Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 11 mar 2009, 17:40

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 mar 2009, 0:26
Posty: 28
GG: 9899721
Samochód: Narazie brak:)

Witam
Moze temat już był na forum,ale szukałme i nie znalazłem takiego, jestem w 2 klasie liceum i chciałbym iśc na kierowcę, po szkole oczywiście chcę zrobić studia(zaoczne) ponieważ w naszym kraju nigdy nic nie wiadomo,a studia zawsze się przydadzą. Tak więc mam takie plany by po liceum tj. za 1,5 roku, jeździć gdzies po okolicy jakimś dostawczakiem a weekenndy się uczyć. Potem chcę zdobyć uprawnienia i pójść na kierowcę C+E. Mam pytania ,bo wiem że na forum są ludzie którzy najlepiej wiedzą jak ta praca wygląda, tak więc zwracam się do Was kierowcy,czy warto iść do tej pracy?? Jak ona wygląda tak naprawdę czy jest ciężko, jak często bywacie w domu?? I jeszcze chciałbym wiedzieć czy znacie może jakąs firmę w pobliżu kołobrzegu,która zapewnia dobre warunki pracy??
Pozdrawiam i z góry dziękuje za Wasz poświęcony czas.


Post Wysłano: 11 mar 2009, 18:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 sty 2009, 19:26
Posty: 290
GG: 0

Praca kierowcy to nie jak tylko się co niektórym wydaje sama jazda. Jak podałeś np praca na dostawczaku, powiedzmy dystrybucja. Rano, czasem nawet bardzo wcześnie zaczynasz pracę od załadunku auta np świeżym chlebem, jogurtami, mlekiem itp. Po załadunku rozwozisz to. I jak to przeważnie bywa sam towar musisz rozładować. Raz jest to skrzynka z bułkami innym razem jest ich piętnaście . plus do tego dokumentacja, ilość wydanych sztuk, rozliczenia itp

Przy transporcie na dłuższe trasy wygląda to podobnie. Ładujesz, załatwiasz papiery, zabezpieczasz ładunek i jedziesz dalej. Przy rozładunku to samo, podjazd pod rampę papiery, rozpinanie pasów, wyładunek(tu zazwyczaj nie ty tylko np operator suwnicy, wózka widłowego). I dalej w trasę. Nie jest to sama jazda :wink:

Czy się często bywa w domu? To zależy od tego jaką masz robotę. Możesz być dziennie w domu(wywrotki np, czy krótkie trasy plandeką itp). Lub cały miesiąc jeździć po europie będąc raz na miesiąc lub rzadziej w domu :wink:


Post Wysłano: 11 mar 2009, 18:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

mimo że nie pracowałem w zawodzie kierowcy tyle lat co przedmówca, jednak ośmielę się zabrać głos w jednej kwestii.

czy praca kierowcy jest ciężka?

jest ciężka dla niewprawionego. tak jak podniesienie sztangi z ciężarem 100kg dla przeciętnego śmiertelnika. natomiast dla zawodowego sztangisty, łącznie z kobietami wyższych kategorii wagowych jest to chleb codzienny.

na początku trzeba przestawić się na inny tryb życia. spanie na komendę, wstawanie o nieludzkich porach jedzenie kiedy jest czas, mimo braku łaknienia i wiele innych podobnie dziwnych rzeczy.

po pewnym okresie dla większości kierowców położenie się spać o 10:00 rano mimo pozornego wyspania, czy wstanie o 2:00 w nocy jest rzeczą będącą skałdnikiem zawodu.

równie ważnym jest zrozumienie, że w naszej pracy będziemy napotykać na elementy które będą nam pasować, jak i takie które będziemy robić z niechęcią. ale jedne i drugie będzie trzeba będzie wykonać z jednakową starannością. jak w każdym innym zawodzie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 11 mar 2009, 18:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 sty 2009, 19:26
Posty: 290
GG: 0

Cytuj:
mimo że nie pracowałem w zawodzie kierowcy tyle lat co przedmówca, jednak ośmielę się zabrać głos w jednej kwestii.
I po co to?


