wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

Wyprzedzanie z prawej strony
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=21392
Strona 1 z 1

Autor:  adasko87 [ 28 lip 2009, 10:21 ]
Tytuł:  Wyprzedzanie z prawej strony

Panowie sprawa jest taka, że miałem wczoraj egzamin na prawo jazdy i egzaminator mnie oblał, uważam jednak, że nie słusznie. Wszystko było pięknie nie zwracał mi uwagi na jakieś błędy bo ich nie było... do czasu... kiedy zbliżaliśmy sie już do ośrodka byłem jakiś 1 km może mniej od niego on mi mówi, żebym zjechał na prawo i włączył światła awaryjne. Pytam się co się stało, on że dziękuje ale popełnił pan 1 błąd. Pytam się jaki on mówi tutaj i tutaj wyprzedzał pan z prawej strony w miejscu zabronionym i tak samo mi napisał na arkuszu przebiegu egzaminu(żeby było śmieszniej to za taki błąd wysadzic powinien mnie od razu a nie k**** po 20 minutach, kiedy się go zapytałem dlaczego tak późno nie potrafił mi tego wytłumaczyc), nic się nie kłuciłem tylko spokojnie wróciłem do domu, konsultacja z ojcem kierowcą zawodowym, z moim instruktorem i instruktorem siostry z kat.b, wyszperałem tekst artykułu z ustawy i wygląda to tak:

Zgodnie z art. 24 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997r. (Dz.U. Nr 58 poz. 515 z 2003r - tekst jednolity), wyprzedzanie z prawej strony jest dopuszczalne:
na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu,
na jezdni jednokierunkowej,
na jezdni dwukierunkowej jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.
Należy podkreślić, że kierowca przed wykonaniem tego manewru obowiązany jest w upewnić się szczególności czy:
ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu,
kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania,
kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
Natomiast zabronione jest wyprzedzanie z prawej strony pojazdu silnikowego, jadącego po jezdni:
przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia,
na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi,
na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.
Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika, który sygnalizuje zamiar skręcania w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.



i teraz 2 sytuacje które mi zarzucił rysowane w paincie( słabo wyszło ale wszyscy myśle skumają, a jak nie to będę tłumaczył pismem)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8f9 ... 28071.html
tutaj powiedział, że jechałem szybciej od tych z lewej strony czyli ich wyprzedzałem a w takim przypadku to jest zabronione... więc sie pytam co k**** miałem zrobic? zatrzymac się ? zaczekac aż wszyscy przejadą?
w przepisie jest takie coś: "Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika, który sygnalizuje zamiar skręcania w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony." i "wyprzedzanie z prawej strony jest dopuszczalne: (...)na jezdni dwukierunkowej jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bef ... 45391.html

jaki przepis tutaj złamałem? według niego wyprzedzałem z niewłaściewej strony, ale w przepisie jest, że można wyprzedzac na jezdni jednokierunkowej z prawej strony!

chciałbym poznac wasze opinie, mile widziana opinia Cyryla:) jeśli macie jakieś wątpliwości to piszczie a ja uzupełnie swoją wypowiedz

Autor:  gulin [ 28 lip 2009, 10:40 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

pierwsza sytuacja-[bezdyskusyjnie]wyprzedzałeś na skrzyżowaniu(polecam definicję wyprzedzanie),bo to nie jest skrzyżowanie o ruchu kierowanym..
druga sytuacja jest mniej jasna....możliwe że przed tym remontem(zwężeniem)była sekwencja znaków tymczasowo regulujących ruch..i był tam zakaz wyprzedz.,nie mam pojecia...

co do pierwszej sytuacji to miałes zachować szcz. ostr. przy dojeżdzaniu do oznakowanego skrzyzowania..znacząco zmiejszyc prędkość-z powodu braku widoczności z lewej str.(zasłaniają ci pojazdy) na przykład-pieszych na przejściu-którzy mają pierwszeństwo..





