wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://serwis.wagaciezka.com/ |
|
[MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=29999 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | digidy [ 09 mar 2011, 19:53 ] |
Tytuł: | [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Witam. Mam od jakiegoś czasu pewien drażliwy problem w wywrotce MAN, coraz rzadziej chce odpalać z kluczyka, kiedyś jak potrzebowałem koniecznie jechać poprowadziłem kabel bezpośrednio od rozrusznika (cewki) do aku i po prostu dotykam kabelek do '+' i autko pali, jednak nie chce się tak męczyć... Pytałem znajomego i mam podejrzewać stacyjkę albo przekaźnik pomiędzy stacyjka a rozrusznikiem bo skoro jak daje prąd bezpośrednio to odpala wiec rozrusznik jest ok. Czy wie ktoś może który przekaźnik jest odpowiedzialny za rozruch? Kurcze, nie zdarzyłem zrobić fotki przekaźników po zdjęciu obudowy w kabinie, jutro zrobię, ale posiadacze mana może wiedza który to przekaźnik. Podejrzewam, ze to jeden z tych w kabinie które widać po zdjęciu tej obudowy z napisem MAN, mam racje? Aha, po przekręcaniu stacyjki do rozruchu nie ma typowego pykniecie (stuknięcia) czyli problem z cewka tylko w ogóle nie ma żadnej reakcji, przekręcasz stacyjkę i nic, chociaż niekiedy zdarza się ze odpali kilka razy a potem już kręcę kilka razy i nic. ratuje tylko bezpośrednio ten mój kabel;-/ |
Autor: | tomek-trans [ 09 mar 2011, 21:53 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Cytuj: Witam. Mam od jakiegoś czasu pewien drażliwy problem w wywrotce MAN, coraz rzadziej chce odpalać z kluczyka, kiedyś jak potrzebowałem koniecznie jechać poprowadziłem kabel bezpośrednio od rozrusznika (cewki) do aku i po prostu dotykam kabelek do '+' i autko pali, jednak nie chce się tak męczyć... Pytałem znajomego i mam podejrzewać stacyjkę albo przekaźnik pomiędzy stacyjka a rozrusznikiem bo skoro jak daje prąd bezpośrednio to odpala wiec rozrusznik jest ok. Czy wie ktoś może który przekaźnik jest odpowiedzialny za rozruch? Kurcze, nie zdarzyłem zrobić fotki przekaźników po zdjęciu obudowy w kabinie, jutro zrobię, ale posiadacze mana może wiedza który to przekaźnik. Podejrzewam, ze to jeden z tych w kabinie które widać po zdjęciu tej obudowy z napisem MAN, mam racje?
witam,ja z tym się borykam od dawna i znalazłem na to sposób (powiem że skuteczny).rozrusznik miałem parę razy na warsztacie ,wymieniane cewki ,szczotki ,czyszczony ,sprawdzany na przyrządach i zawsze było wszystko o.k.,wymieniona kostka stacyjki i jak miał humor to zakręcił i zapalił a jak nie to nie.i podejrzewam że dostaniesz spazmy zanim wyeliminujesz usterkę (temat poruszałem już na tym forum ) prezentowane opinie i sposoby naprawy jak najbardziej powinny pomóc ale nic z tego .kolego proponuję pomysł mojego autorstwa (jest naprawdę skuteczny) a mianowicie _ "_za każdym razem jak -"gaszę"- silnik ,na niepracującym już silniku robię przebitkę skrzyni góra dół lub odwrotnie ,.jak na razie przynosi efekt .ale dlaczego jest dla mnie zagadką .pozdro.
