Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 12 lis 2009, 17:11

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 mar 2009, 20:05
Posty: 213

Koledzy mam małe pytanie dotyczące egzaminu C+E a mianowicie chodzi mi o sprzęganie. Oblałem pierwszy egzamin na sprzęganiu nie chciał mi sie ten kontrolny guzik zatrzasnąć szarpnąłem zestawem kilka razy i nic czy można go ręcznie docisnąć żeby się zamknął? Czekam na wasze porady. Pozdrawiam

_________________
szerokiej i suchej a w domu wąskiej i wilgotnej.


Post Wysłano: 12 lis 2009, 18:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 sie 2009, 21:22
Posty: 53
GG: 3536965

ten bolec kontrolny nie zatrzasnie się nawet jak będziesz go ręką wciskał bo takiem możliwości nie ma raczej. Miałeś na pewno dwie próby na egzaminie i po dwóch próbach nie zaszło ? To normalne bo mi też nie chciał zaskoczyć ten bolec. Ja zdawałem w Opolu Staromanem i się męczyłem z tym a biegałem w te i wewte aż się ciekło ze mnie. Zdawałem w sierpniu i upały były. Ale zdałem za pierwszym razem bo przy sprzęganiu jak nie chciało mi zaskoczyć to przypomniało mi co mówil mi instruktor.
A mianowicie:
mówisz egzaminatorowi że mimo szarpania nie chce ci bolec kontrolny się schować. Więc pytasz się go czy możesz podłączyć przewody. Jak on ci na to pozwoli to podłańczaj a jak nie to krzyż na drogę. Morzesz próbować szarpać ale będzie ciężko.
Jak pozwoli to robisz tak:
Podjeżdżasz ciężarówą pod przyczepę tak aby spiąć zestaw. Wychodzisz i patrzysz czy bolec kontrolny zaskoczył. Jak po kilku takich próbach nie zaskakuję więc przesuń lekko tylne kliny do tyłu (mi instruktor mówił żeby ze 1 metr przesunąć a egzaminator mnie opieprzył i powiedział że z 15 cm starczy. podpinasz przewody wszystkie. Wsiadasz to fury i leciutko cofasz. Wychodzisz i ... bolec schowany.
Mnie tak instruktor uczył i udało mi się. A że nie zdałeś na sprzęganiu to się tym nie przejmuj bo wielu na tym oblewa. Przede mną dwie osoby na tym oblały a ja trzeci zdałem.
Wytrwałości.
pozdrawiam
(L)(L)(L)


Post Wysłano: 12 lis 2009, 18:12

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 mar 2009, 20:05
Posty: 213

No dzięki kolego mój instruktor niestety był do d... i mi nie tłumaczył takich rzeczy. więc może teraz się uda. a co miałeś na mysli mówiąc krzyż na droge?

(L)

_________________
szerokiej i suchej a w domu wąskiej i wilgotnej.


Post Wysłano: 12 lis 2009, 18:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 maja 2009, 14:34
Posty: 162
GG: 0
Samochód: na baterie

a w Elblągu to są tacy egzaminatorzy że ci nie powiedzą czy możesz ,odpowie ci że powinieneś wiedzieć co może a co nie bo on nie jest instruktorem tylko egzaminatorem i nie może podpowiadać i dopowie przyszedłeś na lekcje czy na egzamin , tak potrafią wk*rwić że szkoda gadać a niby co to za podpowiedź by była pytasz sie o pozwolenie a nie jak to zrobić żeby sie udało ,oczywiście nie wszyscy są tam nienormalni


Post Wysłano: 12 lis 2009, 19:41

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 wrz 2009, 17:51
Posty: 8
GG: 0

Cytuj:
Jak po kilku takich próbach nie zaskakuję więc przesuń lekko tylne kliny do tyłu (mi instruktor mówił żeby ze 1 metr przesunąć a egzaminator mnie opieprzył i powiedział że z 15 cm starczy. podpinasz przewody wszystkie. Wsiadasz to fury i leciutko cofasz. Wychodzisz i ... bolec schowany.
Zapomniałeś o schowaniu stopki , bo jak będzie przylegała do ziemi , a ktoś wsiądzie i zacznie szarpać to może przez takie niedopatrzenie oblać. Odsuniecie klinów też jest przydatne bo w tedy przyczepa/naczepa pracuje i faktycznie nie trzeba odsuwać o metr. Przewodów bym nie podpinał przed schowaniem się bolca. Najgorsze jest to że właśnie samochody służące do przeprowadzania egzaminów na C+E mają dość mocno zużyte zaczepy i faktycznie spinają się dość opornie. Dobrze jest nie hamować gdy spinamy tandem , a jedynie wcisnąć sprzęgło i tak samo jak szarpiemy to lepiej nie używać hamulca, ponieważ wciśnięty hamulec tłumi reakcje i nie pozwala na swobodne kołysanie sie zestawu. Oczywiście nie można też uderzać z dużym impetem


