Samochód w ciągu 3 dni potrafi "wziąć" calutki olej ze silnika przez co non stop musimy go dolewać. Nigdzie na silniku nie widać śladów wycieków, do układu chłodzenia również się nie przedostaje a dymienie zdarza się bardzo sporadycznie. Wie ktoś jaka może być tego przyczyna?
Samochód jest z 2005 roku z silnikiem D20 Common Rail 460KM i automatyczną skrzynią biegów
_________________ "Ten, który boi się zdobywać jest skazany na porażkę"-Napoleon Bonaparte
Ostatnio zmieniony 13 lip 2009, 17:18 przez Evil, łącznie zmieniany 1 raz.
Jest to prawdopodobne ponieważ poprzedni kierowca, który jeździł nim przed ojcem lubił niestety katować samochody A nie mogło się to nigdzie indziej stać ponieważ samochód od nowości jest w firmie. Czyli przyczyną mogą być zapieczone (ew. do tego pęknięte) pierścienie?
_________________ "Ten, który boi się zdobywać jest skazany na porażkę"-Napoleon Bonaparte
To można spróbować napuścić trochę nafty do cylindrów przez wykręcone wtryski. Zostawić tak na noc i może puszczą. Oczywiści potem trzeba zmienić olej.
Jak ojciec wróci z Włoch to spróbujemy tak zrobić żeby wytrzymał jakoś do końca sierpnia bo wtedy ojciec bierze urlop a samochód będzie mógł spokojnie iść w tym czasie na serwis
_________________ "Ten, który boi się zdobywać jest skazany na porażkę"-Napoleon Bonaparte
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 12 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę