Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
oddał bym jednak takiego jak mi potrzeba nie mają i mieć nie będą z uwagi na specyfikę zabudowy
to pozostaje jedynie zwrot poniesionych strat z tytułu nie wykonanych zleceń za czas do momentu naprawy pojazdu (dobrowolnie nikt ci tego nie wypłaci i bez pozwu się nie obejdzie )
chcę się z nimi dogadać, ale idzie opornie mówiąc krótko chcą mnie walnąć "w rogi" i zapłacić tak ok 20% kosztów.
znam doskonale ich praktyki
przykłady?
1)oględziny rzeczoznawcy i proponowana kwota na śmiesznym poziomie w ramach ugody
finał? auto ląduje w ASO na naprawę bezgotówkową z pojazdem zastępczym i TU płynie na ponad 20 krotność swojej ugodowej propozycji
a ASO ma pełne gacie żeby nie przekroczyli kosztów opłacalności naprawy,bo każdy dzień auta zastępczego nabija koszty likwidacji szkody
2)przeciągnie terminów oględzin,dumanie czy to jest szkoda całkowita czy nie ? i do momentu wypłaty odszkodowania mija ok trzech miesięcy:)
potem ponad 4 lata walki w sądach i TU pokryło koszt auta zastępczego w kwocie wielokrotnie przekraczającej wartość odszkodowania za pojazd z powodu swojej opieszałości w likwidacji szkody
także tępić dziadów bo aby składki brać to potrafią a potem już nie jest tak kolorowo i na każdym kroku poszkodowany jest traktowany jak potencjalny naciągacz