wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=36395
Strona 1 z 2

Autor:  MechanikSochaczew [ 22 lip 2012, 22:41 ]
Tytuł:  Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Mam problem z sąsiadami, którym wiecznie coś przeszkadza. A mianowicie za domem mam warsztat, świeżo postawioną po niskiej lini oporu halę, oczywiście wszystko zgodnie z planami, budowa odebrana działalność na ten adres. A mianowicie sąsiad mnie straszy że zgłosi mnie do urzędu miasta jako uciążliwą działalność gospodarczą. Co może mi zrobić i jak zareaguje urząd miasta, przyśle jakąś komisje? sprawa skończy sie w sądzie? A może z tym urzędem miasta to zwykła podpucha. Jakiś ekranów nie mam zamiaru budować, lub tym bardziej przenosić sie znów na wynajmowany warsztat płacąc za czynsz, bo na następną budowe mnie nie stać.

Autor:  marektruckserwis [ 22 lip 2012, 22:51 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

http://www.money.pl/forum/uciazliwa-dzi ... 76030.html

Autor:  DRIVER1965 [ 22 lip 2012, 23:01 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Na początku lat 90-tych,zamontowałem antenę CB na dachu bloku.Sąsiadka z dołu,ściągnęła policje,sanepid,spółdzielnię,Państwową Agencję Radiową.Jak przyjechali,otworzyła drzwi w garnku aluminiowym na głowie.Powiedziała,że odkąd ten diabeł zamontowała antenę na dachu,przesunął jej się okres,a mężowi serce staje.Niestety tacy są ludzie,i nic nie zrobisz.Będziesz musiał nawet w lecie robić wszystko,przy zamkniętych drzwiach.Jeżeli hałas nie przekroczy dozwolonych norm,to nic Ci nie zrobią.Będziesz miał tylko kontrolę,za kontrolą.Program Uwaga,TVN24,Polsat.Zaliczysz program "wybacz mi" i dalej będziesz prowadził działalność.

Autor:  MechanikSochaczew [ 22 lip 2012, 23:15 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Zacytuje tamto forum
Cytuj:
W tym celu, aby w ogóle Pana powództwie zostało oddalone konieczne byłoby sprawdzenie czy w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego Pana gminy w miejscu nieruchomości sąsiada dopuszczona została możliwość prowadzenia tego typu działalności gospodarczej.
Jeśli by nie byla dopuszczona, to kto wydał by pozwolenie na działalność gospodarczą "mechanika pojazdowa" opis działalności: "Naprawa pojazdów ciężarowych, dostawczych, osobowych z wyłączeniem motocykli" i "Autohandel" W tym miejscu. W styczniu powstała jeszcze jedna działalność przez którą idą części ryczałtem i też problemu nie było.
Jakoś nadzwyczajnie w nocy auta nie przyjeżdżają. Cała awantura idzie o to że mają dom przy samym płocie obok idzie dróżka która prowadzi na tyły mojej działki i do warsztatu (korzystam z niej żeby nie rozjeżdżać sobie podwórka pod domem), prowadzi ona także do działek przeznaczonych pod nowe budynki więc nie należy ona do mnie i ja jej nie wybudowałem. Z tej drogi sie solidnie kurzy nawet jadąc powoli, Podobno nie mogą wyjść na dwór, otworzyć okna czy zawiesić prania, w sobote dołożyli w południe że przeszkadza im stojący 100metrów dalej odpalony przez jakieś 40min daf. Jest też kilku sąsiadów którym to co robie przeszkadza (bo dzieci do szkoły), nikt na osiedlowej dróżce asfaltowej gdzie na szerokość mają ciężko sie minąć dwie osobówki nie jeździ 80 na godzine. Dla mnie to Lekki absurd ja nie mam ruchu jak port2000 w mostkach!

Autor:  Roszo13 [ 22 lip 2012, 23:30 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Ja też miałem podobny problem z sąsiadami. Prowadzę tartak, z trzech stron pole, z jednej strony oddalony o ok. 200m dom jednorodzinny. Z racji tego, że suszymy drewno na własne potrzeby, palimy w piecu 24h na dobę. Kiedyś przyleciała baba do mnie z pretensjami, że nie mogą okien otworzyć ani wyjść na dwór bo spaliny z komina do nich lecą. Po długim znoszeniu jej krzyków i straszenia, że poda nas do gminy powiedziałem, żeby załatwiła w gminie wiatr wiejący w drugą stronę, po czym zaprosiłem ją na drugą stronę bramy. Dodam, że komin jest zgodny z normami (wysokość) i palimy trocinami - czyściej się chyba nie da. Sytuacja miała miejsce w zeszłym roku i od tego czasu nie pojawiła się więcej.
Czasem trzeba olać i robić swoje. Jeśli dostałeś pozwolenie na taką działalność w tym miejscu, to nie masz się czego obawiać moim zdaniem. Poza tym i tak nic nie wymyślisz. Niewykluczone, że skończy się tylko na straszeniu.

