wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

Moje trasy Lipiec 2005
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=1183
Strona 1 z 2

Autor:  Bar T.I. [ 21 lip 2005, 15:12 ]
Tytuł:  Moje trasy Lipiec 2005

Sobie jeżdżę z wójkiem.
Samochód: Volvo FH12
Naczepa: ''firanka'' Krone
Firma SCANTRANS Sp.zo.o.
11-14 Lipiec
Wreszcie nadszedł czas tras! Niecierpliwie czekałem na telefon od wujka. Wkońcu zadzwonił i wyszedłem na przystanek autobusowy przed moim blokiem. Ludzie czekali na autobus, a tu zamiast autobusu... ciężarówka podjechała. Niestety było tylko jedno miejsce siedzące dla mnie :lol: Mieliśmy trasę do Tych z tekturą. Prawie zawsze wyjeżdżamy z tekturą ze Story Enzo, a po rozładunku dzwoni się na dyspozytornię i dają powrót. Droga do Tych przebiegłaby bez trudności gdyby nie korek przed Piotrkowem w którym utkneliśmy na 15 minut. Musiałem się schować za firanką przed ochroniarzami w Tychach. Dostaliśmy powrót z farbą do Rzgowa którą ładowaliśmy...pod mostem. Firma znajdowała się pod wiaduktem. Wróciliśmy do Łodzi i dopiero następnego dnia rozładowaliśmy się w Kerakolu w Rzgowie. Po rozładunku pojechaliśmy się załadować z powrotem do Story i dostaliśmy najdłuższą trasę mojego życia! Na drugą stronę ulicy... Dostaliśmy 30 palet tektury na drugą stronę ulicy. Rozładunek trwał dłużej niż przyjazd do firmy...
Potem gdy wróciliśmy przez ulicę do Story dostaliśmy już normalną trasę.
Mieliśmy trzy punkty rozładunku: Melec, Jasło i Nowy Sącz.
Wyjechaliśmy o dwudziestej i byliśmy w Mielcu o 1 w nocy. Rozładunek był o 6.00 więc poszliśmy spać. Mieliśmy do rozładowania dosłownie trzy palety w zakładach Krono-wood... i każdą w innym rejonie zakładów.
W Jaśle po rozładunku poszliśmy na zakupy w sklepie spożywczym.
Po dojeździe do Sącza zrobiliśmy herbatę i podstawiliśmy się do rozładunku. Firma była mała, a jej hala produkcyjna to przerobiona stodoła. Zmajstrowaliśmy jajecznicę i zjedliśmy.
Załadunek mieliśmy w Muszynie. Droga była piękna. Wzdłuż Popradu.
Droga była wąska i kręta. No i po drodze mieliśmy zwarcie. Ale to nie było nic poważnego. Załadowaliśmy się Muszynianką i z powrotem.
W Sączu złapała nas ulewa ale krótka. Najfajnielsza była siedziba Korala (tego gościa od lodów) którą mijaliśmy. :idea: Ma dwie wille: dla siebie i córki stojące na skale :idea: Droga prowadząca do ich domków ma podgrzewany asfalt :idea: A i zapomniałem jeszcze o mniejszej willi dla służby :shock: Potem musieliśmy się wdrapać na górę Just pod którą wjeżdżaliśmy 5 km/h. Muszyniankę zostawiliśmy następnego dnia w Łódzkim Centrum Hadlowym Zjazdowa.
Fotki:
Korek w Piotrkowie
[img=http://img74.imageshack.us/img74/7375/o ... 4yu.th.jpg][/img]
Załadunek pod mostem
[img=http://img74.imageshack.us/img74/6008/o ... 1yr.th.jpg]
Rozładunek po drugiej stronie ulicy
[img=http://img74.imageshack.us/img74/9576/o ... 8rs.th.jpg]
Droga do Muszyny
[img=http://img74.imageshack.us/img74/4373/o ... 2zu.th.jpg]
Muszynianka
[img=http://img74.imageshack.us/img74/9507/o ... 5ez.th.jpg]
Ulewa w Sączu
[img=http://img74.imageshack.us/img74/7/obraz1841jk.th.jpg]
Domek Korala
[img=http://img74.imageshack.us/img74/5991/o ... 6wf.th.jpg]
Dam jeszcze dalszą część.

Autor:  Owiec [ 21 lip 2005, 15:19 ]
Tytuł: 

hehehe fajne takie wspoomnienia z tras ;)

Autor:  Kojot [ 22 lip 2005, 22:06 ]
Tytuł: 

Ja tez tak chce :cry: :cry: :cry:

Autor:  kavka [ 22 lip 2005, 22:16 ]
Tytuł: 

Kurde no historia naprawde super :wink: . A najlepsza była trasa z jednej strony ulicy na drugą :lol: :lol:

Zdjęcia też spoko . Pozdrawiam .
Cytuj:
Ja tez tak chce
Też bym chciał :(

Autor:  Ibanez [ 22 lip 2005, 22:21 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Też bym chciał :(
A kto by nie chciał...

Autor:  kavka [ 22 lip 2005, 22:28 ]
Tytuł: 

Cytuj:
A kto by nie chciał...
Hehe ale to tak smutno jak ktoś może a ja nie :cry:
No ale może kiedyś :wink:

Autor:  Mechu973 [ 23 lip 2005, 16:46 ]
Tytuł: 

długą trase mieliście z jednej na drugą strone ulicy :) ajk by mój ojciec miał takie trasy to by się załamał :)

Autor:  ksz [ 06 sie 2005, 21:28 ]
Tytuł: 

no fajnie sie czyta, ale najlepiej jest jak sie to przeżywa - wiem coś o tym, do dzisiaj mnie to "rajcuje" tak jak to było na mojej pierwszej trasie PL - I - PL.
PS. Ja też w Tychach czasami musze na łózku za firanką kogoś "przemycać" tyle że na fiacie ;P

Autor:  Bar T.I. [ 10 sie 2005, 21:15 ]
Tytuł: 

Dam jeszcze opisy i zdjęcia ale na razie nie mam czasu :? ... i chęci :x

Autor:  lukaszml [ 12 lis 2005, 15:38 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Dam jeszcze opisy i zdjęcia ale na razie nie mam czasu Confused ... i chęci Mad
Ej Bar temat leży i leży, a opisów ani zdjęć niema, czekamy na zdjęcia...:wink: A traska ciekawa, fajny ładunek z jednej strony ulicy na drugą...:wink: Pozdrawiam...:)

Autor:  pir@ttt [ 12 lis 2005, 20:06 ]
Tytuł: 

Ten krajobraz na ostatniej fotce fajnie wygląda ale żeby zrobić zdięcia czeba umyć okna a u ciebie są brudne.Pozdro.

Autor:  Bar T.I. [ 12 lis 2005, 21:51 ]
Tytuł: 

Chyba już więcej nie będzie bo weny i czasu brak.... 8)

Autor:  Edler [ 10 gru 2005, 15:59 ]
Tytuł: 

Old 3 lat nei jechalem cieazrowka.A tak to troche tego było.Do dani głownie :d jestem na głodzie kto meni zabierze gdzies??? :> :shock:

Autor:  ARTURROTRUCKER [ 27 sty 2006, 10:48 ]
Tytuł: 

Nie no trasa super!! Zdjęcia też a ten załadunek pod mostem to na jakieś mafijne porachunki wyglądał :D POZDRAWIAM

Autor:  artur386 [ 09 mar 2006, 19:10 ]
Tytuł: 

Wiem co to jest jazda ciezarówką-jezdzilem z ojcem w wakacje i tez czasami były kursy z jedenej na druga strone ulicy,tyle ze takie kursy są dobrze płatne.Jest tylko jedna wada ze sie marnuje sporo czasu.a wiem ze są dobrze płatne bo tata sam pomyka swoją ciężarówką.a jak przychodzą weekendy to po pierwsz jestem zadowolony że tata jest a po drugie że mohe sie napatrzeć i cos zrobić przy aucie,uwielbiam pomagać tacie.Ogólnie wszytskie ciężarówki sa zaj******!!!Chciałbym kiedys pomykac tirem!!!Pozdrawiam wszystkich!!


Cenzuruj wulgaryzmy! Moderator Kaczor.

Autor:  Denis [ 09 mar 2006, 19:25 ]
Tytuł: 

artur386 a jaką ciężarówke ma twój tata?

Autor:  R620 [ 09 mar 2006, 19:29 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Chciałbym kiedys pomykac tirem
Pierwsza zasada-Nigdy nie nazywaj ciężarówki TIRem ;) ;)

Dowiedz się najpierw co to znaczy/jest i wtedy stwierdzisz czy to określenie pasuje ;) ;)

Pozdro

Autor:  artur386 [ 09 mar 2006, 22:38 ]
Tytuł: 

Jeju jeśli Cię to tak uraziło to sorry,wiem co zanaczy wyraz "TIR"tyle że w polsce ta nazwa została przyjęta do naszego języka w stylu potocznym,więc każdy tak mówi o ciężarówkach!!!
A termin "TIR"-oznacz międzynarodowy system przewozów ładunków samochodami pod zamknięciem celnym.

Pozdrawiam!!!

[ Dodano: Czw, 09.03.2006, 21:44 ]
Cytuj:
artur386 a jaką ciężarówke ma twój tata?
Jaka ciężarówka,najmłodszy te auto nie jest,ale przeciez swoje.A tata jeżdzi Renault Major 385KM z 1995.Powiem ci że bardzo dobra ciężarówka.Śmiga aż miło,nigdy jeszcze niezawiodła i mamy nadziej ze niezawiedzie.Obecnie znajduje sie w Poznaniu a leci do Lublina.

Pozdrawiam!!!

Autor:  ARTURROTRUCKER [ 17 mar 2006, 21:46 ]
Tytuł: 

artur386 słuchaj kolego śmigasz majoreczką, a mówisz, że Iveco nie zajedzie daleko :evil: przejedź się kolego stralisem to zobaczymy denerwuje mnie takie coś a co do Lublina to może niech mnie odwiedzi twój starzszy :D

Autor:  artur386 [ 18 mar 2006, 12:08 ]
Tytuł: 

Cytuj:
artur386 słuchaj kolego śmigasz majoreczką, a mówisz, że Iveco nie zajedzie daleko przejedź się kolego stralisem to zobaczymy denerwuje mnie takie coś a co do Lublina to może niech mnie odwiedzi twój starzszy

Wiesz ja jeszcze nie jeżdze ciężarówkami,ale starszy miał przyjemność jechać 'Iveco" no i niestety nie ma dobrych wrażeń.Po pierwsz głośno,po drugie wszysko w kabinie sie trzęsło-(ja to pisze z relacji starszego)nowym jeszcze nie jechalem,ani mój stary nie jechał.Nie przecze że te nowe Iceca mogą być dobre-moze i są.A zresztą starszy juz jest w domu więc niestety Cię nie odwiedzi.

Pozdrawiam.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/