wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

praca na busach - kilka pytan
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=16938
Strona 1 z 28

Autor:  Bruner [ 04 paź 2008, 21:56 ]
Tytuł:  praca na busach - kilka pytan

Dostalem oferte pracy na busach, we wtorek ide na rozmowe. Na razie wiem tylko tyle, ze firma jezdzi po europie zachodniej, woza ladunki w rodzaju np kart telefonicznych itp, auta to Sprintery blaszaki. Poza jazda osobowkami nie mam zadnego doswiadczenia, do tego potrzebuje przynajmniej co drugi weekend wolny (studia zaoczne), w rozmowie telefonicznej wlasciciel nie robil z tego problemu, ale wiadomo ze wyjezdze mniej kilometrow, wiec mniej zarobie. Ile mniejwiecej moge wg Was zazadac na rozmowie? Wiem ze placa od kilometra, jakie sa przecietne stawki na busach, a ponizej jakiej kwoty wogole nie ma sensu schodzic? I jakie przebiegi w miesiacu sa realne w takich warunkach? Jak juz pisalem to moja pierwsza potencjalna praca jako kierowca, wiec nie bardzo orientuje sie w realiach i nie wiem o co jeszcze dobrze bylo by zapytac i co od razu ustalic oprocz stawek za km i podstawy zeby nie wdepnac? Jakich potencjalnych "min" mozna sie spodziewac? Nie mam raczej cisnienia, mam w tej chwili nienajgorsza prace, ale nie zwiazana z jezdzeniem i srednio platna, wiec chetnie bym zmienil, dlatego pytam jakie realnie warunki mozna sobie wywalczyc, na co uwazac, czego sie spodziewac, co moze ladnie wygladac na rozmowie a potem okazac sie niezbyt ciekawe itp - po prostu chce jezdzic ale nie chce sobie pogorszyc i zaplacic frycowego jako swiezak.

Autor:  wojtas92 [ 04 paź 2008, 22:54 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Opcja "szukaj" nie gryzie ;)

viewtopic.php?f=43&t=16164&p=222731&hil ... ch#p222731

viewtopic.php?f=43&t=14649&start=40&st= ... lit=busach

Pozdrówko!

Autor:  ego [ 06 paź 2008, 18:13 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Co znaczy ,że: "firma jezdzi po europie zachodniej"?? Wyjeżdżają w Zachodnią Europę i tam jeźdżą? Czy Europa-Polska-Europa... ?? Jeśli pierwsza wersja, to bym odradzał.Pierwsze, z powodu dużo gorszych warunków w busie jak w dużym aucie.Drugie, z powodu braku gwarancji,że zawsze zjedziesz na weekend do kraju. Poza tym, po mieszkaniu dwa tygodnie w aucie wracasz i idziesz na zajęcia? Czarno to widzę.Jeśli już, to szukałbym pracy na kraju, bądź niezbyt dalekich "wahadłach".

Autor:  Bruner [ 09 paź 2008, 11:06 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Tzn ze wyjezdzaja z Polski, czasem rzut beretem za granice, a czasem do Hiszpanii, zawoza co trzeba i z nowym ladunkiem wracaja do Polski, trasy od 3 dni do tygodnia - poltora, czasem trafi sie 2 tygodnie. Jazda w podwojnej obsadzie, platne 12 groszy od km (obojetnie ktory kierowca jedzie - licznik bije to kasa leci dla obu). Do tego premie za spalanie, jesli w trasie samochod spali mniej niz wynosi norma to zaoszczedzona kwota jest dzielona na obu kierowcow, normy to 9 - 9.5 litra na 100 dla Sprintera (starsze maja wieksza norme), nie wiem jaki silnik, wiem tylko ze najwieksza buda, bez blizniakow z tylu i nie jezdza zaladowane po dach. Co myslicie o tych warunkach?
Ze szkola niby ma nie byc problemow, najwyzej nie dostane swojego busa tylko bede skakal tak zeby miec wolny co drugi weekend (wlasciciel firmy to moj znajomy, wiec mysle ze w tej kwestii moge mu wierzyc). Umowilem sie na razie ze wezme wolne w robocie i w sobote pojade w jedna trase, zobacze jak to wyglada w praktyce i powrocie sie zdecyduje.

Autor:  Cyryl [ 09 paź 2008, 11:55 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

kolego Herman,
jeżeli masz możliwość spróbować i w razie czego wycofać się, to co ryzykujesz?
w najgorszym razie stracisz kilka dni, ale dowiesz się jak wygląda praca kierowcy.