-

Autor:  adasko87 [ 28 lip 2009, 11:09 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

Cytuj:
pierwsza sytuacja-[bezdyskusyjnie]wyprzedzałeś na skrzyżowaniu(polecam definicję wyprzedzanie),bo to nie jest skrzyżowanie o ruchu kierowanym..
druga sytuacja jest mniej jasna....możliwe że przed tym remontem(zwężeniem)była sekwencja znaków tymczasowo regulujących ruch..i był tam zakaz wyprzedz.,nie mam pojecia...

co do pierwszej sytuacji to miałes zachować szcz. ostr. przy dojeżdzaniu do oznakowanego skrzyzowania..znacząco zmiejszyc prędkość-z powodu braku widoczności z lewej str.(zasłaniają ci pojazdy) na przykład-pieszych na przejściu-którzy mają pierwszeństwo..
więc najpierw odpowiem co do 2 sytuacji, byłem w tamtym miejscu wczoraj 2 raz i nie ma tam znaku zakaz wyprzedzania, stał jedynie znak z ogrniczeniem prędkości do 30km/h, jechałem max 10km/h za samochodami przede mna bo był tam mały korek

co do 1 sytuacji( egzamin był na ciężarówce), przed tym skrzyżowaniem zwolniłem, a raczej inni mnie zwolnili bo raz, że przed skrzyżowaniem stoi fotoradar i wszyscy wzalniają, a 2 to że dalej jest rondo i był długi korek i nikt tam nie jechał nawet 40km/h, moja prędkośc to było coś koło 30km/h, rozglądałem się za pieszymi z prawej i lewej strony i w promieniu około 100m od przejścia z obu stron nie było pieszych, a widocznośc miałem wystarczającą bo w ciężarówce siedzi się 'troszkę' wyżej i nikt ani nic nie zasłaniało mi widoku

ok jeśli faktycznie popełniłem błąd to dlaczego mnie wysadził tak późno? chłopaka który przejachał na żółtym wysadził po kilku sekundach, podobnie było z innymi którzy oblali na mieście:P tylko nie piszcie że nie miał mnie gdzie wysadzic bo po drodze mijaliśmy zarówno parkingi dla cieżarówek jak i stacje benzynowe.... i wiele innych miejsc gdzie mógł to zrobic

Autor:  Marix [ 28 lip 2009, 11:29 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

Na moje oko to zostałeś "uwalony", może w danym dniu limit dobroci się wyczerpał.

tak jak mówi przepis
Cytuj:
na jezdni dwukierunkowej jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.
Tak też zawsze sie do tego stosuje, jednak generalnie nie jest to zbyt bezpieczny manewr. Wielu ludzi wyznaje zasade, że wyprzedza sie tylko z lewej strony i może ten Twój egzaminator też ją wyznawał.

Poza tym cięzko powiedziec..
Może egzaminatorowi sie nie spodobało wcześniej kilka drobnostek, a potem tylko szukał haka, zeby móc sie na jakiś przepis powołać i oddać Ci kartke.
Cytuj:
pierwsza sytuacja-[bezdyskusyjnie]wyprzedzałeś na skrzyżowaniu(polecam definicję wyprzedzanie),bo to nie jest skrzyżowanie o ruchu kierowanym..
druga sytuacja jest mniej jasna....możliwe że przed tym remontem(zwężeniem)była sekwencja znaków tymczasowo regulujących ruch..i był tam zakaz wyprzedz.,nie mam pojecia...
Ale co miał zrobić? W momencie póki auta do skrętu stoją miał omijać, a jak tylko ruszyły to hamulec w podłoge?

Autor:  Cyryl [ 28 lip 2009, 11:58 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

pierwsza sprawa to że cała sytuacja jest opisywana przez osobę zaangażowaną w nią więc w sposób może nie do końca obiektywny, ale spróbuję wyjaśnić.

sytuacja 1.