Aha, po przekręcaniu stacyjki do rozruchu nie ma typowego pykniecie (stuknięcia) czyli problem z cewka tylko w ogóle nie ma żadnej reakcji, przekręcasz stacyjkę i nic, chociaż niekiedy zdarza się ze odpali kilka razy a potem już kręcę kilka razy i nic. ratuje tylko bezpośrednio ten mój kabel;-/ |
Autor: | digidy [ 10 mar 2011, 1:03 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
No wlasnie ze to co z rozrusznikiem to w ogole nie podejrzewam, rozrusznik bedzie na 99.9% ok, jesli u siebie tez miales bezposredni kabel taki jak u mnie i palil to wina tylko stacyjki albo tego przekaznika... na Twoim miejscu w takim razie sprawdzilbym inna stacyjke a jeszcze bardziej ten przekaznik.... Jesli nie bede potrafil cos z tym zaradzic u mnie to sprawdze Twoj sposob:-] |
Autor: | MechanikSochaczew [ 10 mar 2011, 1:31 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Cytuj: witam,ja z tym się borykam od dawna i znalazłem na to sposób (powiem że skuteczny).rozrusznik miałem parę razy na warsztacie ,wymieniane cewki ,szczotki ,czyszczony ,sprawdzany na przyrządach i zawsze było wszystko o.k.,wymieniona kostka stacyjki i jak miał humor to zakręcił i zapalił a jak nie to nie.i podejrzewam że dostaniesz spazmy zanim wyeliminujesz usterkę (temat poruszałem już na tym forum ) prezentowane opinie i sposoby naprawy jak najbardziej powinny pomóc ale nic z tego .kolego proponuję pomysł mojego autorstwa (jest naprawdę skuteczny) a mianowicie _ "_za każdym razem jak -"gaszę"- silnik ,na niepracującym już silniku robię przebitkę skrzyni góra dół lub odwrotnie ,.jak na razie przynosi efekt .ale dlaczego jest dla mnie zagadką .pozdro. Ta zagadka to zapewne czujnik na skrzyni.
|
Autor: | MAN [ 10 mar 2011, 11:03 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
W manie FE niema żadnego przekaźnika od rozrusznika ani czujnika na skrzyni biegów chyba że to automat Stawiam na kostke stacyjki lub przewód który idzie od stacyjki skoro rozrusznik pali na krótko. Sprawdź sam przewód przy rozruszniku od stacyjki czy nie jest zgniły pociągnij za przewód |
Autor: | tomek-trans [ 11 mar 2011, 17:39 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Cytuj: No wlasnie ze to co z rozrusznikiem to w ogole nie podejrzewam, rozrusznik bedzie na 99.9% ok, jesli u siebie tez miales bezposredni kabel taki jak u mnie i palil to wina tylko stacyjki albo tego przekaznika... na Twoim miejscu w takim razie sprawdzilbym inna stacyjke a jeszcze bardziej ten przekaznik.... Jesli nie bede potrafil cos z tym zaradzic u mnie to sprawdze Twoj sposob:-]
-kolego uwierz w "ducha" ,zapewniam cię że dostaniesz spazmy zanim rozwikłasz tą zagadkę .mój sposób działa już prawie że od roku i hula.pozdro.,?
|
Autor: | Kierownik [ 11 mar 2011, 18:22 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Spazmów nie będzie, bo ja już to wszystko ćwiczyłem. Tak jak pisze MAN często kiepści się ta kostka w którą wchodzi bolec ze stacyjki. Coś tam w śroku nie łączy. Można kupić zamiennik ale rozsypie się po miesiącu. Na 99% maz rąbniętą samą stacyjkę (ten bębenek z w który wkładasz kluczyk). Po iluś latach użytkowania, kluczyczk i sam bębenek wyrabia się tak, że w pozycji "rozruch" (rozrusznik powinien kręcić) bolec wychodzący na kostkę ze stacyjki nie przekręca się w wystarczającym stopniu aby w kostce złączyły się styki dające prąd na rozrusznik. Możesz wymienić całą stacyjkę (tylko oryginał, w komplecie też zamki drzwi, coś ok 800zł), ale możesz też zrobić taki myk: Musisz sprawdzić w którym kablu wychodzącym z kostki pojawia się prąd po przekręceniu kluczyka na "zapłon" (kontrolki się palą, ale rozrusznik nie kręci), z tego kabla weźmiesz zasilanie na rozrusznik. Potem sprawdź którym kablem idzie prąd na cewkę rozrusznika. Wyprowadź te kable tak na 70cm. Jeśli zrobiłeś to dobrze, to po przekręceniu kluczyka w pozycji "zapłon" i złączeniu kabelków powinien kręcić rozrusznik. Przy wyłączonym kluczyku nie będzie kręcił. Kup przełącznik załączający blokadę mechanizmu w starze (taki naciskany, po puszczeniu sam sie cofa) i podłącz do niego kabelki. Zainstalować możesz sobie to w okolicy włącznika nawiewu. Jeśli zrobiłes to ok, to żadne kable nie wiszą, nic się nie iskrzy. Przekręcasz kluczyk co by zapalić kontrolki, a sam rozruch wykonujesz starowskim włącznikiem blokady mechanizmu . Tomek - trans, Ty masz inną usterkę. Najprędzej to zęby na wieńcu cosik podtarte są, i wtedy zębatka rozrusznika nie może trafić (zazębić), a bez trafienia nie pójdzie prąd żeby rozrusznik zakręcił. Pomaga Ci przebitka góra dół, bo wtedy skrzynia minimalnie ruszy wieńcem umożliwiając trafienie. Ten sam efekt uzyskasz wbijając bieg bez sprzęgła. W ekstremalnym przypadku, można rzucić sie pod spód, zdjąc zaślepkę na obudowie wieńca i śrubokrętem go ruszyć. I tak najlepszą radę zapodał serwistantMB, szkoda że jako serwisant nie wie że F2000 nie było automatów, a co za tym idzie głupich czujek nie dających uruchomić silnika. |
Autor: | MAN [ 11 mar 2011, 18:46 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
W F2000 był automat ZFa taki sam jak w autobusie i zautomatyzowana skrzynia EATON SAMT B czy jakoś tak coś podobnego do AS Tronica i tam jest taki czujnik Z reguły wieniec wyrabia się w trzech miejscach w których najczęściej staje silnik |
Autor: | tomek-trans [ 11 mar 2011, 19:39 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Cytuj: Spazmów nie będzie, bo ja już to wszystko ćwiczyłem.