Autor:  meller1985 [ 09 paź 2008, 12:39 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

podwójna obsada w blaszaku na europe?? czarno to widze:P

Autor:  Polak. [ 09 paź 2008, 14:51 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
podwójna obsada w blaszaku na europe?? czarno to widze:P
Byłem ostatnio blaszakiem 100 km za hamburgiem. Łącznie wyszło prawie 1600 km jechałem z kolegą. UWIERZCIE mi, że nigdy więcej nie wybrałbym sie w dwójke w blaszaku w taką podróż :/

Autor:  meller1985 [ 09 paź 2008, 15:30 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

a co dopiero wyjazd na tydzien czy dwa...

Autor:  wojtas92 [ 09 paź 2008, 16:32 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
Cytuj:
podwójna obsada w blaszaku na europe?? czarno to widze:P
Byłem ostatnio blaszakiem 100 km za hamburgiem. Łącznie wyszło prawie 1600 km jechałem z kolegą. UWIERZCIE mi, że nigdy więcej nie wybrałbym sie w dwójke w blaszaku w taką podróż :/

A Rumunia? A Włochy? A Portugalia? Hehhee - raz się było to się marudzi... :mrgreen:

Autor:  młodzian [ 09 paź 2008, 16:56 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

powiem Ci z własnego doswiadczenia, że robiąc 2000km tygodniowo po kraju moze nieraz więcej. Zjeżdżając z trasy i ładując sie na nastepny dzień potem bądąc w domu zajrzenie do notatek czy nauka na zajęcia byly ostatnią rzeczą jaką miałem ochotę zrobić. Wiadomo że zaoczne to nie dzienne i jest tam troche inaczej, ale uczyc się trzeba. Co do kasy to na kraju zarabia się 1400-1800 PLN. A takie gadanie jak zejście poniżej normy to według mnie pic na wodę. Spalanie będzie Cię najmniej obchodzić. Dwóch w blaszaku na hiszpanię to juz chyba przesada chyba ze szefo da wam jakas kase na motel. No i nie kasa z km tylko podstawa niech cie interesuje! Złamiesz noge nie bedziesz mogł jeździc to nic nie dostaniesz! Podstawa moze byc z km a reszta jako premia ale nie daj sie skubac.

Autor:  ego [ 09 paź 2008, 19:04 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Tak jak mówi Cyryl : ryzyko niewielkie.Wsiąść na jeden dalszy kurs i już będzie pogląd.Osobiście nie wyobrażam sobie tygodnia, a tym bardziej dwóch w busie.Jeśli już to proponowałbym pomyśleć o dużym aucie.
Z drugiej strony to ciekaw jestem jak wytłumaczyć można policjantowi czy jemu podobnym gdzie był ostatni i poprzednie wypoczynki.Chyba że jest to mały busik. Tym niemniej dwa tygodnie w takich warunkach to nie jest praca do zaakceptowania.

Autor:  Cyryl [ 09 paź 2008, 19:50 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
...Osobiście nie wyobrażam sobie tygodnia, a tym bardziej dwóch w busie...
wszystko zależy od partnera.

Autor:  Marix [ 09 paź 2008, 19:57 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Ja bym spróbował, najwyżej bym długo żałował i miał nauczke ;-)
Nie brzmi to faktycznie za ciekawie. Samemu - ok, jestes panem akcji i czasu. Z drugiej strony pomoc doświadczonego oszczędzi Ci stresu.

Jeśli spanie na pewno ma sie odbywać na fotelach....
To aż mi sie w to nie chce wierzyć.

Jak jeździłem transitem 2 tygodnie po nocy i zawsze miałem w srodku nocy 2-3 godziny luzu. To zjezdzałem do domu sie kimnać (zazwyczaj), bo na parkingu biedronki było przyjemnie, ale legnac sie na siedzeniach cięzko... ale czasami sie udawało
To znaczy nie mówie nie.... na drzemke.... ale na noc? i tak pare dni? masakra, a co dopiero jak ma być w kabinie dwóch? Bedziesz siedziec cały dzień i całą noc? To już chyba wolałbym wziac namiot i sobie rozbijac na parkingach :lol:

Tak czy inaczej - również bym spróbował.
Poza tym pomyśl tak, potem na przykład możesz podziękowac i znaleźc innego przewoźnika, który zaoferuje obsade pojedyncza...


edit:

weź pod uwage że jeden bedzie musiał spać za kierownicą....
co z tego, ze na postoju :twisted: jak bedzie tak ciasnnnnno..?