jeżeli pojazd będący na pasie lewym nie skręcał w lewo, lub nie sygnalizował tego wcześniej (zasada ograniczonego zaufania - traktujemy go jak jadący na wprost) nie możesz go wyprzedzić.
we Wrocławiu jest ul Powstańców Śl. która ma dwie jezdnie po dwa pasy. na jednym z jej odcinków są 3 skrzyżowania o ruchu kierowanym i kilka skrzyżowań innych, gdzie ulica ta ma mierszeństwo przejazdu.
w momencie gdy jest "zielona fala" wszyscy jadą byle do przodu i tutaj uwaga, na skrzyzowaniach ze światłami możesz lewym pasem wyprzedzać, ale na skrzyżowaniach, których jadący nie zauważają, nie wolno tego robić.
Obrazek

sytuacja 2.

trudno mi orzec bo nie znam dokładnych uwarunkowań, ale przed taką sytuacją powinien stać znak A-12b ostrzegający o prawostronnym zwężeniem jezdni w odległości od zagrożenia określonej w przepisach. według mnie nie jest to sygnał do wyprzedzania, ale kierujący obowiązany jest do zaminy pasa ruchu.

poza tym jeszcze jedna uwaga mimo że prawo w pewnych warunkach wymienionych tu przez kolegę Adasko87 dopuszcza wyprzedzanie z prawej strony jednak nie znosi to ogólnego zakazu wyprzedzania przy dojeżdżaniu do wzniesień.

i tak jadąc dwu lub więcej pasmową jezdnią (dla jednego kierunku) przy dojeździe do wzniesienia możemy wyprzedzać z lewej, ale nie możemy wyprzedzać z prawej.

więc jeżeli jedna lub druga sytuacja miałaby miejsce na wzniesieniu zmienia to diametralnie sprawę.

Autor:  Marix [ 28 lip 2009, 12:02 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

Moze własnie było tak w pierwszej sytuacji, że nie wszyscy jadący lewym pasem chcieli skręcić w lewo (bądź nie wszyscy to sygnalizowali).

Tak czy inaczej trudno mi sobie wyobrazić wprowadzenie w życie tak rygorystycznych zasad jeżdzenia po mieście.

Autor:  gulin [ 28 lip 2009, 12:03 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

egzamin przerwany może byc tylko podczas stworzenia przez kursanta zagrożenia bezpieczeństwa ruchu(rażące nie stosowanie się do znaków i sygnałów na drodze)
Cytuj:
Poza tym cięzko powiedziec..
Może egzaminatorowi sie nie spodobało wcześniej kilka drobnostek, a potem tylko szukał haka, zeby móc sie na jakiś przepis powołać i oddać Ci kartke.
ja bym się skłaniał do tej własnie wypowiedzi kolegi Marix'a...
aaaa i jeszcze jedno:po skończonym egzaminie,egzaminator powinien(zrozumiale dla ciebie)omówić przyczyny nie zdania egzaminu...

Autor:  Cyryl [ 28 lip 2009, 13:25 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

proponuję inaczej spojrzeć na sprawę oczami ludzi już dłużej posiadające prawo jazdy oraz mający za sobą trochę jazdy.

z naszego punktu widzenia jazda pod egzaminatora jest trochę idiotyczna: skręty od ekierki, rygorystyczne stosowanie się do przepisów, ograniczenie zaufania do innych posunięte do absurdu.

ale większość z nas potrafiłaby zmusić się do takiej jazdy przez 45min w imię zdania egzaminu w myśl było - poszło.

jednak proszę się zastanowić: jeżeli egzaminowany nie jest w stanie utrzymać się w ryzach przez 45min w czasie swojej pierwszej samodzielnej jazdy wiedząc, że jest oceniany i będąc świadomy konsekwencji złej jazdy, to co on będzie wyczyniał podczas swoich samodzielnych jazd bez bacika w postaci egzaminatora?

w ten sposób potrzą na kierującego egzaminatorzy.

czasem jest tak, że egzaminowany popełni jeden drobny błęd który egzaminator zapamięta, ale odpuści ponieważ jeżeli będzie on jeden szkoda o nim mówić. jednak później zdarza się taka druga drobnosta, potem trzecia. nie ma wyraźnych błędów, ale egzaminator ma już wątpliwości i wtedy przeważnie kieruje egzaminowanego na trudniejszy fragment przejazdu. jeżeli egzaminowany tutaj zachowa się bez zarzutu jest OK, ale jeżeli popełni jeszcze jakieś błędy egzamin jest niezdany.