Post Wysłano: 11 mar 2009, 18:52

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 mar 2009, 0:26
Posty: 28
GG: 9899721
Samochód: Narazie brak:)

O tym,że nie śpi się w tedy kiedy się chcę to wiem, bo to zależy kiedy wypadnie nam pauza.


Post Wysłano: 11 mar 2009, 19:10

Cytuj:
Cytuj:
mimo że nie pracowałem w zawodzie kierowcy tyle lat co przedmówca, jednak ośmielę się zabrać głos w jednej kwestii.
I po co to?
Nie ma się co irytować. Jesteś na tym forum od niedawna. Moja rada: przyzwyczaj się.


Post Wysłano: 11 mar 2009, 19:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 kwie 2006, 14:55
Posty: 1588
Lokalizacja: Brzesko

Tak jest zawsze z osobami które myślą że pozjadali wszystkie rozumy.

Co do pytania kolegi lukaszluk22 to warto wspomnieć, że pora chodzenia spać, czy posiłku to jest jeszcze "małe piwo". Wydaje mi się, że o wiele gorszy jest rozładunek naczepy skrzyniowej bokiem, podczas opadów śniegu czy deszczu.. Należy to jednak do obowiązków kierowcy, więc nie ma zmiłuj.

_________________
www.Truck-Spotters.eu


Post Wysłano: 11 mar 2009, 19:21

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 mar 2009, 0:26
Posty: 28
GG: 9899721
Samochód: Narazie brak:)

A jeżeli już mówimy o ładunkach. To kto jest odpowiedziany za złe załadowanie, bo z tego co wiem to naczpe ładują pracownicy w firmie, i jeżeli np. źle to załadują i coś się stanie to po czyjej stronie leży wina?


Post Wysłano: 11 mar 2009, 19:24
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 kwie 2006, 14:55
Posty: 1588
Lokalizacja: Brzesko

Kierowca jest odpowiedzialny za załadunek i zabezpieczenie go na czas podróży, chyba że nie został wpuszczony na magazyn w celu doglądnięcia załadunku i ew. korekt jego rozmieszczenia.

W takim przypadku do listu przewozowego trzeba wpisać, że nie uczestniczyłeś w załadunku.

Takie sytuacje jednak zdarzają się stosunkowo rzadko, ale fakt - zdarzają się.

_________________
www.Truck-Spotters.eu


Post Wysłano: 11 mar 2009, 19:25

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 mar 2009, 0:26
Posty: 28
GG: 9899721
Samochód: Narazie brak:)

Igor a Ty jesteś kierowcą zawodowym??


Post Wysłano: 11 mar 2009, 19:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 cze 2008, 11:52
Posty: 130
GG: 3686521
Lokalizacja: Kielce

Są firmy gdzie na kierowca na rampe nie ma wstępu. Naczepa jest plombowana i jeżeli coś się stanie z ładunkiem wtedy nie jest to na twojej głowie.


Post Wysłano: 11 mar 2009, 19:29
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 kwie 2006, 14:55
Posty: 1588
Lokalizacja: Brzesko

Cytuj:
Igor a Ty jesteś kierowcą zawodowym??
Nie, nie jestem kierowcą zawodowym. Wszystkie moje wypowiedzi są na podstawie własnych spostrzeżeń podczas tras z tatą oraz wiedzy którą mi przekazał.

