodatkowy plus benzyna rozpuszcza wytrąconą parafinę ,pomaga wlana jak samochód zaczyna kuleć .Ja leję benzynę od wielu lat i zawsze mam 5 w skrzynce w mrozy.