Post Wysłano: 12 lis 2009, 19:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 sie 2009, 21:22
Posty: 53
GG: 3536965

krzyż na drogę znaczy że po egzaminie hehehehee

A to że nie każdy egzaminator nie jest normalny to wiadomo. Ale zawsze się trzeba zapytać o to czy można podpinać przewody mimo to iż jeszcze pojazd jest nie sprzęgnięty. Mnie tak instruktor uczył. Tylko niech ktoś napisze tutaj ile te kliny trzeba przesunąć do tyłu. Bo mnie uczono że około 1 metra a egzaminator mi kazał 15 cm. Tak żeby cię przez to czasem nie oblał przez to. U mnie egzaminator był fajny, nawet sam mi kazał te przewody podpinać bo widział jak się męczę. Naprawdę spoko gość. A coś mi tam na mieście nie wyszło to zwrócił mi tylko na to uwagę, wytłumaczył co źle zrobiłem i powiedział żebym tak więcej nie robił. Podszedł do mnie ze zrozumieniem i wcale mnie nie stresował, niczego się nie czepiał tylko wytykał błędy które naprawdę robiłem. Po zdanym egzaminie dostajesz teraz kartkę z tymi nadaniami co robisz na mieście i tam miałem w trzech punktach zaznaczone że zrobiłem błąd. Jeden przy jednym zadaniu można ponoć zrobić. Dopiero jak powturzysz błąd drugi raz to masz oblane.
To że miałeś niebardzo instruktora to szkoda.
A i jeszcze jedno. Jak podepniesz przewody i przesuniesz kliny do tyłu to tylko te tylne kliny, żebyś nie ruszał tego przedniego, nie jest to może błąd ale lepiej nie denerwować egzaminatora. I jak już przesuniesz klin do tyłu to wsiadasz do auta i cofasz leciutro, na samym sprzęgle. Wyjdz i sprawdz czy bolec kontrolny wskoczył. Żebyś czasem nie ruszył do tyłu i potem do przodu bo jak bolec nie wskoczy a ruszysz do przodu zgubisz przyczepę i będą jajca. Mi instruktor mówił żebym ryszył tył i przód ale przed egzaminem pomyślałem co będzie jak bolec nie wskoczy a ja ruszę do przodu. No chyba że zawsze po podpięciu przewosów wskakuje ale tego nie wiem i lepiej nie ryzykować. Tak na pocieszenie dodam że mów egzamin trwał 1.55 minut. hehee. Kupe czasu ale połowa z tego to plac był. A i do parkowań niech on ci auto ustawi. I na łuku można raz wysiąść z pojazdu przy cofaniu. Piszę bo niewiem czy wiesz a sam pisałeś że instruktor był jaiś nie taki.
Jak czegoś nie wiesz to pisz. Chętnie odpowiem.


Post Wysłano: 12 lis 2009, 19:52

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 sie 2009, 21:22
Posty: 53
GG: 3536965

faktycznie zapomniałem o schowaniu stopki. Jak podepniesz przewody to potem chowaj stopkę. Bo ją można zniszczyć. Ja jak się uczyłem to miałem w przyczepie w stopce zamontowane kułko że nawet jak byś pojechał przypadkowo bez schowanej stopki to by się nic takiego nie stało. Ale schowanie stopki jest jednak konieczne. Więc tak zrób. A przewody podpinaj już w ostateczności jak masz już drugą próbę i czas się kończy. A te pojazdy egzaminacyjne są faktycznie zabardzo wyeksploatowane. Mi przewód żółty syczał jak go zapinałem i chyba za 10 razem zapiełem dobrze. A straciłem na ten przewód chyba z 1 minutę. Bierz kolego zegarek na egzamin i się śpiesz.


Post Wysłano: 12 lis 2009, 20:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 mar 2009, 20:05
Posty: 213

Cytuj:
a w Elblągu to są tacy egzaminatorzy że ci nie powiedzą czy możesz ,odpowie ci że powinieneś wiedzieć co może a co nie bo on nie jest instruktorem tylko egzaminatorem i nie może podpowiadać i dopowie przyszedłeś na lekcje czy na egzamin , tak potrafią wk*rwić że szkoda gadać a niby co to za podpowiedź by była pytasz sie o pozwolenie a nie jak to zrobić żeby sie udało ,oczywiście nie wszyscy są tam nienormalni
to samo kolego jest w siedlcach tak samo mnie zjechał ;/ właśnie jak przy drugiej próbie zapiąłem przewody to mi bolec wskoczył ale mi tego nie zaliczył teraz mam egzamin 2 grudnia mam nadzieje że pójdzie. Dzięki koledzy za rady

_________________
szerokiej i suchej a w domu wąskiej i wilgotnej.


Post Wysłano: 12 lis 2009, 20:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 sie 2009, 21:22
Posty: 53
GG: 3536965

a napisz kolego czy jak ci wskoczył to podpinałeś przewody? Jak tak to o ile te kliny przesuwałeś do tyłu. Ja już po egzaminie ale pytam się z ciekawości. Mnie uczyli że 1 metr a egzaminator że 15 cm. A jak u ciebie ?