Autor:  Kierownik [ 23 lip 2012, 21:16 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Jeśli masz pod tym adrsem zarejestrowana działalność i papiery na budynki to raczej nic nie wskura. Pewnie będzie pisać pisma co by zakaz tonażowy wstawili, Ty musisz pisać swoje że zabira Ci chcleb itp. :] .

Generalnie sąsiadom przeszkadza jak ktoś ma trochę lepiej i widać że jakoś mu sie kręci. Straż miejską Ci będzie nasyłać, bo Policja ją za jakiś czas oleje.

Autor:  Pazdz [ 23 lip 2012, 21:27 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Cytuj:
Generalnie sąsiadom przeszkadza jak ktoś ma trochę lepiej i widać że jakoś mu sie kręci.

No nie do końca. Siostra kolegi mieszka wraz z mężem i dzieckiem w niedużej miejscowości, nowe osiedle domków jednorodzinnych. Po sąsiedzku mają firmę transportową zajmującą się przewozem świeżego mięsa, czyli transport chłodniczy. Kilka solówek - chłodni i większych aut. Godzina 1 w nocy, ryk agregatów, jakieś przeładunki palet i inne rzeczy. Spać nie można, dziecko się budzi. Aktualnie sprawa jest w sądzie. Uważasz to za zazdrość bo sąsiedzi mają lepiej? Wszelkie próby złagodzenia konfliktu bez środków przymusu właściciele firmy olewają.

Autor:  Kierownik [ 23 lip 2012, 22:01 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Każdy przypadek jest inny. Może twoja siostra ma rację i trzeba zamknąć dobrze prosperującą, płacącą podatki i zatrudniającą ludzi firmę, bo jej dziecko czasem się budzi i płacze, może tak, nie wiem, właściwie to się nie znam.

A może trzeba było sobie postawić pustelnię w Bieszczadach.

Prawda i sprawiedliwość pewnie jest gdzieś po środku.

Autor:  Mieciu [ 23 lip 2012, 22:06 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Cytuj:
Siostra kolegi mieszka wraz z mężem i dzieckiem w niedużej miejscowości, NOWE osiedle domków jednorodzinnych. Po sąsiedzku mają firmę transportową...
Jeśli firma byla pierwsza i z pozwoleniami to "widzialy galy co braly"- niestety:(

Autor:  Rossi [ 23 lip 2012, 22:19 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Tylko w przypadku tych chłodniarzy to się łapią pod ciszę nocną, co Łukasza nie dotyczy (chyba).

Autor:  MechanikSochaczew [ 23 lip 2012, 22:34 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Cytuj:
Tylko w przypadku tych chłodniarzy to się łapią pod ciszę nocną, co Łukasza nie dotyczy (chyba).
No portu2000 nie robie, zdarza sie że pracujemy do 23 ale rzadko i po nocach auta nie jeżdżą.
Cytuj:
Jeśli firma byla pierwsza i z pozwoleniami to "widzialy galy co braly"- niestety:(
U mnie sąsiedzi byli pierwsi.
Cytuj:
Generalnie sąsiadom przeszkadza jak ktoś ma trochę lepiej i widać że jakoś mu sie kręci. Straż miejską Ci będzie nasyłać, bo Policja ją za jakiś czas oleje.
Już była Państwowa czy tam powiatowa nie pamiętam inspekcja ochrony środowiska wbili 4 kołki zrobili dwa zdjęcia za 5 tys zł

Autor:  Mieciu [ 23 lip 2012, 23:13 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

"Cisza nocna" to w Polsce tez temat sporny. Pamietam ze byla o tym mowa w telewizji i wyszlo ze w sumie to nic niewiadomo...(chyba chodzilo o to ze sa rozne przepisy na ten sam temat- sprawa do ewentualnego "pogłebienia").

Autor:  Luka [ 24 lip 2012, 8:50 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Czyli budownictwo po Polsku. Na wybudowanie się trzeba mieć teczkę pozwoleń grubości cegły, a w rzeczywistości funkcjonuje jak widać.

Nie wiem kto Ci dał pozwolenie, żeby wybudować duży warsztat na osiedlu, między domami. Jednak z tego co piszesz, do Twoich papierów przyczepić się nie mogą.

Jeśli się nie mogą przyczepić, to może przejdź się między sąsiadami i pogadaj co ich najbardziej uwiera, jednocześnie informując ich, że wszystkie kontrole są spisane na straty, bo papiery masz w porządku.
Skoro warsztat, to pewnie hałas. Ogrodź teren drewnianym parkanem (przynajmniej od strony domów) i zasadź t(h)uje. Nikt Tobie nie będzie zaglądał co masz na placu, a, i parkan, i krzewy osłonią trochę przed hałasem. Mówiłeś jeszcze o kurzącej się drodze. Kilka lat temu widziałem taki dojazd na piaskownie, gdzie z drogi bardzo się kurzyło. Rozwiązali to rozciągając węża w rodzaju ogrodowych z dziurkami i lała się woda na drogę. Może u Ciebie też sprawdziłoby się coś podobnego. Żeby nie lać cały czas, to lepiej spróbować zrobić sterownik wyzwalany fotokomórką (jak wjeżdża samochód) i dodatkowo nie częściej niż co jakiś interwał, żeby nie lało przy każdym wyzwoleniu.
Pewnie trochę Cię to wyniesie, ale może wówczas dadzą Ci spokój (trzeba rozeznać sprawę zanim zainwestujesz). Bo jeśli uratuje Ci to trochę tyłek, to będziesz mógł wziąć się za robotę, a nie przerzucać te same papiery non stop, przy którejś kontroli z rzędu.

Autor:  Crunck [ 25 lip 2012, 9:43 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Cytuj:
Tylko w przypadku tych chłodniarzy to się łapią pod ciszę nocną, co Łukasza nie dotyczy (chyba).
Też bym tak to próbował załatwić ;) Jakiś mandat za zakłócanie chyba jest ??

Agregaty przecież można podpiąć pod zasilanie elektryczne na czas postoju na bazie.

Autor:  Patryg [ 25 lip 2012, 12:55 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Jeśli działka jest pod gospodarcza a musi być jeśli masz tam warsztat i nie hałasujesz po 22 to olej sprawę. U mnie zazdrosnym o to ze ma się więcej niż oni przeszkadza nawet ze raz na tydzien podjedzie samochód o dmc 12 ton. mimo ze nie ma ograniczenia tonazowego i auto jest zarejestrowane na ten adres czyli nawet jak postawia do 100kg to i tak ma prawo u stać. a to ze jeden ma zasrane gołębie które srają po całym osiedlu nikt nic nie mówi.z 2 strony jest warsztat tez nikt nic nie mówi 100m dalej jest skup złomu wiec smród cały dzień topią kable zęby wydobyć same druty tez jest ok. Jeden ma kury i kogut budzi całe osiedle tez jest ok.. no i jeden pierd***lny były policjant hoduje ŚWINIE w szopce na tyle działki.. przy upałach jest taki smród ze szok tez nikomu nie przeszkadza. ale wjazd samochodu na działke raz w tygodniu jest wedle nich przestępstwem.. olać frajerów z wszystkim stron obsadziłem sie iglakami i ich nie widzę i mam ich głęboko w w 4 literach zrób tak samo

Autor:  Lampka69 [ 25 lip 2012, 18:54 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Czyli ogólnie mówiąc trafiłeś na "chu...wą" ulicę gdzie mieszkają ludzie wychowani przez mohery :P

Raczej musisz teraz robić wszystko zgodnie z przepisami, utylizacje itp bo pewnie prędzej czy pozniej ktoś nasle kontrolę.
A jeśli im kurz przeszkadza to wypiernicz na tą drogę ze dwie bryki kruszywa które się nie pyli i staraj się dogadać z sąsiadami. Wiesz kruszywo troche kosztuje i nie kosztuje, zależy czy masz możliwość gdzieś ukopać czy trzeba kupić a być moze to konflikt załatwi. Jak tonaż jest ok, to co się plują o drogę ? Już bez paranoi bo im sie chyba coś w dupie poprzestawiało... U mnie sąsiad prowadzi piaskowanie szkła i czasami taką kocówę narobi na całą ulice, ale sąsiad to sąsiad, jak nabroi to flaszke postawi i nikt go niczym nie straszy a u Ciebie to ja nie wiem co to za bydło tam mieszka...