Autor:  Blady [ 28 lip 2009, 13:58 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

Z pierwszego rysunku można wywnioskować, że wyprzedzałeś bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, czy tak było ?

Autor:  adasko87 [ 28 lip 2009, 14:15 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

Cytuj:
Tak też zawsze sie do tego stosuje, jednak generalnie nie jest to zbyt bezpieczny manewr. Wielu ludzi wyznaje zasade, że wyprzedza sie tylko z lewej strony i może ten Twój egzaminator też ją wyznawał.
no to co miałem zrobic? jechałem 2 km prawym pasem i następne kilka kilometrów także, zwolniłem a i tak się to nie spodobało, niech mi ktoś wytlumaczy jak miałem przejechac na tym skrzyżowaniu bo nie rozumiem
Cytuj:
Może egzaminatorowi sie nie spodobało wcześniej kilka drobnostek, a potem tylko szukał haka, zeby móc sie na jakiś przepis powołać i oddać Ci kartke.
szczerze to nie miał za co bo w życiu tak dobrze mi sie nie jechało, jak tylko wsiadłem w auto to je polubiłem i jechało mi sie wręcz fantastycznie, nawet bomblem w oponie nie styknąłem się z żadna linią, żadnego krawężnika nie przyciałem, o żadnym wymuszeniu nie było mowy, miałem szczęście na sygnalizacjach bo zawsze trafiałem na początek zielonego badź na czerwone więc na żółte nie trafiłem, woził mnie po najgorszych rondach gdzie są pozacierane linie i nie mógł mnie tam złamac, woził mnie po wszystkich remontowanych ulicach i czekał tylko aż wymusze pierwszeństwo nad jadacym z naprzeciwka przy zwężkach, egzamin trwał grubo ponad godzine, cały czas na budziku było równe 50km/h, spod świateł ruszałem pierwszy, nigdzie nie było zamulania

jedyne co mu sie nie podobało to to, że jechałem uśmiechnięty i za pewnie(bynajmniej co to znaczy) o tym mi powiedział:)
Cytuj:
więc jeżeli jedna lub druga sytuacja miałaby miejsce na wzniesieniu zmienia to diametralnie sprawę.
nie, oba odcinki nie były pod górkę
Cytuj:
egzamin przerwany może byc tylko podczas stworzenia przez kursanta zagrożenia bezpieczeństwa ruchu(rażące nie stosowanie się do znaków i sygnałów na drodze)
egzaminator pokazał mi tabele z błędami, które powodują natychmiastowe przerwanie egzaminu i było tam właśnie wyprzedzanie z prawej strony
Cytuj:
aaaa i jeszcze jedno:po skończonym egzaminie,egzaminator powinien(zrozumiale dla ciebie)omówić przyczyny nie zdania egzaminu...
no właśnie... podał jedynie powód który wpisał na kwicie

Autor:  adasko87 [ 28 lip 2009, 14:25 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

sory że post pod postem ale tego posta nie było jak swój wysyłałem
Cytuj:
Z pierwszego rysunku można wywnioskować, że wyprzedzałeś bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, czy tak było ?
jechałem ze 2km prawym pasem, prawym dojechałem do skrzyżowania, zwolniłem przed dojazdem do skrzyżowania bo jest tam fotoradar i wszyscy zwalniają, pozatym na prawym pasie są tam pozapadane kratki ściekowe czy jak to sie tam nazywa i można zgubic koło, osobówka idzie minąc te dziury ale cieżarówka się w nie wpada także jest taki naturalny odruch przyhamowania zwłaszcza że tą ulicę znam na pamięc bo to jets na moim osiedlu i jeżdże nią codziennie nawet po kilka razy

ktoś chyba podrzucił że może nie wszyscy skręcali w lewo badź tego nie sygnalizowali... były tam dokładnie 4 samochody i wszyscy skręcali w lewo badź sygnalizowali ten manewr, moge nawet podac marki i modele także z poczatkiem rejestracji bo 3 z nich to były auta znajomych z osiedla :)

