A więć tak wróćmy do historii
Autko chodziło zajebiście do momentu aż się nie zatarło z powodu uszkodzenia pompy oleju , to ponoć takie normalne w tym modelu że pompa daje słabe ciśnienie oleju i złapał 5 tłok.
Uściślając model to sprinter 2.9 tdi 312 z silnikiem OM602
pompa wtryskowa z elektryką sterowana potencjometrem.
Silnik rozebrałem i wszystko wywaliłem i wymieniłem na nowe
auto daje , moment dawało mi chleb bo teraz to tylko do niego ładuje kase
A więć tak pompa oleju nowa , rozrząd koła łancuchy prowadnice i napinacz szlif wału główne i korby nowe panewki stoperowane (górne twarde dolne miekkie) osiowany blok
korbowody osiowane wymienione tylejki w główkach , tłoki nowe z pierścieniami , głowica wymienione zawory prowadnice gniazda uszczelniacze reglatory , wiadomo wszystkie uszczelki, świece wszystkie dobre , wtryski sprawdzone łącznie ze sterującym. (z rok będę odrabiał te koszta)
Ktoś coś wcześniej pisał nie wiem czy na prywatna czy tu na forum bo teraz nie widzę silnik ma egr , w tym modelu nie ma sondy ani przepływomierza.
No i tak złożyłem silnik zalałem full syntetykiem intercooler wymyty , układ dolotowy wymyty zresztą wszystko jak na sali operacyjnej a tu taka niewdzięczność . Samochód odpalił bez grzania świec
I tak sobie na placu wypyrkolił ze 30 litrów ON (docierałem)
Któregoś dnia patrzę a tu kropelka oleju pod spodem . Co się okazało układ smarowanie dał ciśnienie jak trzeba i turbo zaczeło się pocić , to je wyciągłem i zawiozłem do regeneracji (wcześniej jest na ten temat) . Przywiozłem zamontowałem ładnie świerczy . To zaczołołem trochę pojeżdzać 70-80 k/h
tak ze 2000 km i wymiana oleju. I właśnie teraz se myślę to już dotarty to mu rurke wyprostuję a tu zong
Jak na wstępie straszny muł no nie ten samochód
Kawał olamy a nie sprintera
Podstawiłem drugiego sprintera od kumpla i przekładałem i próbowałem czy coś się zmieni
czyjnik temperatury w rurze dolotowej od kolektora ssącego-nic
czyjnik podciśnienia -||-||-|| -nic
zawór sterujący podciśnieniowy egr-nic
pierwszy wtryskiwacz sterujący początkiem wtrysku-nic
Ale zauważyłem , że w porównaniu z jego MB (ten sam) model mój wogóle nie kopci tak jakby miał małą dawkę paliwa ale może to , że po emoncie a jego 470 tys km !!!
mój zupełnie zachowuje się jak benzyna na gazie z rury nic nie idzie mięciutko chodzi
Moje podejrzenia zwracają się ku pompie wtryskowej tylko co ją jebło !!!
Pali ładnia na postoju , niby chodzi ale jak mu wcisnę pedał do spodu to nie chce z ramy wyskoczyć.
Jeżelijakieś szczegóły jeszce potrzebne to uzupełnię
pzdr
A auto wogóle nie dymi
Ciśnienia doładowanie niestety nie znam , ale ten gościu co je reanimował powiedział , że jest ok
tak organo leptycznie to wąż robi się twardy
DO COMMONRAIL
to zwykły tudbo diesel z intercoolerem
w nim jest pompa rotacyjna boscha
membrany w pompie regulujące poczętkiem wtrysku sterowane są pierwszym wtyskiwaczem (pilot) w przypadku ich uszkodzenia zapala się EDC
komputer na rejestrowanie błędów (czy wogóle żyje) był sprawdzany robiliśmy mu na złość odpinając coś i potem czy wyłapuje sztucznie podane wiadome uszkodzenie .
Pompa nie jest sterowana ciśnieniem ani podciśnienie brak jakowych przewodów
egr jest
wtryski OK
cisnienie sprężania super
Pozostało wywalić pompe na stół
pęcherzyków w przewodach brak
kola się tocza dobrze tak , że nie trzymają
dzięki za sugestie