Autor:  mariusz90r [ 25 lip 2012, 19:29 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

To co mają powiedzieć mieszkańcy Łagowa i okolic gdzie tam zapylenie jest takie, że przez cały rok drzewa i inne rośliny wyglądają jak szadź w zimie:). Trzeba by pozamykać tam kopalnie:)

Autor:  MechanikSochaczew [ 25 lip 2012, 23:24 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Nazłości w dzień stawiają samochody na ulicy skutecznie utrudniając wjazd, jeszcze jak zrobią to samo sąsiedzi mieszkający na przeciw tych z problemami Auta idą po gałęziach i miękkim poboczu po zmroku wjazd jest praktycznie nie możliwy . A 19 metrową lohre łamał idąc prawie narożnikiem kabiny po moim płocie, przyczepą na szerokość paczki zapałek od słupka ogrodzenia "sąsiedztwa". A stojąca po drugiej stronie ulicy vectre mija juz super blisko. Ale jak kuba bogu tak bóg kubie. Kurzu jest tyle że nie można zostawić otwartej szyby, bo można zastać piaskownice :) w sumie to nie moja naczepa potencjalnie zniszczy ich osobówke, więc co ja się przejmuje.

Autor:  bially33 [ 27 lip 2012, 10:13 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Ja bym się próbował dogadać jednak. Będziesz całe życie walczył z sąsiadami?

Autor:  Marix [ 27 lip 2012, 18:40 ]
Tytuł:  Re: Uciążliwa działalność gospodarcza, kłopot z sąsiadami

Cytuj:
w sumie to nie moja naczepa potencjalnie zniszczy ich osobówke, więc co ja się przejmuje.
No tak, tylko żebyś przez to nie stracił klientów:) Jeśli ktoś ma wybór, to pojedzie tam, gdzie nie będzie musiał wjeżdżać na milimetry, szczególnie, że to jest niepotrzebne ryzyko. No chyba, że nie masz dobrej konkurencji...

Ja się zastanawiam, czy naprawdę nie da się pogadać z ludźmi? Może jestem zbyt naiwny, bo w sumie ludzie to bardzo specyficzny gatunek i łatwo trafić na jednostki tylko upodabniające się do ludzi, z instynktami zwierzęcymi.

Czasem sytuacje są prześmieszne. Mam klienta (warsztat sam.), który prowadzi działalność przy domu ojca, w zwykłym garażu. Jednak dość dobrze prosperuje, ma w tej ciasnocie trochę sprzętu. Jego własny ojciec niespecjalnie to akceptuje. Jest to typ prawdziwego buraka, sztywnego jak pal. Miałem taką sytuację, że pewnego razu, gdy wjechałem na posesję z częściami, musiałem tak stanąć wśród innych aut, że jednym kołem stałem na kostce brukowej. Starej kostce, ułożonej "od tak", której z pewnością nic się nie działo.
Gość wystrzelił z pytaniem, czy mam aż tak dużo rzeczy, że muszę wjeżdżać na posesję i stawać mu na kostce :lol: W sumie to razem z klientem, zignorowaliśmy tegoż ojca, bo dyskusja nie miała sensu. Gość wystrzelił w kierunku bramy, zamknął ją na wszystkie spusty i poszedł :mrgreen: Właściwie to poczułem się zagrożony. Także ludzie są różni...


Tak czy inaczej, może Twoi sąsiedzi są na tyle normalni, że da się ich jakoś przegadać. Skoro masz w nazwie działalności, że naprawiasz tez osobówki (chyba, że to tylko tak w papierach), to może zaproponuj im, że będą mieli z Twojej działalności korzyści równoważące niedogodności. Daj im rabat na usługi, albo zaoferuj bezpłatną poradę, lub diagnozę, oczywiście do pewnego stopnia....
Nie wiem, czy mój pomysł jest dobry, ale może warto przemyśleć.

Może darmowa wymiana oleju?


P.S Przypomniała mi się też sytuacja placu manewrowego, na którym uczyłem się do kategorii C+E... Mianowicie wyjazd z placu był dosyć ciasną bramą, pod kątem prostym. Naprzeciwko bramy znajdowała się posesja, mieszkańcom której nie odpowiadało sąsiedztwo placu, mimo, że plac był ogromny i zadania wykonywało się w na tyle dużej odległości od tego domu, że nawet nie powinno być nic słychać.
Gość zaczął stawiać samochód na chodniku przed posesją, centralnie w świetle bramy, tak aby maksymalnie utrudnić wyjazd z przyczepą.
Także nie można było dobrze wypuścić solówki, żeby nie skosić przyczepą bramy. Gość z czasem zobaczył, że wyjazd i tak był możliwy, bo coprawda nie wypuszczało się auta od razu, ale zaraz za tym samochodem na maksa. Gościu postawił więc KOZIOŁKA. Ot po po prostu zbita z desek konstrukcja......

Wyjazd nadal był możliwy, ale wymagało to mistrzostwa. Ja pamiętam, że był to mój pierwszy kontakt z przyczepą. Od razu tak trudny wyjazd, w dodatku była zima i nie można było wyjeżdżać na zbyt małej prędkości, bo wyjazd z bramy był lekko pod górkę i można było utknąć w tej bramie... Ot tacy są ludzie.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/