Autor:  Cyryl [ 28 lip 2009, 16:57 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

trochę pokutuje tu pojęcie egzaminatora jako gościa, który patrzy tylko jakby tu egzaminowanego oblać.

pomijając oczywiste odstępstwa od normy w rzeczywistości to czy egzamin zdacie czy nie jest najoględniej mówiąc daleko obojętne egzaminatorowi.

proszę sobie wyobrazić, że pracujecie swój etat i jeszcze po tym wszystkim macie jeździć z bandą laików po prawie identycznej trasie, której na drugim kółku już macie serdecznie dość.

gdyby egzaminator szukał na każdego haka, to by po dwóch pierwszych gościach osłabł zupełnie.

jest grupa młodych egzaminatorów, która jak wszędzie stara się być świętsza od papieża, większość to ludzie z bogatszym doświadczeniem mająca okres wyszumienia się już za sobą.

oczywiście jak w każdym zawodzie są ludzi i ludziska. jednak ogólnie zasada jest taka, jak gość na egzaminie jedzie starannie od ekierki, to mamy 80% pewności że po egzaminie będzie łamał tylko połowę przepisów.

Autor:  besia [ 30 lip 2009, 10:15 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

Wczytując się w Art 24 Ustawy Prawo o ruchu drogowym (artykuł do preczytania tutaj: http://www.scigacz.pl/Wyprzedzanie,Ruch ... ,6599.html dochodzę do wniosku że egzaminowany miał prawo wyprzedzić w pierwszej sytuacji.
Cytuj:
9. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscu, o którym mowa w ust. 7 pkt 3, pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym.
Drugiej sytuacji nie rozumiem.

Więc albo autor tematu czegoś nie zauważył i nie narysował albo spokojnie może pisać odwołanie od decyzji egzaminatora.
Myślę że warto by było wrócić do tych miejsc i jeszcze raz przejrzeć czy na pewno nie pojawiły się tak jakieś znaki typu zakaz wyprzedzania...

Pamiętaj Adasko że każdy egzaminowany ma prawo odwołać się od decyzji egzaminatora. Jeśli to była kat. C to nie wiadomo czy jest zarejestrowany obraz (niektóre ośrodki rejestrują ale obowiązku nie ma - wymóg jest tylko dla kat. B). W każdym razie warto uczynić to jak najszybciej.
Ale chyba nie jesteś przekonany o swojej racji skoro radzisz się na forum - a lepiej być pewnym zanim się zakwestionuje kompetencje egzaminatora.

Autor:  Cyryl [ 30 lip 2009, 11:37 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

Cytuj:
Wczytując się w Art 24 Ustawy Prawo o ruchu drogowym (artykuł do preczytania tutaj: http://www.scigacz.pl/Wyprzedzanie,Ruch ... ,6599.html dochodzę do wniosku że egzaminowany miał prawo wyprzedzić w pierwszej sytuacji.
Cytuj:
9. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscu, o którym mowa w ust. 7 pkt 3, pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym.
...
proszę przeczytać ust. 3 Art. 24: "Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10"

więc pozostałe ustępy tego artykułu w tym ust. 9 odnoszą się tylko do wyprzedzania z lewej strony.

Cytuj:
...Drugiej sytuacji nie rozumiem.

Więc albo autor tematu czegoś nie zauważył i nie narysował albo spokojnie może pisać odwołanie od decyzji egzaminatora.
Myślę że warto by było wrócić do tych miejsc i jeszcze raz przejrzeć czy na pewno nie pojawiły się tak jakieś znaki typu zakaz wyprzedzania...

Pamiętaj Adasko że każdy egzaminowany ma prawo odwołać się od decyzji egzaminatora. Jeśli to była kat. C to nie wiadomo czy jest zarejestrowany obraz (niektóre ośrodki rejestrują ale obowiązku nie ma - wymóg jest tylko dla kat. B). W każdym razie warto uczynić to jak najszybciej.
Ale chyba nie jesteś przekonany o swojej racji skoro radzisz się na forum - a lepiej być pewnym zanim się zakwestionuje kompetencje egzaminatora.
w drugiej sytuacji dojeżdżamy do zwężenia drogi (z dwupasmowej na jednopasmową) z prawej strony. według mnie powinnien stać tam znak A-12b, a z dużą dozą prawdopodobieństwa jeszcze pewnie tablica informacyjna o końcu pasa.

jeżeli stoi tam znak A-12b to kierujący powinien wiedzieć, że "znak ostrzegawczy uprzedza o miejscach na drodze, w których występuje lub może występować niebezpieczeństwo, oraz zobowiązuje uczestników ruchu do zachowania szczególnej ostrożności".

poza tym znak A-12b ostrzega o "zwężeniu jezdni po stronie wskazanej na znaku, które może powodować utrudnienia ruchu".

i teraz wiemy że zbliżamy sie do miejsca niebezpiecznego gdzie prawo nakłada na nas obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. ponadto zbliżamy się do fragmentu jezdni gdzie nastąpi zwężenie po naszej stronie, oraz występuje tu utrudnienie w ruchu i powinniśmy się raczej przygotować do zmiany pasa ruchu.

jeżeli w takich warunkach gość na egzaminie prawa jazdy przystępuje do wyprzedzania z prawej strony są dwie możliwości:
1. albo nie ma on pojęcia o informacjach jakie zostają mu przekazywane przez znaki drogowe,
2. albo ma pojęcie, ale ma to w głębokim poważaniu.

w wypadku:
1. musi się jeszcze poduczyć, jeżeli miał jeszcze jakieś grzeszki nadaje się do oblania.
2. jeżeli tak leje na przepisy na egzaminie to na codzień będzie jeździł po chodniku, czyli też do oblania.

Autor:  besia [ 30 lip 2009, 14:27 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

Cytuj:

proszę przeczytać ust. 3 Art. 24: "Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10"

więc pozostałe ustępy tego artykułu w tym ust. 9 odnoszą się tylko do wyprzedzania z lewej strony.
Z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10 - w ust. 5 mamy:
Cytuj:
Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.
Co do drugiej sytuacji to nie rozumiem obrazka, jest dla mnie za mało informacji, nie rozumiem dlaczego egzaminator stwierdził że wyprzedził w miejscu niedozwolonym. Mógł stwierdzić, owszem, że nie zastosował się do znaku ostrzegawczego (jeśli taki był). A jeśli jeden z pojazdów jadących lewym pasem jechał z prędkością 5 km/godz. i zwolnił po to żeby właśnie ten pojazd kolegi egzaminowanego mógł włączyć się do ruchu? Trochę idiotyczna sytuacja ale może akurat tak było. A może samochód na lewym pasie zwolnił z nieuzasadnionej przyczyny, zostawiając dużo miejsca do zmiany pasa ruchu, dzięki czemu zachowując szczególną ostrożność mogliśmy wykonać manewr wyprzedzania? Poza tym Cyryl sam piszesz "według mnie powinien tam stać" lub "jeśli stoi tam znak" - można więc stwierdzić że kolega egzaminowany czegoś nie dorysował - wówczas trudno taki obrazek zrozumieć.
Możemy się jedynie domyślać co autor miał na myśli.

Autor:  Cyryl [ 30 lip 2009, 16:17 ]
Tytuł:  Re: Wyprzedzanie z prawej strony

z tym, że jeżeli pojazd przed nami zbiżył się do osi jezdni, ale nie sygnalizuje nie możemy go wyprzedzać z prawej.

na rysunku mieliśmy kilka samochodów przy osi jezdni, aby wprzedzić z prawej musielibyśmy mieć pewność, że wszyscy w tym rządku sygnalizują zamiar zmiany kierunku jazdy, a tego nie sposób sprawdzić.

to co wielokrotnie robimy w ruchu i rzadko bywa naganne, nie jest wskazane na egzaminie. jazda na egzaminie to co innego.

tak jak pisałem, na egzaminie, mimo że może nam wydać się to idiotyzmem, musimy się sprężyć na godzinę jazdy od ekierki.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/