wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

Moja pierwsza jazda kat. C ;-)
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=15220
Strona 1 z 10

Autor:  Marix [ 07 cze 2008, 18:27 ]
Tytuł:  Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Witam

ostatnio na forum ktoś założył temat zeby sie pochwalić to ja również to musze uczynić :)

Zaliczyłem dzisiaj pierwszą jazde samochodem podobnym do tego tyle że z zabudową skrzyniową

http://www.truckmobile.pl/sklep/images/STAROCIE058.jpg

Pierwsze moje spotkanie z instruktorem, omówienie płynów, świateł itd.... nagle sie okazało ze wszyscy instruktorzy jadą po obiad na wynos na drugim koncu miasta :)

Zastanawiali sie co ze mną zrobić.. padło pytanie czy jeździłem już czyms wiekszym, ja na to ze nie (nawet dostawczym nie jeździłem).

wsiadłem, jedno kółko po placu i na miasto :evil:

Opisze wrażenia do tych co jeszcze pierwszej jazdy nie mieli.
Otóż w takim starym aucie to nie jest tak kolorowo :) Trzęsie sie hałasuje i mało mocy:) Jednak satysfakcja z prowadzenia kolosa bezcenna :) Jednak bardzo łatwo coś przyhaczyć...

No i ciezko chodzi sprzęgło i hamulec no i ciezko wchodza biegi :)
Na koniec spróbowałem sił na placu :)

Jazda łukiem do przodu i do tyłu oraz parkowanie prostopadłe (jazda do przodu i do tyłu). ku mojemu zdziwieniu większośc prób była wykonanych pomyślnie :) Raz przyhaczyłem słupek, a tak to właściwie wszystko wychodziło ;-)

Koledzy kierowcy dzien mozna udac za udany ?:):):)

Mam nadzieje że na którejś z nastepnych jazd wsiąde do nowiutkiego renault midlum, a jazda takim a tym manem to pewno niebo a ziemia prawda?:)

W tym manie fotel pneumatyczny nie działał i był w podlodze :)

Autor:  krcr [ 07 cze 2008, 19:36 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Cytuj:
No i ciezko chodzi sprzęgło i hamulec no i ciezko wchodza biegi :)
Na koniec spróbowałem sił na placu :)
To magia hydrauliki....trzeba wolno i precyzyjnie wajchować. To nie osobowy

Autor:  mcCormic [ 07 cze 2008, 22:31 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

hej!!!
Ja mam wyjeżdżone 20godz. kursu na kat.C. Jeżdżę Renault Midlum (nawet dobrze sięprowadzi, nienarzekam). Placyk wychodzi mi dobrze, jazda po mieście też nie najgożej (choć popełniam błędy). Na mieście trzeba bardzo uważać na wąskich uliczkach, na których ponadto są niezawsze prawidłowo zaparkowane samochody. Niedługo egzamin hm...

Autor:  Marix [ 11 cze 2008, 22:21 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Ja również dzisiaj jeździłem Renault Midlum:)

Super autko:)
Jednak cholernie skomplikowane :)
Troche problemów robiła mi mała i duża skrzynia, ale po godzinie miałem to w miare opanowane:) Chociaz czasami przy dojeżdzaniu do świateł na dużej skrzyni, chciałem wrzucić do startu dwójke no i wrzucałem szóstke i auto gaslo.... ;-) A Man mi nie zgasł ani razu ;)

Autor:  Marcin89 [ 11 cze 2008, 23:16 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Cytuj:
Troche problemów robiła mi mała i duża skrzynia, ale po godzinie miałem to w miare opanowane:)
Chyba raczej dolna/górna skrzynia.W mieście jest troche przeje**** tak mieszać tymi biegami. Wiem coś o tym, bo dzisiaj po 2 godzinach jazdy wysiadłem z Mana z mokrą koszulką na plecach. :] Powodzenia na kursie i zdania za pierwszym razem egzaminu życze.
Pozdrawiam

Autor:  MAN [ 12 cze 2008, 7:10 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Cytuj:
Cytuj:
Troche problemów robiła mi mała i duża skrzynia, ale po godzinie miałem to w miare opanowane:)
Chyba raczej dolna/górna skrzynia.W mieście jest troche przeje**** tak mieszać tymi biegami. Wiem coś o tym, bo dzisiaj po 2 godzinach jazdy wysiadłem z Mana z mokrą koszulką na plecach. :] Powodzenia na kursie i zdania za pierwszym razem egzaminu życze.
Pozdrawiam
A czy wam instruktor nie powiedział że nie trzeba używać wszytkich biegów tylko je pomijać, bo samym ciagnikiem jak się jeżdzi po mieście wystarczą trzy biegi 5,7,8 czasami się przyda 4 jak jeżdzi się w korku i poco tyle mieszania biegami :?:

Autor:  Marcin89 [ 12 cze 2008, 8:18 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Cytuj:

A czy wam instruktor nie powiedział że nie trzeba używać wszytkich biegów tylko je pomijać, bo samym ciagnikiem jak się jeżdzi po mieście wystarczą trzy biegi 5,7,8 czasami się przyda 4 jak jeżdzi się w korku i poco tyle mieszania biegami :?:
A czy ja powiedziałem, że używam wszystkich biegów od 1-8 ? :P Wiadomo, gdy wyhamuje do 0 to wtedy 3 aby tylko go troszeczke ruszyć, pozniej juz 4-przebitka na górną skrzynie- 5-6-7. I jeszcze do tego słoneczko kolo godziny 16 które dociera już do wewnątrz kabiny i robi się gorąco. :] Ale mi się to podoba ...

Autor:  Harry_man [ 12 cze 2008, 8:26 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Cytuj:
A czy wam instruktor nie powiedział że nie trzeba używać wszytkich biegów tylko je pomijać, bo samym ciagnikiem jak się jeżdzi po mieście wystarczą trzy biegi 5,7,8 czasami się przyda 4 jak jeżdzi się w korku i poco tyle mieszania biegami :?:
Ale tu się nie jeździ samym ciągnikiem, tylko małą solówką o mocy zwykle nieprzekraczającej 200KM. Można ruszać z 3 i to wszystko. Na wyższych już będzie zamulać. Po za tym taki kurs to przygotowanie do egzaminu, a egzaminatorzy często krzywo patrzą na przeskakiwanie biegów.

Autor:  MAN [ 12 cze 2008, 8:56 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Też da rade w solówce sporo omijać biegi, jak jezdziłem manem 8.163 też biegi pomijałem.
Na egzaminie też nie polecam pomijać biegów

Autor:  Marix [ 12 cze 2008, 10:50 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Cytuj:
Cytuj:
A czy wam instruktor nie powiedział że nie trzeba używać wszytkich biegów tylko je pomijać, bo samym ciagnikiem jak się jeżdzi po mieście wystarczą trzy biegi 5,7,8 czasami się przyda 4 jak jeżdzi się w korku i poco tyle mieszania biegami :?:
Ale tu się nie jeździ samym ciągnikiem, tylko małą solówką o mocy zwykle nieprzekraczającej 200KM. Można ruszać z 3 i to wszystko. Na wyższych już będzie zamulać. Po za tym taki kurs to przygotowanie do egzaminu, a egzaminatorzy często krzywo patrzą na przeskakiwanie biegów.
No własnie ja na przykład jeździłem wczoraj 240 konnym Renault Midlum i ma sporo mocy ;-) Mimo to nakazują mi ruszać z dwójki, jak sie delikatnie tocze to z trójki, a wszelkie manewry nawet bardzo powolne skręty itd na czwórce.

Wcześniejsza jazde miałem zajechanym manem 120 konnym i nie ma mowy o pomijaniu czegokolwiek tymbardziej że jest 6 biegów:) tyle że ruszanie z dwójki.

A mam pytanie w tej midlumce jak przechodze na górną?? skrzynie i chce wbić piątke (tam gdzie jedynka) to słychac zgrzyt. Czemu tak jest?

Autor:  Harry_man [ 12 cze 2008, 17:17 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Jeżeli skrzynia jest z przebitką, to 5 masz raczej tam gdzie 3, a nie 1. Po za tym biegi zgrzytają jak się je za szybko przerzuca. W innym przypadku może coś jest uszkodzone? Przecież jeździsz z instruktorem, więc możesz się go spytać co jest nie tak ;)

Autor:  Marix [ 12 cze 2008, 19:37 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Nie nie, na 100 procent

jest tak:

C ||| 1/5 ||| 3/7

R ||| 2/6 ||| 4/8

niepamiętam czy jest nadbieg :)

Autor:  Pazdz [ 12 cze 2008, 19:58 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

To nie jest skrzynia z przebitką, tylko z przełącznikiem. :wink:

Autor:  Marix [ 12 cze 2008, 20:50 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

A czym to sie tak w praktyce różni?

