Koledzy mam pytanie jak to jest z tym szarpaniem przyczepy na egzaminie ... Gdy podepnę przyczepę to od razu szarpię do przodu i do tyłu czy muszę po podpięciu przyczepy wyskoczyć , z chować łapę i dopiero szarpać przyczepą ? A konkretniej to zdaję w Jeleniej Górze . Bardzo proszę o pomoc.
Rejestracja:23 sie 2011, 17:46 Posty: 602
Samochód: cerwone eFHa
Lokalizacja: Wieś Blisko Radomia
A po co szarpać? Sprawdź delikatnie czy się zapiął zaczep, jak trzyma to idziesz i sprawdzasz ten czerwony guzik czy się schował. Jak nie, to podepnij wszystko itd i na końcu rusz, schowa się na pewno. Tylko powiedz egzaminatorowi, ze trzyma sie bo sprawdzales, a schowa sie jak ruszysz kawałek.
_________________ "Uwielbiam swój zawód. A kto swojego nie lubi, ten sam sobie winien." http://kierowniczka.blogspot.com/ - Blog Dziewczyny w Ciężarówce
"Szarpanie" wygląda tak, że gdy za pierwszym razem gdy będziesz cofał, sworzeń nie opadnie na sam dół a czerwony "guzik" się nie schowa to podłączasz wszystko jak trzeba, łapy podnosisz do góry jakieś 5 cm maksymalnie, wsiadasz do auta i ruszasz ale tylko do tyłu i tylko kawałeczek. Takie delikatne ruszenie i wciśniecie pedału hamulca, żeby przyczepa szarpnęła samochodem, ale znowu nie za mocno. Musisz to wyczuć. Zrobisz tak z 2-3 razy i idziesz sprawdzić "guzik", samochodu gasić nie musisz. Nie ma opcji, żeby "guzik" się nie schował, oczywiście, jeżeli wcześniej trafiłeś w sworzeń i sworzeń opadł. Chowasz łapy do pozycji takiej aby była możliwa swobodna jazda.
Pamiętaj tylko, że możesz ruszyć tylko do tyłu! Za ruszenie do przodu może zostać przerwany egzamin.
_________________
Mało piszę, dużo czytam.
Kat. A- brak|Kat. B- 12.10.2011|Kat. C- 10.05.2012|Kat. C+E- 02.10.2012|KW- W trakcie
Rejestracja:23 sie 2011, 17:46 Posty: 602
Samochód: cerwone eFHa
Lokalizacja: Wieś Blisko Radomia
Cytuj:
Guciek, za takie coś dostałem niezły ochrzan od instruktora.
Nauczył mnie tego były egzaminator WORD, zrobiłam tak na egzaminie i zdałam. Natomiast były osoby, które uparcie szarpały do przodu i do tyłu, wjeżdżały na kliny i cudowały inne rzeczy, brakło im czasu i po egzaminie.
_________________ "Uwielbiam swój zawód. A kto swojego nie lubi, ten sam sobie winien." http://kierowniczka.blogspot.com/ - Blog Dziewczyny w Ciężarówce
Ja nic nie szarpałem bo nie było potrzeby. Przy cofaniu pod przyczepe, trochę mocniej w nią "uderzyłem", ale oczywiście z wyczuciem, bez przesady. Po czym puściłem hamulec, aby samochód się "wyrównał", i gdy właśnie hamulec był zwolniony, lekko bujnęło samochodem, bo przyczepa wskoczyła na swoje miejsce. Ręczny, zgasiłem auto, poszedłem sprawdzić i czerwony był schowany, więc wziąłem się za przewody.
A mam takie pytanie bo zdaję na tandemie . Jak mi dyszel nie wskoczy w zaczep to od razu mam szarpać czy wyjść i sprawdzić jak to jest na egzaminie ?Pilne jutro zdaję .
A mam takie pytanie bo zdaję na tandemie . Jak mi dyszel nie wskoczy w zaczep to od razu mam szarpać czy wyjść i sprawdzić jak to jest na egzaminie ?Pilne jutro zdaję .
no i co? jutro zdajesz a nie masz o tym zielonego pojecia, po co chcesz wychodzić skoro nie wskoczło, a jeśli nie wskoczyło to jak się o tym dowiesz? z tego co ja pamiętam to przyczepa ma być podpięta, jak zgłosisz że podpięta a ten guzik nie skoczy to klops, takie ze mną takie leszcze zdawały że nie wiedzieli o takich podstawach na egzaminie. i jeden za drugim odchodzili z kwitkiem nie wiedząc dlaczego nie zdali albo poziom kursantów jest tak niski albo poziom nauczania.
A mam takie pytanie bo zdaję na tandemie . Jak mi dyszel nie wskoczy w zaczep to od razu mam szarpać czy wyjść i sprawdzić jak to jest na egzaminie ?Pilne jutro zdaję .
no i co? jutro zdajesz a nie masz o tym zielonego pojecia, po co chcesz wychodzić skoro nie wskoczło, a jeśli nie wskoczyło to jak się o tym dowiesz? z tego co ja pamiętam to przyczepa ma być podpięta, jak zgłosisz że podpięta a ten guzik nie skoczy to klops, takie ze mną takie leszcze zdawały że nie wiedzieli o takich podstawach na egzaminie. i jeden za drugim odchodzili z kwitkiem nie wiedząc dlaczego nie zdali albo poziom kursantów jest tak niski albo poziom nauczania.
To mi kolego powiedz,pomóż a nie się wymądrzasz...
Ja CI nie pomogę bo nie mam jak, proste z tego co ja pamiętam cofasz i jak podjedziesz pod przyczepę to chyba nie jest problem trafić hakiem w dyszel, wychodzisz i patrzysz na ten guzik, chyba że ewidentnie przestrzeliłeś, jeśli guzik nie wskoczył a na pierwszy rzut oka widać że jest dobrze, to trzeba szarpnąć, ale w tył pokręcić kierownicą powinno wskoczyć, jak pojedziesz do przodu to może tak być że bolec od haku nie załapł i zestaw nie będzie połączony, więc lepiej włąśnie do tyłu cofać i delikatnie się dobijać do przyczepy. Jak nie pomaga to ja zawsze kręciłem kierownicą zawsze jakoś inaczej auto idze nie ma siły aby nie wskoczyło. ja się tu mądrościami nie sadzę, bo tego uczą na nauce jazdy, chyba ?
Ja CI nie pomogę bo nie mam jak, proste z tego co ja pamiętam cofasz i jak podjedziesz pod przyczepę to chyba nie jest problem trafić hakiem w dyszel, wychodzisz i patrzysz na ten guzik, chyba że ewidentnie przestrzeliłeś, jeśli guzik nie wskoczył a na pierwszy rzut oka widać że jest dobrze, to trzeba szarpnąć, ale w tył pokręcić kierownicą powinno wskoczyć, jak pojedziesz do przodu to może tak być że bolec od haku nie załapł i zestaw nie będzie połączony, więc lepiej włąśnie do tyłu cofać i delikatnie się dobijać do przyczepy. Jak nie pomaga to ja zawsze kręciłem kierownicą zawsze jakoś inaczej auto idze nie ma siły aby nie wskoczyło. ja się tu mądrościami nie sadzę, bo tego uczą na nauce jazdy, chyba ?
Rejestracja:25 gru 2010, 23:04 Posty: 5095
Samochód: orange i grafitowy
pocztałem o tym"szarpaniu" i powiem jedno jeżeli zaczep nie ma luzów i jest ustawiony w prawidłowej wysokości wzgledem dyszla to nie ma żadnej potrzeby by szarpać.
sworzeń zaczepu sam wejdzie we właściwe miejce i zapnie się samoczynnie - jakiekolwiek szarpanie wskazuje na uszkodzenie zaczepu bądź nieprawidłowe ustawienie wzajemne pojazdów.
_________________ nie cytuję postów innych użytkowników
pocztałem o tym"szarpaniu" i powiem jedno jeżeli zaczep nie ma luzów i jest ustawiony w prawidłowej wysokości wzgledem dyszla to nie ma żadnej potrzeby by szarpać.
sworzeń zaczepu sam wejdzie we właściwe miejce i zapnie się samoczynnie - jakiekolwiek szarpanie wskazuje na uszkodzenie zaczepu bądź nieprawidłowe ustawienie wzajemne pojazdów..
Jasne, zgadza się, ale ja np tam gdzie zdawałem zaczepy były tak zmasakrowane że szok, większość podchodziła tak że im mocniej przyj... tym większa szansa że się uda, co oczywiście nie jest prawdą.
Rejestracja:25 gru 2010, 23:04 Posty: 5095
Samochód: orange i grafitowy
Cytuj:
Cytuj:
pocztałem o tym"szarpaniu" i powiem jedno jeżeli zaczep nie ma luzów i jest ustawiony w prawidłowej wysokości wzgledem dyszla to nie ma żadnej potrzeby by szarpać.
sworzeń zaczepu sam wejdzie we właściwe miejce i zapnie się samoczynnie - jakiekolwiek szarpanie wskazuje na uszkodzenie zaczepu bądź nieprawidłowe ustawienie wzajemne pojazdów..
Jasne, zgadza się, ale ja np tam gdzie zdawałem zaczepy były tak zmasakrowane że szok, większość podchodziła tak że im mocniej przyj... tym większa szansa że się uda, co oczywiście nie jest prawdą.
pochwal sie w jakim to było miasteczku niech i minister transportu bedzie świadomy dlaczego jest tak źle na drogach.
_________________ nie cytuję postów innych użytkowników
Rejestracja:23 sie 2011, 17:46 Posty: 602
Samochód: cerwone eFHa
Lokalizacja: Wieś Blisko Radomia
Radom styczeń 2012 miał to samo
_________________ "Uwielbiam swój zawód. A kto swojego nie lubi, ten sam sobie winien." http://kierowniczka.blogspot.com/ - Blog Dziewczyny w Ciężarówce
Rejestracja:18 cze 2007, 19:26 Posty: 109
GG: 5995409
Samochód: E220 Coupe
Lokalizacja: Warszawa
Ja zdawałem na tandemie, na kursie dostałem na wypadek nie wskoczenia guzika do końca radę (oczywiście w sytuacji gdy sworzeń dobrze wskoczył) : podnieść łapę, odłożyć kliny i odhamować przyczepę, wtedy guzik chowa się do końca. Oczywiście o wszystkim na bieżąco informujemy egzaminatora co robimy. Tak mi się zdarzyło na egzaminie, tak postąpiłem i zdałem. Warszawa początek 2012r.
Od instruktora usłyszałem, że wszelkie szarpania są niemile widziane, zresztą podczas podsumowania egzaminu instruktor powtórzył to samo.
Rejestracja:11 lut 2011, 20:02 Posty: 132
GG: 0
Samochód: Peugeot Boxer L3H3/ Audi a4
Lokalizacja: Kraków
w Krakowie, luty tego roku
guzik nie wskoczył do końca i tak samo, przewody podpiąć, podpora w góre i ruszyć kawałek, oczywiście wcześniej o tym poinformować egzaminatora, ze sie nie schował czerwony, ale przyczepa jest spieta i żeby dokonczyc zrobisz w/w. egzaminator tylko kiwnął głową wyrażając zgode
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 3 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę