Cytuj:
Bosman, wszystko co piszesz to prawda, tylko jeśli te renie tak wymiatają, i takie niezowodne i komfortowe maszyny to są to czemu sam jeździsz tylko DAF XF, CF, Scania R,4? Czy chętnie byś zamienił taką kanie R na Usmiech Paryża z mostem na zwolnicach?
Owszem jeżdze ww. autami, ale Premiumka to było TO pierwsze autko.
W poprzedniej firmie były tylko Premiumy... i są do dziś. Każdy nowoprzyjęty młodziak siadał i tłukł się ponajgorszych trasach jak wytrzymał 3 miesiące i nic nie popsuł zostawał. W Premiumce którą ja dosiadałem byłem chyba z setnym kierowcą... i w krótkim czasie ją ogarnałem.
Do dziś wspominam wyrabianie "bica i trica" przebitką.
Mi najbardziej doskwierały ubytki powietrza(dosłownie zewsząd potrafiło powietrze uciekać), brak klimy, mały zbiornik paliwa, tunel wysoki niczym z XFie.
Zalety: dobre prowadzenie, niskie koszty napraw, prosta budowa, dobre wspomaganie ukł. kierowniczego... w Dafie namęczysz się 3 razy bardziej, wygodne choć wąskie łóżko, całkiem pakowna kabina, bardzo niska masa własna.
Jak na 1 580 tys km, z czego 95 ty km moje to całkiem sprawne autko.
A jeździł to będe tym co jest, a obecnie jest
Dutch
Average
Fahrzeug XF... choć czasami pojedzie się Scanią.