_________________
www.Truck-Spotters.eu


Post Wysłano: 11 mar 2009, 19:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
O tym,że nie śpi się w tedy kiedy się chcę to wiem, bo to zależy kiedy wypadnie nam pauza.
trzeba zacząć od rzeczy prostych.

natomiast co do załadunku. jako kierowca musisz podać w jaki sposób towar ma zostać załadowany, w krajach starej UE w wielu firmach ładujący ma instrukcję i nie zgodzi się na odstępstwa.
w Polsce jak nie będziesz przy załadunku lub nie udzielisz wskazówek mogą załadować pojazd jak widłami.
chociaż jest coraz więcej firm, gdzie po załadunku i zabezpieczeniu magazynier robi foto ładunku.

aby rozmieścić odpowiednio ładunek, oraz zabezpieczyć go musisz poznać trochę zasad i kryteria jakimi kierują się służby kontrolujące zwłaszcza niemieckie BAG.

również trzeba wiedzieć co wolno i jak postępować gdy Twoim zdaniem ładunek ładowany jest tak, że grozi to uszkodzeniem. tutaj trzeba znać podstawy prawa transportowego, konwencji CMR i w jaki sposób działają zlecenia transportowe.

po rzeczach prostych przychodzą rzeczy trochę bardziej skomplikowane.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 11 mar 2009, 20:05

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 mar 2009, 0:26
Posty: 28
GG: 9899721
Samochód: Narazie brak:)

A teraz takie pytanie do tych którzy jeżdżą zawodowo, ogólnie polecilibyście mi ta pracę??Wiem że zarobki są dosyć ładne,ale nie tylko o to mi chodzi w tym zawodzie coś jest co mnie pociąga,tylko że nieiwem do końca czy się w tym sprawdzę,ale mam nadzieję,że będzie dobrze:))


Post Wysłano: 11 mar 2009, 20:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

zarobki są inne niż w tradycyjnych zawodach ale i poświęcenie jakiego wymaga ta praca jest dużo większe a gdyby sie tak zastanowić i patrzyć na to kryteriami matematycznymi to można by dojść do wniosku że są małe wręcz w stosunku do nakładu pracy :idea:
reasumując całość powiem ci że dla samych pieniędzy rzucając sie w prace kierowcy to szybko stwierdzisz że to nie tak jak myślałeś-owszem jest perspektywa możliwości lepszych zarobków ale wymaga to poświecenia i w zasadzie nic nie możesz sobie zaplanować bo zawsze wymaga sie pełnej dyspozycyjności a i ujrzenie własnego domu to istna loteria (mam na myśli prawdziwy transport miedzynarodowy a nie wywrotke czy dostawczaka bo jeżeli chcesz zarobić to taki kierunek musisz obrać) :idea: ludzie którzy pracują w zawodzie kierowcy cenią sobie np że nikt nad nim nie stoi,że w pewnym sensie sami organizują sobie dzień pracy i nikt ci nie każe zaczynać o 5 rano bo zakład pracuje do 14 tylko masz możliwość ułożenia sobie planu sam pod siebie abyś dojechał na czas-oczywiście to są moje sugestie a być może ktoś inny ma zupełnie inne argumenty za???

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 11 mar 2009, 20:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 lut 2007, 17:14
Posty: 359

Cytuj:
A teraz takie pytanie do tych którzy jeżdżą zawodowo, ogólnie polecilibyście mi ta pracę??Wiem że zarobki są dosyć ładne,ale nie tylko o to mi chodzi w tym zawodzie coś jest co mnie pociąga,tylko że nieiwem do końca czy się w tym sprawdzę,ale mam nadzieję,że będzie dobrze:))
Z całą odpowiedzialnością nie polecam ci tej pracy, juz na początku tematu mogłeś przeczytać:
Cytuj:
na początku trzeba przestawić się na inny tryb życia. spanie na komendę, wstawanie o nieludzkich porach jedzenie kiedy jest czas, mimo braku łaknienia i wiele innych podobnie dziwnych rzeczy.
To są warunki dla jakiegoś niewolnika a nie dla człowieka. Teraz jak siedzisz za kompem to się fajnie czyta, ale w kabinie już nie jest do śmiechu. Powiem ci na moim przykładzie. Skończyłem liceum, robiłem studia zaoczne a w trakcie nich pracowałem 1 rok za biurkiem, a pod koniec po zrobieniu c+e juz jeździłem na wannie u mojego ojca (zresztą do tej pory). Jeżdżę 2 rok i już mam dosyć, jak dorwe tylko jakąś przyzwoitą pracę za biurkiem to z miejsca uciekam. Na luzie to może jeździłem kilka dni w roku, a tak to non stop stres. Czas jazdy - nie staniesz bo na koplanie zdążysz, nie staniesz bo rozładunek do godz 15 a na kolejny dzień auto zamówione pod inną firmę, itd. [wycenzurowano] to wszystko. I najlepsze, że co byś nie zrobił to wszędzie pretensje. Odechciewa się naprawdę. A zarobki? Jak za taka pracę to zawsze za małe.