I jak to sie technicznie odbywa że w danej chwili wrzucam bieg na dużej a nie na małej skrzyni?

Autor:  Pazdz [ 12 cze 2008, 21:31 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Skrzynia z przełącznikiem ma schemat pojedynczej litery H (biegi do jazdy na wprost). Zmieniamy zakres skrzyni (mała/duża) za pomocą przełącznika umieszczonego przy lewarku. A skrzynia z przebitką ma ukł. podwójnej litery H-H. I zakres skrzyni zmieniamy popchnięciem lewarka w prawo (z małej na dużą) i odwrotnie.


W przypadku tego Mildum jadąc na 4. biegu chwilę przed zmianą przełożenia zmieniasz zakres z małej na dużą za pomocą przełącznika, wciskasz sprzęgło i załączasz 5. bieg (tak samo jakbyś wrzucał 1.)

Autor:  Marix [ 12 cze 2008, 22:04 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Dzięki ale nie do końca o to mi chodziło :)

Ciekawi mnie jak to jest rozwiązane technicznie, mianowicie co sie w praktyce dzieje jak zmieniam ten zakres przełącznikiem, że wrzucony bieg to już nie bedzie jedynka tylko piątka

I chodziło mi o naświetlenie roznic pomiędzy taką skrzynią a skrzynią z przebitką.

Sorry no ale jak sie kogoś nie zapytam o podstawowe rzeczy to nie bede wiedział :)

Pierwsze wykłady mam w sobote a jutro o siódmej kolejną jazde

Autor:  Harry_man [ 12 cze 2008, 22:53 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Bardzo łatwo to zobrazować jeżeli wiesz jak wyglądają przerzutki w rowerze - np. górskim ;) Zębatki z przodu i z tyłu. Jak zabraknie Ci zakresu na kole, to przerzucasz łańcuch z przodu i mimo, że nadal operujesz tylnymi zębatkami, to jedziesz już z większą/mniejszą prędkością.
Coś jakby dwie skrzynie biegów. Jedna cztero-, druga dwu-biegowa.

Autor:  Marix [ 13 cze 2008, 12:42 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Dzięki:)

Poszukam se jeszcze zdjęć takich skrzyń w necie.

Dzisiaj jeździłem midlumem 4 godziny :)

Dwie godziny po placu i 2 godziny po mieście.

Uwielbiam to auto.
Tempomat robi na mnie prze ogromne wrażenie ;-)
Nigdy nie jeździłem nawet osobowym z tempomatem.

Poza tym zawsze mi sie wydawało że do pracy tempompatu i tak trzeba mieć noge na gazie, a tu de facto sie okazuje ze mozna miec noge na podłodze tylko pytanie czy to jest bezpieczne taka uśpiona noga :)

Ale pewnie w trasach tak jeździcie?:)

Autor:  harnasio [ 13 cze 2008, 19:51 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

Cytuj:
Poza tym zawsze mi sie wydawało że do pracy tempompatu i tak trzeba mieć noge na gazie, a tu de facto sie okazuje ze mozna miec noge na podłodze tylko pytanie czy to jest bezpieczne taka uśpiona noga :)

Ale pewnie w trasach tak jeździcie?:)

Noga na gazie to rzecz zbędna, lepiej byc zawsze przygotowanym do naciśnięcia hamulca niż gazu ;)

Autor:  Marix [ 14 cze 2008, 16:07 ]
Tytuł:  Re: Moja pierwsza jazda kat. C ;-)

No wiesz wydawało mi sie że prawa noga zawsze musi być nad którymś z pedałow hamulca albo gazu :)

W osobówce też czasami chętnie bym sobie noge cofnął np jak hamuje silnikiem z górki, jednak mam wtedy wrażenie że to karygodne i nie mam panowania nad autem :)

Strona 1 z 10 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/