wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://serwis.wagaciezka.com/ |
|
wymuszenie kolizji ? http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=43357 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | krzysiekjx1 [ 09 lis 2014, 20:23 ] |
Tytuł: | wymuszenie kolizji ? |
wiele razy spotkałem się z przypadkiem gdy nie cierpliwy kierowca osobówki przez to że musiał zwolnić i stracił pół minuty (dotyczy sytuacji na autostradach) po wyprzedzeniu zjeżdża na prawy pas i hamuje aczkolwiek po raz pierwszy trafiłem na takiego debila (Niemiec) że uciekając na lewy pas w celu uniknięcia najechania, on też uczynił to samo i uniemożliwił mi ominięcie swojego pojazdu (akurat nie byłem mocno obciążony i nie doszło do najechania ale nie zawsze może się to tak skończyć) oczywiście posiadam rejestrator ale jakoś nie mam ochoty na wyjaśnianie takich zdarzeń tym bardziej na terenie obcego państwa a wrzucam ten temat bo być może mieliście podobne zdarzenia które nie zakończyły się tak szczęśliwie i podzielicie się doświadczeniem w kwestii następstw??? |
Autor: | bially33 [ 11 lis 2014, 14:54 ] |
Tytuł: | Re: wymuszenie kolizji ? |
Wrzuć na YT, opisz po angielsku. Niemiecka policja na bank go prędzej czy później namierzy. |
Autor: | krzysiekjx1 [ 11 lis 2014, 15:33 ] |
Tytuł: | Re: wymuszenie kolizji ? |
znając troszkę niemieckie zwyczaje (to co proponujesz to nie jest dobry pomysł i tam z urzędu nikt nie podejmuje czynności w tego typu sprawie) udałem się dziś do najbliższego komisariatu policji w Niemczech i zgłosiłem próbę wymuszenia kolizji wraz ze złożeniem szczegółowych zeznań w sprawie i przekazaniem materiału dowodowego w postaci zapisu z kamery dość starszy inspektor mnie przesłuchiwał i z uśmiechem stwierdził że nie potrzebnie hamowałem (ciekawe czy gdyby skończyło się inaczej to też by tak mówił???) i sprawa zostanie przekazana do prokuratury i zakończy się w sądzie (wg jego oceny kierowca ma odebrane uprawnienia na 2-3 lata jak to jego pierwszy tego typu wybryk) ,o każdym etapie będę poinformowany (nigdy nie przechodziłem przez procedury w związku z tego typu zdarzeniem wiec dla mnie to też pierwszyzna)a jak to się zakończy faktycznie to czas pokaże |
Autor: | Cyryl [ 11 lis 2014, 18:02 ] |
Tytuł: | Re: wymuszenie kolizji ? |
Cytuj: ...po raz pierwszy trafiłem na takiego debila (Niemiec) że uciekając na lewy pas w celu uniknięcia najechania, on też uczynił to samo i uniemożliwił mi ominięcie swojego pojazdu (akurat nie byłem mocno obciążony i nie doszło do najechania ale nie zawsze może się to tak skończyć)...
oczywiście zachowanie takich "nauczających" innych użytkowników kierowców jest bezspornie naganne.jednak jest druga strona medalu, nie związana jednak z całym podłożem zgodności z prawem czy zachowaniem zdrowego rozsądku. nikt nie uczy się hamowania, dlatego dla większości kierowców, również tych zawodowych, hamowanie nie jest planowym działaniem, ale aktem rozpaczy. przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że pojazd ciężarowy ma podobną drogę hamowania do pojazdu osobowego, co więcej stopnień załadowania nie ma na drogę hamowania większego wpływu. przykład: " https://www.youtube.com/watch?v=PxFktLhr30k". jednak umiejętność korzystania z układu hamulcowego, tak jak inne umiejętności nie spadają z nieba jak Duch Święty, ale trzeba ją wypracować, najlepiej po nadzorem osoby, która to potrafi. ona da parę wskazówek, pod jej nadzorem może kilka razy spróbować, jednak bez ciągłego ćwiczenia (szczególnie czułości nogi) niewiele to da. https://www.youtube.com/watch?v=26vPzGG ... KGLVyRXeig na kursie kat. D gdy uczący się już opanuje w miarę pojazd, uczę hamowania. jakie zaskoczenie jest gdy okazuje się, że autobusem można zahamować z prędkości 50km/h do 0 na odcinku 23 metrów bez kładzenia pasażerów. gdy po kilku próbach na ślepej i nieuczęszczanej drodze każę wyjechać na miasto, jeździć szybko i opóźniać maksymalnie hamowanie i mimo to zostaje jeszcze zapasu nawet 10-15 metrów. oczywiście ten uczący się musi poćwiczyć i na samochodzie osobowym (mniejszy skok hamulce i wymaga to bardziej czułej nogi) i często samochodem ciężarowym, jednak mimo że na egzaminie nie będzie ostro jeździł, jednak jeżeli nawet wejdzie 10 metrów przed niego auto osobowe - nie ma paniki. jest odczucie takie: "hamowałem tak wiele razy - nic się nie dzieje - żaden stres". https://www.youtube.com/watch?v=mjpPVJf ... KGLVyRXeig dlatego też takie wypowiedzi z jednej strony zwracają uwagę na bezsensowne zachowanie stwarzające zagrożenie na drodze, ale z drugiej strony obnażają słabe umiejętności kierowców. |