tak ,tylko jeśli nie zrobię tej przebitki zaraz po zgaszeniu silnika ,to pózniej mogę sobie tą przebitkę robić nawet i do rana i on ani drgnie, (oczywiście powietrze jest w układzie),ale nie próbowałem jeszcze sposobu "można rzucić sie pod spód, zdjąc zaślepkę na obudowie wieńca i śrubokrętem go ruszyć."Tak jak pisze MAN często kiepści się ta kostka w którą wchodzi bolec ze stacyjki. Coś tam w śroku nie łączy. Można kupić zamiennik ale rozsypie się po miesiącu. Na 99% maz rąbniętą samą stacyjkę (ten bębenek z w który wkładasz kluczyk). Po iluś latach użytkowania, kluczyczk i sam bębenek wyrabia się tak, że w pozycji "rozruch" (rozrusznik powinien kręcić) bolec wychodzący na kostkę ze stacyjki nie przekręca się w wystarczającym stopniu aby w kostce złączyły się styki dające prąd na rozrusznik. Możesz wymienić całą stacyjkę (tylko oryginał, w komplecie też zamki drzwi, coś ok 800zł), ale możesz też zrobić taki myk: Musisz sprawdzić w którym kablu wychodzącym z kostki pojawia się prąd po przekręceniu kluczyka na "zapłon" (kontrolki się palą, ale rozrusznik nie kręci), z tego kabla weźmiesz zasilanie na rozrusznik. Potem sprawdź którym kablem idzie prąd na cewkę rozrusznika. Wyprowadź te kable tak na 70cm. Jeśli zrobiłeś to dobrze, to po przekręceniu kluczyka w pozycji "zapłon" i złączeniu kabelków powinien kręcić rozrusznik. Przy wyłączonym kluczyku nie będzie kręcił. Kup przełącznik załączający blokadę mechanizmu w starze (taki naciskany, po puszczeniu sam sie cofa) i podłącz do niego kabelki. Zainstalować możesz sobie to w okolicy włącznika nawiewu. Jeśli zrobiłes to ok, to żadne kable nie wiszą, nic się nie iskrzy. Przekręcasz kluczyk co by zapalić kontrolki, a sam rozruch wykonujesz starowskim włącznikiem blokady mechanizmu . Tomek - trans, Ty masz inną usterkę. Najprędzej to zęby na wieńcu cosik podtarte są, i wtedy zębatka rozrusznika nie może trafić (zazębić), a bez trafienia nie pójdzie prąd żeby rozrusznik zakręcił. Pomaga Ci przebitka góra dół, bo wtedy skrzynia minimalnie ruszy wieńcem umożliwiając trafienie. Ten sam efekt uzyskasz wbijając bieg bez sprzęgła. W ekstremalnym przypadku, można rzucić sie pod spód, zdjąc zaślepkę na obudowie wieńca i śrubokrętem go ruszyć. I tak najlepszą radę zapodał serwistantMB, szkoda że jako serwisant nie wie że F2000 nie było automatów, a co za tym idzie głupich czujek nie dających uruchomić silnika. a dlatego że spazma mi się śni po nocy i przymusowy postój do białego rańca . |
Autor: | digidy [ 15 mar 2011, 21:08 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Cytuj: Spazmów nie będzie, bo ja już to wszystko ćwiczyłem.
