Iveco czy Mitsubishi

Potrzebuje opinie na temat nowych iveco daily i Mitsubishi canter pod wywrotkę na krótkie dystanse. DMC 3,5 t. Jak Iveco to oczywiście silnik 3.0 natomiast z canterem wogóle nie nie miałem do czynienia. Z opinie tylko wiem że to masywne i wytrzymałe samochody były kiedyś ale jak jest z obecnie produkowanymi. Interesuje mnie najbardziej awaryjność, koszt eksploatacji obydwu marek i wytrzmałość na oczywiste przeładunki jak to z 3,5 tonowymi bywa

Ivenio jeśli np ma symbol 35c13, to wtedy cyfry 35 to nie jest skrót Dmc, tylko to dopuszczalna ładowność.

Mitsubishi nie mam pojęcia.
Generalnie w tych popierdółkach jest tak, że jeśli rama jest jednym elementem od tylnej osi po przedni zderzak, to ładuje się tyle żeby most nie stał na obojnikach. Jeśli jednak stoi na odbojnikach, to albo więcej piór, albo pneumatyka, potem ograniczeniem są hamulce.

Jeśli kabinka jest dospawana do ramy, a łączenie jest tuż za kabiną, to raczej ładował bym max tonę powyżej dmc, bo to toczydełko kiedyś się złamie.

Center ma budowę jak typowa ciężarówka, z wagonową odchylaną kabiną. Hydrauliczny uklad hamulcowy i brak pneumatyki nawet w wersji 7,5t. Jeździłem takim czymś kilka miesięcy jakieś piętnaście lat temu, albo i lepiej, dlatego piszę ogolnikowo, bo nie wiem jak odnieść wrazenia ówczesnego modelu z obecnie produkowanym. Zaletą jest niewiarygodna wręcz zwrotność, bo siedzisz na kole, do rozwożenia węgla po posesjach, czy innych robót tego typu wręcz idealny. Ja bym chyba jednak celował w Iveco z racji na pewno niższej utraty wartości, dużej popularności w stosunku do Cantera i lepszemu zabezpieczeniu antykorozyjnemu.