Autor:  wojtas92 [ 09 paź 2008, 20:22 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

A może busik ma łóżko za siedzeniami?
Co wy tak od razu panikujecie Panowie :mrgreen: Jeżdżę na Niemcy, Węgry i Rumunie - w trasie albo 2 dni albo tydzień i co? Dajemy sobie radę we dwóch z wujkiem. Fakt że mamy leżankę, siedzonka no i zawsze w jedną stronę pustą pakę, więc miejsc do kimania 3, a nas dwóch - i wszystko w jak najlepszym porządku. Jak jedziemy do Niemiec to wyjeżdżamy ok 21 - ok. 3/4 nad ranem jesteśmy na parkingu, kimamy do 7/8 i dalej kierunek Hamburg - powrót do domu w ten sam dzień.
Rumunia - 3 długie pauzy.
Wyjeżdżamy koło 20, na pauzę stajemy pod Krk koło 2/3 nad ranem - śpimy do 8/9 i dalej. Następny nocleg w Rumunii tego samego dnia - ok 22 ich czasu śpimy do 9. Wiadomo, że to nie łóżko w domciu, ale bez przesady...
Jak widać z mojego doświadczenia - da radę się wyspać, ale szef musi być ok, nie gonić, oddać w ręce kierowcy wóz z praktycznie pełnym wyposażeniem, i wiedzieć co to za robota. Niektórym się to trafia, mimo to wiem, że w 90% przypadków tak nie jest...

Pozdrawiam! :wink:

Autor:  KornFanHead [ 10 paź 2008, 21:18 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Jeśli samochód ma kurnik to ok. Można spać na zmianę, raz na siedzeniach, druga noc na lóżku. Ale blaszaki nie mają kurników więc jest problem. Ja sam raz byłem w trasie busem z kolegą i spałem całą noc za kółkiem musząc uważać by nie trącić klaksonu w mercu "kaczce". Taka trasa tylko zmęczy a satysfakcja z kasy znikoma. W busie nie da sie przecież spać na podłodze a drugi np na siedzieniach. Jedna osoba w blaszaku ledwo mieści swoje rzeczy na kilkudniową trasę a co dopiero 2 osoby. Tak więc take coś to lekki wyzysk lub oferta dla naprawde napalonych na jazdę kierowcó którym nie straszne przeciwności i niedogodności. Od siebie mogę powiedzieć, że oddaję pełen podziw dla tych co tak pracują i odnajdują się w tym.
A refleksja nachodzi człowieka, że niedługo to chyba będa w pordukcji busowe ciągniki siodłowe. Kilka takich juz sie na targach motoryzacji widywało. Mają 2 łóżka itp. Ale to jeszcze w przyszłości....

Autor:  ego [ 10 paź 2008, 21:35 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Takie małe ciągniczki siodłowe są bardzo popularne w Szwajcarii.

Autor:  Mr.X [ 10 paź 2008, 22:26 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

ostatnio wpadłem na pomysł spania na pace :D śpiwór, koc, poduszka i spanie jak ta lala 8D ale brak webasto i nieszczelne drzwi wykluczają spanie w okresie jesiennym i zimowym. Podobno koc elektryczny idealnie zastępuje webasto w takich przypadkach. Oczywiście sprawa wykluczona, jeśli mam towar na pace

Autor:  młodzian [ 17 paź 2008, 11:33 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Lezanka w blaszaku to jest biały kruk :) no sami przyznacie. Czesciej sie widzi podwieszana lezanke w w solowce z krotka kabina. Oczywiscie nie mowie zetakie rozwiazanie jest zle wrecz przeciwnie ale nie kazdy to praktykuje.

Autor:  wojtas92 [ 17 paź 2008, 17:55 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
Lezanka w blaszaku to jest biały kruk :) no sami przyznacie. Czesciej sie widzi podwieszana lezanke w w solowce z krotka kabina. Oczywiscie nie mowie zetakie rozwiazanie jest zle wrecz przeciwnie ale nie kazdy to praktykuje.
Tak jest. Jeśli ktoś potrzebuje zdjęcie to są do obejrzenia w temacie Mercedes Sprinter 316CDI, którego autorem jestem jak (patrz PODPIS)

Pozdrawiam ;)

Autor:  sopmayster [ 01 lis 2008, 19:44 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Również dostałem propozycje pracy na busie na międzynarodówkach z tym że przez telefon właścicielka firmy powiedziała że są to nowe samochody max do 4 lat i co mnie zdziwiło z miejscem sypialnianym czyli leżanką z tym że kierowca wyjeżdżając w trase wraca przeważnie po 2 tyg na weekend czasami załapie się jeszcze na poniedziałek wolny i z powrotem.

Strona 1 z 28 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/