Kolego idealnie tak jak napisales, stacyjka walnieta, sprawdzilem ja, daje prad na odpowiednie wyjscie i auto pali... Ogolnie to nagialem tak te wszystkie wyjscia od stacyjki i ladnie auto palilo za kazdym razem ale nie wiem jak by to bylo do konca bo ostatnio mial takie odbicia ze palil jak byl zimny i tak przez ok 2-3h normalnie a potem jak sie stacyjka juz jakogs nagrzala albo po prostu od drgan przestalo autko palic... No ale mam takiego znajomego elektryka i nameczylem sie ale wyjalem w koncu razem z ta koscia i dalem mu. Ale teraz najwazniejsze pytanie: czy da sie to rozebrac i przeczyscic i zlozyc potem? Tam niby widac ze to sie rozbiera poprzez wcisniecie w 3miejscach srubokretem ale wiem ze sa takie stacyjki ze wypadnie kilka sprezynek i koniec;-/. Czy ktos wie czy ta przy MANie jest rozbieralna i potem da sie ja zlozyc? Ona ma 7 wyjsc, napis MAN jest na niej, mowie o samej tej czesci plastikowej stacyjki, srednica ok 3-4 cm i wysokosc ok 3 cm, razem z kabelkami o dlugosci ok 60cm i koscia. Dzwonilem do sklepu, maja taka niby za prawie 300zl, myslalem ze to tansze bedzie... Jesli ktos wie ze tego sie nie zlozy to napiszcie to nie bede mu kazal rozbierac na razie...Tak jak pisze MAN często kiepści się ta kostka w którą wchodzi bolec ze stacyjki. Coś tam w śroku nie łączy. Można kupić zamiennik ale rozsypie się po miesiącu. Na 99% maz rąbniętą samą stacyjkę (ten bębenek z w który wkładasz kluczyk). Po iluś latach użytkowania, kluczyczk i sam bębenek wyrabia się tak, że w pozycji "rozruch" (rozrusznik powinien kręcić) bolec wychodzący na kostkę ze stacyjki nie przekręca się w wystarczającym stopniu aby w kostce złączyły się styki dające prąd na rozrusznik. Możesz wymienić całą stacyjkę (tylko oryginał, w komplecie też zamki drzwi, coś ok 800zł), ale możesz też zrobić taki myk: Musisz sprawdzić w którym kablu wychodzącym z kostki pojawia się prąd po przekręceniu kluczyka na "zapłon" (kontrolki się palą, ale rozrusznik nie kręci), z tego kabla weźmiesz zasilanie na rozrusznik. Potem sprawdź którym kablem idzie prąd na cewkę rozrusznika. Wyprowadź te kable tak na 70cm. Jeśli zrobiłeś to dobrze, to po przekręceniu kluczyka w pozycji "zapłon" i złączeniu kabelków powinien kręcić rozrusznik. Przy wyłączonym kluczyku nie będzie kręcił. Kup przełącznik załączający blokadę mechanizmu w starze (taki naciskany, po puszczeniu sam sie cofa) i podłącz do niego kabelki. Zainstalować możesz sobie to w okolicy włącznika nawiewu. Jeśli zrobiłes to ok, to żadne kable nie wiszą, nic się nie iskrzy. Przekręcasz kluczyk co by zapalić kontrolki, a sam rozruch wykonujesz starowskim włącznikiem blokady mechanizmu . Tomek - trans, Ty masz inną usterkę. Najprędzej to zęby na wieńcu cosik podtarte są, i wtedy zębatka rozrusznika nie może trafić (zazębić), a bez trafienia nie pójdzie prąd żeby rozrusznik zakręcił. Pomaga Ci przebitka góra dół, bo wtedy skrzynia minimalnie ruszy wieńcem umożliwiając trafienie. Ten sam efekt uzyskasz wbijając bieg bez sprzęgła. W ekstremalnym przypadku, można rzucić sie pod spód, zdjąc zaślepkę na obudowie wieńca i śrubokrętem go ruszyć. I tak najlepszą radę zapodał serwistantMB, szkoda że jako serwisant nie wie że F2000 nie było automatów, a co za tym idzie głupich czujek nie dających uruchomić silnika. Dzieki za szybka odpowiedz. |
Autor: | efcioo [ 15 mar 2011, 23:30 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Ale po co wam te medytacje? kupcie w opoltransie lub suderze "guzik rozruchowy" i po zdjeciu lewej strony obudowy kierownicy(tej kolo kierunkowskazu) podlaczcie do niego dwa najgrubsze przewody(te u samej gory kostki stacyjki). Testowane na 40szt fe, f 90, f2000. Pozdrawiam |
Autor: | sebotrucker [ 15 mar 2011, 23:54 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Cytuj: Ale po co wam te medytacje? kupcie w opoltransie lub suderze "guzik rozruchowy" i po zdjeciu lewej strony obudowy kierownicy(tej kolo kierunkowskazu) podlaczcie do niego dwa najgrubsze przewody(te u samej gory kostki stacyjki). Testowane na 40szt fe, f 90, f2000. Pozdrawiam
Widzę kolejny rzeźbiarz
|
Autor: | efcioo [ 16 mar 2011, 0:24 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Cytuj: Cytuj: Ale po co wam te medytacje? kupcie w opoltransie lub suderze "guzik rozruchowy" i po zdjeciu lewej strony obudowy kierownicy(tej kolo kierunkowskazu) podlaczcie do niego dwa najgrubsze przewody(te u samej gory kostki stacyjki). Testowane na 40szt fe, f 90, f2000. Pozdrawiam
Widzę kolejny rzeźbiarz |
Autor: | digidy [ 16 mar 2011, 14:18 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Koledzy zrobcie fotke tych przelacznikow u siebie jak mozecie albo na necie pokazcie jak to ma wygladac, ten do blokady przy starze czy "guzik rozruchowy". Nikt mi nie odpisal czy te stacyjke da sie rozebrac a ten elektronik ma dzis wieczorem ja rozbierac, chusteczkowo bedzie jesli rozbierze i nie bedzie mogl juz zlozyc bo bede musial wtedy kupic nowa;-/. Moze znajdzie sie ktos kto rozebrac te stacyjke i zlozyl? U mnie widadc ze sie woda dostala do niej i chcialby ja przeczyscic w srodku... |
Autor: | svavec [ 16 mar 2011, 14:38 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Wszystkie stacyjki maja to do siebie ,ze po rozlozeniu moga sie rozsypac do konca ,wiec jezeli reszta polaczen w stacyjce jeszcze dziala prawidlowo to bedzie duzo taniej i wiele szybciej wstawic owy przelacznik na obwod rozrusznika .Lecz wrocmy do kosztow wymiany stacyjki a w sumie samej kostki stykow . Czy oby na pewno kosztuje to az 1000 PLN? Z tego co pamietam to w F 2000 wymienia sie tylko podstawe stacyjki , gdzie znajduja sie styki ,bez cylinderka kluczyka . Czy jest tam jakis inny system ? |
Autor: | fafciuk [ 16 mar 2011, 14:43 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
ja mam scanie 4 na guzik normalnie lala polecam |
Autor: | MAN [ 16 mar 2011, 14:55 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Cytuj: Z tego co pamietam to w F 2000 wymienia sie tylko podstawe stacyjki , gdzie znajduja sie styki ,bez cylinderka kluczyka .
Dobrze myślisz, jak dobrze pamiętam to koszt samej tej kostki to około 300 złoty Kostka do stacyjki jest przykręcona dwoma śrubkami po bokach kostki aby je odkręcić trzeba zdemontować stacyjke z kierownicy |
Autor: | sebotrucker [ 16 mar 2011, 16:33 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Cytuj: Cytuj: Cytuj: Ale po co wam te medytacje? kupcie w opoltransie lub suderze "guzik rozruchowy" i po zdjeciu lewej strony obudowy kierownicy(tej kolo kierunkowskazu) podlaczcie do niego dwa najgrubsze przewody(te u samej gory kostki stacyjki). Testowane na 40szt fe, f 90, f2000. Pozdrawiam
Widzę kolejny rzeźbiarz |
Autor: | digidy [ 17 mar 2011, 0:04 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Cytuj: Cytuj: Z tego co pamietam to w F 2000 wymienia sie tylko podstawe stacyjki , gdzie znajduja sie styki ,bez cylinderka kluczyka .
Dobrze myślisz, jak dobrze pamiętam to koszt samej tej kostki to około 300 złoty Kostka do stacyjki jest przykręcona dwoma śrubkami po bokach kostki aby je odkręcić trzeba zdemontować stacyjke z kierownicy |
Autor: | MechanikSochaczew [ 17 mar 2011, 0:17 ] |
Tytuł: | Re: [MAN, FE410A] Problem z odpalaniem, rozrusznik, stacyjka |
Taka ta kostka http://allegro.pl/kostka-stacyjki-man-7 ... 29223.html jeśli ta to naprawdę od pyty kosztuje albo taka http://allegro.pl/kostka-stacyjki-man-f ... 90431.html |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |