Cytuj: Jeśli dużo jeździsz osobowym autem, to katD przy 60 godzinach powinna ci dać szanse zdania. Pamiętaj, że C to ok. 2000 tyś do wydania.
Odnośnie szkoły bezwzględnie szukaj takiej, która ma taki sam autobus jak w WORD, w którym będziesz zdawał, a najlepiej dla ciebie będzie jak to będzie szkoła z miasta, do którego chcesz iść na egzamin.
Ja kilka lat temu zdawałem E w Tarnobrzegu (ale tam nie uczyłem się jeździć) i zdałem za 2 razem. Generalnie miasto było dobre do zdawania, bo nie było dużego ruchu. W tym roku przejeżdżałem przez Tarnobrzeg do południa kilka razy, tłoku na drogach dużego nie widziałem, a WORD jest przelotówce.
Osobówką sporo km zrobiłem, różnej maści sprzętem od malucha po mniejsze ciężarówki. Na 'B zdawałem kilka lat temu w Tarnobrzegu, zdałem za pierwszym, miło wspominam ten WORD(chociaż są negatywne opinie, nie wiem czy tyczy się to kat. B czy innej). Aktualnie mieszkam w Rzeszowie i myślę tutaj zrobić kurs, będzie mi łatwiej, chociaż myślę że tu ruch jest zdecydowanie większy(szczególnie po południu) i nie wiem czy to jest akurat plus czy minus bo z jednej strony będę miał możliwość wczucia się w ruch ale z drugiej strony chyba więcej czasu zleci na postojach aniżeli będę miał jazdy. Głównie chodzi chyba abym wczuł w skrzynie, gabaryty i najważniejsze to manewry. Ja też uważam że lepiej jest uczyć się jazdy na takim samym sprzęcie którym się będzie zdawało (chociaż na B przerabiałem inny temat, nauka była na lanosie i corsie bez wspomagania i znikomej automatyki a egz. bodajże na peugeocie 307)
Właśnie teraz chodzi o kasę, czy jest sens robić najpierw C albo za jednym razem C+D, niby razem taniej, chociaż nie mam narazie funduszy na C+D + późniejsze kwalifikacje itp. itd.
Czy zna ktoś szkołę MOTO-BUS?
|