Jednak żeby kompletnie cię nie zniechęcać, to powiem ci że znam kilka firm gdzie na spokojnie można sobie jeździć w lini pusto/pełno i nie gonią zbytnio. Są to firmy produkcyjne mające swoje auta. Ale nie ma szans na dostanie się do nich jako kierowca. Także uroki tej pracy są niezaprzeczalne. W każdym razie na studia idź, najlepiej dzienne a do roboty się nie śpiesz bo do byle czego nie ma pośpiechu. Powodzenia.


Post Wysłano: 11 mar 2009, 21:10

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 mar 2009, 0:26
Posty: 28
GG: 9899721
Samochód: Narazie brak:)

własnie też slyszałem o takich firmach gdzie ganiają jak psa,ale są też takie że sie jedzie, kończy się przepisowy czas pracy jezdy to zjeżdżają i robią sobie na spokojnie pauze. Teraz wujas o pare lat ode mnie starszy poszedł na ciężarówkę i czekam aż wróci z Włoch i zobacze co on powie o swojej firmie i wrażeniach z pracy. Na forum czytałem,że firmy niechcą przyjować kierowców bez doświadczenia, jeżeli przez jakies 2-3 lata pracowałbym na jakimś dostawczaku i coś tam rozwoził to czy pracodawcy bedą brali to pod uwagę i czy uznają to za jakieś doświadczenie jeżeli chodzi o transport??


Post Wysłano: 12 mar 2009, 1:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 mar 2007, 18:13
Posty: 554
GG: 1960440
Samochód: Citroen C5 tourer
Lokalizacja: Krotoszyn

Może wypowiem się jak to wygląda od strony godzenia pracy kierowcy z nauką (studia).

Kiedy zaczynałem studiować zaocznie, wiadomym było że trzeba na tę naukę zapracować - kierownica stwarzała takie możliwości ale oczywiście nie od razu, i tak poczynając od busów poprzez małe i duże solówki przez 3 lata udało się dobrnąć do końca licencjatu - nie było to sprawą prostą, często brałem ze sobą w trasę notatki, książki; dużo pomógł mi laptop i bezprzewodowy internet. Przy taki trybie życia musisz ZAPOMNIEĆ o jakichkolwiek imprezach, spotkaniach, dziewczynach :?, czas jest tak napięty, że jak przychodzi sesja to spisz 2 godziny albo nie śpisz wcale niestety - co później w moim przypadku odbijało się niestety na jakości pracy, muszę tutaj dodać że przez wspomniane 3 lata jeździłem jedynie po kraju i jeszcze jako tako w domu bywałem co 3 - 4 dni. Druga sprawa, kasa - na początku nie oczekuj kokosów, z pensji kierowcy pracującego na busach starczy Ci na studia, telefon ew. drobne przyjemności, po za tym same wyrzeczenia, jeśli chcesz nadal jeździć przydałoby się Prawo Jazdy kat. C a dalej C+E - jakie to będą koszty od września poszukaj sobie w odp. dziale.