Post Wysłano: 12 lis 2009, 20:17

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 mar 2009, 20:05
Posty: 213

on mi nie wskoczył szarpałem i nic dopiero zacząłem przewody spinac i sam mi wskoczył ale podobno mi czasu nie starczyło

_________________
szerokiej i suchej a w domu wąskiej i wilgotnej.


Post Wysłano: 12 lis 2009, 20:24

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 sie 2009, 21:22
Posty: 53
GG: 3536965

a jak podpiełeś przewody to o ile kliny przesunełeś ?


Post Wysłano: 12 lis 2009, 20:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 mar 2009, 20:05
Posty: 213

nie przesuwałem nic

_________________
szerokiej i suchej a w domu wąskiej i wilgotnej.


Post Wysłano: 12 lis 2009, 20:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 maja 2009, 14:34
Posty: 162
GG: 0
Samochód: na baterie

Cytuj:
Przewodów bym nie podpinał przed schowaniem się bolca
więc po co odsuwać kliny ,przecież jak przyczepa jest odłączona to ma zablokowane hamulce ,jak odsuniesz kliny to dalej będzie stała ,a jak podłączysz przewody to jest na luzie


Post Wysłano: 12 lis 2009, 21:08

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 sie 2009, 21:22
Posty: 53
GG: 3536965

czyli wskazane jest przesunięcie klinów. Bo jak podpinasz przewody to przyczepa jest na luzie i wtedy "chodzi" ta przyczepa.


Post Wysłano: 12 lis 2009, 21:12

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 maja 2009, 14:34
Posty: 162
GG: 0
Samochód: na baterie

chyba mnie nie zrozumiałeś oczywiście że jest wskazane chodziło mi o to że kolega powyżej powiedział że kliny sie odsuwa a przewodów by nie podpinał przed zaskoczeniem bolca,to co pchałby i tak tą przyczepe w miejscu czyli miały taki sam efekt jak z klinami


Post Wysłano: 12 lis 2009, 21:59

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 mar 2009, 20:05
Posty: 213

kolego a orientujesz sie czemu ten bolec nie chce opasc od razu?

_________________
szerokiej i suchej a w domu wąskiej i wilgotnej.


Post Wysłano: 12 lis 2009, 22:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 maja 2009, 14:34
Posty: 162
GG: 0
Samochód: na baterie

niestety tego nie wiem na razie sie wstrzymałem z robieniem E ,jak zdawałem na C to patrzałem jak młody chłopak bił 5 razy i nie udało musie nie zdał ,a gość który zdał przed nim mówił że mu od razu weszło bo to trzeba co do 1cm i dzień wcześniej ćwiczył to na tym samym zestawie, ale to pewnie zależy też od stanu sprzętu w końcu tyle co ma przebiegu to tyle ma razy sczepiania :lol:


Post Wysłano: 12 lis 2009, 22:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 mar 2009, 20:05
Posty: 213

aaa :D no to juz wiem co ijak mam nadzieję że mi się uda teraz zdać bo juz nie mogę z tym egzaminami :/

_________________
szerokiej i suchej a w domu wąskiej i wilgotnej.


Post Wysłano: 14 lis 2009, 22:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 wrz 2009, 17:51
Posty: 8
GG: 0

Cytuj:
Cytuj:
Przewodów bym nie podpinał przed schowaniem się bolca
więc po co odsuwać kliny ,przecież jak przyczepa jest odłączona to ma zablokowane hamulce ,jak odsuniesz kliny to dalej będzie stała ,a jak podłączysz przewody to jest na luzie

Bo i tak ją szarpniesz. Sam zapomniałem , że należy zwrócić jeszcze uwagę na to by dyszel od przyczepy szedł w górną część zaczepu , a nie w dolną, oczywiście tak aby sie zmieścił a nie uderzył w ściankę. Przypominam , że ćwiczenie jest na czas , ale nie należy się śpieszyć i lepiej kilka razy podjeżdżać niż będąc niedokładnie ustawionym próbować na chama spiąć zestaw. Sam miałem okazję przyjrzeć się dokładnie zaczepowi w samochodzie egzaminacyjnym i stwierdzić mogę, że wielu próbowało spić zestaw pod skosem lub w ogóle nie patrzyli jak jest ustawiony zaczep i uderzali w dolną lub górną część zaczepu. Tak wyeksploatowany/wytłuczony/porysowany stwarza więcej problemów niż taki mało używany. Najważniejsze w tym zadaniu to chyba zachowanie zimnej krwi :wink:


Post Wysłano: 14 lis 2009, 22:24
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7217
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Dyszel musi najpierw podnieść sworzeń w sprzęgu aby odblokować zabezpieczenie, dopiero wtedy opadnie na du. Trzeba trafić idealnie prosto i powoli cofać gdy poczujesz że auto się zaparło o dyszel, sprubój delikatnie ruszyć do przodu jeśli bolec nie wskoczył do końca to przy ruszaniu do przodu wskoczy i przy okazji upewnisz się że został prawidłowo zablokowany dyszel w sprzęgu.
Ja miałem okazję zdawać sprzęganie na wysłużonym Starze 1142 i udało się za pierwszym razem :wink:

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: