Witam.
Miałem przyjemność pracować przez pewien czas na giełdzie Teleroute.
Pierwsze- to co mówi Ci pan z Warszawy to nie ma pokrycia w rzeczywistości, ten Pan chce tylko sprzedać produkt za który ma prowizję, więc nagaduje by tylko opchnąć.
Komunikujesz się na Teleroute telefonicznie lub mailowo, bezpośrednio ze spedycjami- znajomość języka francuskiego ma tutaj duży plus i znaczenie czy firma Polska czy firma Francuska.
Polaków już jest na Teleroute dużo i dużo przepisuje oferty z tej giełdy na Transa, dlatego bezpośrednie spedycje oferowały mi stawki rzędu 0,35€/km.
Kolorowo wyglądają Twoje wyliczenia, jednakże rzeczywistość jest nieco bardziej okrutna. Gdyby tak było, mielibyśmy same busy... już mamy.
400 ofert dziennie na całą Francję to nie jest dużo. Ile mieści się tylko w wadze, kubaturze, a ile faktycznie ma jechać busem -blachą? gdzie od boku nie załadujesz, nie wyżej niż 180cm.., a ile ładunków jest tzw. neutralnych, które tanio mają przejechać przez FR za 100€ w tzw. doładunku. Warto też spojrzeć ile pojazdów tego typu jest "wolnych" we FR i porównać to do oferowanych ładunków.
Dalej idąc trzeba liczyć amortyzację, trzeba liczyć, że nie w każdym miesiącu zarobisz, są słabe miesiące takie jak styczeń, czy grudzień, są lepsze, gorsze.
Kierowcy zgodziliby się jeździć non stop? Czy weekendy w domu- co wtedy ze zjazdami (na pusto?)
Jakie warunki im oferujesz- webasto, leżanka musi być.
Teraz kwestia formalna. Jeżeli posiadasz działalność gospodarczą zarejestrowaną w PL to musisz posiadać ubezpieczenie przewoźnika OC-P międzynarodowe oraz krajowe. Kwestia wykonywania kabotażu we FR- (były możliwe max. 3 frachty kabotażowe w jednym ciągu, po czym musiał wystąpić eksport lub import towaru z lub do terytorium Francji)- nie wiem jak to wygląda obecnie.
Prowadzę busy po UE, z Polski, masz ten + że nie musisz zjeżdżać do kraju bo to jest patologia. Mam pod sobą jedną blachę (ducato) i żadnej innej blachy nie chcę, same plandeki. Dużo jeździmy po Francji i kwestia znalezienia ładunku na blachę a na plandekę to 1 do 20.
Wiele firm korzysta z wielu giełd i opłacalnym jest dla nas Polaków to co dla Niemców, Francuzów jest nie opłacalne- czyli międzynarodówka.
Przy takim założeniu jak masz, proponowałbym rozwiązanie, zatrudnienie jakiegoś spedytora z językami co by szukał roboty na giełdach na te busiki- niech to samo na siebie zarobi a Tobie niech chociaż kilkaset ojro zostanie, zawsze na plus.
Kto nie próbuje ten nie wie. Nie jest kolorowo- za dużo naszych rodaków w ten biznes weszło i konkurujemy sami miedzy sobą w sposób no-fair.
Jeżeli mogłem jakoś pomóc to się cieszę.
Pozdrawiam
|
![:]](./images/smilies/icon_smile5.gif "O_o"){kind=icon}
.
wiec tylko ogranicza cie twoje podejscie do ,,nachapania sie,,.