Nasuwa mi się pytanie:
czy skoro masz jeden samochód to czy warto inwestować w urządzenie do przenoszenia danych z tachografu? Nie warto sprawdzić, jaki wymiar ekonomiczny będzie miało skorzystanie z usług f-my legalizującej tachografy, aby to ona sczytała dane z K-K i tachografu?
Dlaczego pytam? Ano dlatego, że chcąc sczytać dane z tacho musisz: mieć Kartę Przedsiębiorstwa, klucz do przenoszenia danych. Teraz (w zależności od regionu Polski, ilości firm, itp.) dane z tachografu sczytasz już za ok. 60 zł (raz na 3 m-ce) - w skali roku daje Ci to 240 zł, gorzej z K-K, bo tu za rok wychodzi ok. 360 zł (12 - 15 "operacji").
Zastrzegam, że nie reprezentuję żadnej firmy zajmującej się tachografami, jedynie poddaję możliwe rozwiązania, aby były jak najtańsze dla przedsiębiorcy.
Z rozmów z zaprzyjaźnioną firmą zajmującą się tachografami mogę powiedzieć, że posiadając Kartę Przedsiębiorstwa i korzystając z ich sprzętu (klucz do przenoszenia danych, laptop do zapisania na CD) to taka jednorazowa usługa stanowiła groszowe sprawy.
Natomiast wersja (my z takiej właśnie korzystamy), w której to zlecamy sczytanie danych z tachografu przy użyciu Karty Warsztatowej, klucza do transmisji danych, zarchiwizowania na CD, jest trochę bardziej "biurokratyczne" bo wymaga przechowywania zarchiwizowanych danych przez firmę tego dokonującą i przechowywania tych danych przez bodajże rok - mogę się mylić co do czasu przechowywania danych, może być to dłuższy okres.
W takim przypadku, jak Ci podałem trzymasz zarchiwizowane dane na nośnikach CD, w komputerze i na żądanie odpowiednich służb udostępniasz im te dane a oni już się martwią o program.
|