Po skończonym licencjacie postanowiłem spełnić marzenie i w końcu zacząć jeździć na zestawach .... zrobiłem sobie rok przerwy w studiach i zacząłem jeździć po Europie, i .. po roku czym prędzej wróciłem na studia gdyż rzeczywistość okazała się brutalna i stwierdziłem, że taki tryb życia mi nie odpowiada. Nadal jeżdżę ale nie wiąże z tym przyszłości.
Przemyśl swoją decyzję ... możesz potraktować to jak Ja .. na zasadzie przygody, a doświadczenia nikt Ci nie zabierze

_________________
Heavy metal and heavy transport


Post Wysłano: 12 mar 2009, 1:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 mar 2009, 22:04
Posty: 46
GG: 10660641
Samochód: AXOR
Lokalizacja: WILKOWICE k. Bielska-białej

Na Twoim miejscu nie pchał bym sie na dostawczaka:/
A to z prostego powodu ze tak jak powiedział przedmówca ugonisz się ze "skrzynkami i papierkami" dosyć sporo a taka skrzynka raz moze wazyc 10kg a raz nawet 40kg. zalezy gdzie trafisz.
Na cięzarówkach masz większą szanse ze dostaniesz "paleciaka" :D
A jeśli chdzi o doświadczenie to praktyka na dostawczaku wielkiego wrazenia na nikim raczej nie zrobi.
Ja jezdze wywrotką 4oska po budowach i narazie sobie chwale :D
ale to zalezy co kto lubi

pozdrawiam BAJO :D


Post Wysłano: 12 mar 2009, 6:33
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6326
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Cytuj:
A teraz takie pytanie do tych którzy jeżdżą zawodowo, ogólnie polecilibyście mi ta pracę??Wiem że zarobki są dosyć ładne,ale nie tylko o to mi chodzi w tym zawodzie coś jest co mnie pociąga,tylko że nieiwem do końca czy się w tym sprawdzę,ale mam nadzieję,że będzie dobrze:))
Z całą odpowiedzialnością nie polecam ci tej pracy, juz na początku tematu mogłeś przeczytać:
Cytuj:
na początku trzeba przestawić się na inny tryb życia. spanie na komendę, wstawanie o nieludzkich porach jedzenie kiedy jest czas, mimo braku łaknienia i wiele innych podobnie dziwnych rzeczy.
To są warunki dla jakiegoś niewolnika a nie dla człowieka...
otóż transport jest usługą, trochę inną, ale usługą.

jeżeli jesteś fryzjerem, to musisz w odpowiedni sposób potraktować klienta, na komendę usmiechąć się, zagadać itp, mimo że np. masz kłopoty w domu, czy finnasowe - taki zawód.
to są usługi - różnią się tym od niewolnictwa, że wykonuje się je dobrowolnie.

wielu młodych ludzi wybiera ten zawód z myślą o zaspokojeniu własnych oczekiwań, natomiast w usługach na pierwszym miejscu jest zadanie wykonania zlecenia klienta w takim stopniu, aby on był zadowolony. jeżeli to zadanie zostanie zepchnięte na drugie miejsce na rzecz zaspokojania własnych oczekiwań zawsze tak będzie się kończyć jak w cytowanej wypowiedzi.

widzę, że kolega pytający nie zdaje sobie sprawy o obecnej sytuacji w transporcie. w tej chwili jest 3 - 4 krotnie za dużo kierowców, a skutkiem tego spadła ich wartość, co odbija się na zarobkach i warunkach pracy. padają duże firmy i kłopoty ze znalezieniem pracy mają kierowcy o bardzo dużym doświadczeniu.
w transporcie międzynarodowym straci pracę więcej kierowców niż w transporcie krajowym, więc ludzie którzy dotąd wykonywali trudniejszą pracę za większe pieniądze będą konkurowali z tymi, którzy jeździli na miejscu.

ogólnie moim zdaniem nie jest to najszczęśliwszy moment na wejście w ten zawód. jednak ogólne warunki w skali makro nie przesądzają losu poszczególnych jedynostek.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: harnas77 i 35 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: