Świece występowały lub nie.
Sprawdź czy kolektor ssacy nie ma pojemnika z
otwieraną przesloną.
Ten bajer ma ułatwiać rozruch w zimie do środka wkladasz namoczoną w eterze gaze. (eter to główny skład samostartu)
Rano chcesz odpalić to otwierasz przeslone
między gazą, a kolektorem ssacym. Daje efekt
jak przy odpalaniu z plaka.
Dam ci dobrą radę zanim podwoisz jego
wartość, sprawdź ciśnienie na cylindrach.
Mimo, że konstrukcja jest toporna, to ma prawie
ćwierć wieku. Z doświadczenia wiem, że
uruchomić wolnossacego mercedesa bez
plomieniówki w styczniowy mróz to nie, byle
wyczyn.
Jeśli na większości cylindrów cisnienie min +/-
23-24bary rozrusznik sprawnie kręci a bateria
wytrzyma dłuższe niż zwykle krecenie. To jest
szansa, że na mrozie może odpalić.
Jeśli jest to super zadbany egzemplarz z małym
przebiegiem, ponieważ ostatnie lata więcej stał
niż jeździł.
W takim przypadku prawdopodobne jest, że jak
w grudniu przed bożym narodzeniem auto zgasisz to masz szansę na uruchomienie w
okolicach świąt wielkiej nocy
Jeśli cisnienie odeszło wraz z upływem lat... To
ten silnik warty jest tyle, ile waży.