Autor: | krzysiekjx1 [ 11 lis 2014, 20:03 ] |
Tytuł: | Re: wymuszenie kolizji ? |
powiadasz obnażają słabe umiejętności??? nie wiem jakiej długości jest (3-5m,wg rozporządzenia PL -4m) namalowana linia przerywana pomiędzy pasami ruchu na autostradzie w Niemczech? ale pojazd który brał udział w tym zdarzeniu zjechał na prawy pas w odległości mniejszej niż długość tej linii!!! i hamowanie rozpoczął jeszcze będąc całą szerokością pojazdu na lewym pasie !!! (wyłapałem takie szczegóły dopiero z zapisu video bo to były ułamki sekund w czasie jazdy) wiec tu pomijając drogę hamowania mogło zabraknąć czasu na reakcje (nie poruszamy się w mieście żeby być przygotowanym na nagłe hamowanie a po autostradzie prawie pustej !),tym bardziej że nie spodziewasz się takiej sytuacji (żeby trąbił czy mrugał światłami to okey- jedzie narwaniec i nie wiesz jak się zachowa ) ale też nigdy nie uważałem się za doskonałość |
Autor: | Wilk 09 [ 11 lis 2014, 21:03 ] |
Tytuł: | Re: wymuszenie kolizji ? |
Takie sytuacje jak Kolega Krzysiekjx1 napisał zdarzają się na naszych drogach w zasadzie co dziennie. Jedno mnie dziwi w tym wszystkim co ma na celu taka zabawa. Nie jest to na pewno racjonalne zachowanie po drugie jest to że taki idio...a trzyma ten hamulec do zera, czym nie tylko powoduje zagrożenie dla siebie, ale też dla innych poruszających się na drodze. Przez takie zachowanie na autostradzie można doprowadzić do karambolu, a nie tylko do kolizji. Co do wypowiedzi Kolegi Cyryla wszystko się zgadza co napisałeś tylko nie bierzesz pod uwagę kilku elementów. Po pierwsze stanu technicznego pojazdu, czyli stanu okładzin ciernych, zużycia opon, szczelności układu hamulcowego etc; które mają ogromny wpływ na drogę hamowania. Po drugie zabezpieczenia ładunku i jego odpowiednie ustawienie na naczepie. Po trzecie od stanu psychofizycznego kierowcy (czyt. od zmęczenia) i jego wieku (szybkość reakcji) itp. Po czwarte stanu nawierzchni drogi (koleiny, pęknięcia itp.), oraz warunki atmosferyczne. Jeśli kilka z tych elementów się złożą w czasie takiej sytuacji to nawet świetny kierowca nie będzie wstanie wyjść z opresji obronna ręką. Co do konsekwencji takiego zachowania w naszym kraju to mandat za kolizję plus punkty karne do tego mogą zabrać P.J. czasowo. |
Autor: | Cyryl [ 12 lis 2014, 5:53 ] |
Tytuł: | Re: wymuszenie kolizji ? |
nie zamierzam, ani bronić tego wariata, ani też lekceważyć stanu technicznego, ale czy oba te argumenty są wystarczające aby nie podwyższać własnych umiejętności? zgadzam się z tym, że na drogach i nie tylko polskich jest mnóstwo szaleńców (sam doświadczyłem na niemieckiej autostradzie wyrzucenie kubka po jogurcie z kabrioletu na niemieckich blachach, który na szybie przedniej ciężarówki zrobił mi takiego kleksa, że wycieraczki nie dały rady i musiałem zjechać), zgadzam się z tym, że część pojazdów ma drogę hamowania taką, a nie inną z różnych powodów. ale to nie może być przyczyną, usprawiedliwieniem niskich umiejętności. po każdej trudnej sytuacji na drodze nim zacznę obarczać winą za to innych, zadaję sobie pytanie: "co ja mogłem zrobić?" |
Autor: | Kermiter [ 15 lis 2014, 0:21 ] |
Tytuł: | Re: wymuszenie kolizji ? |
Cytuj:
po każdej trudnej sytuacji na drodze nim zacznę obarczać winą za to innych, zadaję sobie pytanie: "co ja mogłem zrobić?"
Wozic karton jajek pod ręką, jak nie do jajecznicy to do rzucania sie przyda, w takim cabrio byloby co sprzatac to moda idaca z włoch zwłaszcza na tych "ecodrajwerów"Ja jak mialem stałą naczepe to na zderzaku mialem napis ze mam kamere i na polskich drogach to działało jak niebieski kogut na dachu, zeeero wpychania, zajezdzania,zachodnia zaraz tez troche rozumiala bo teraz juz przepinki i widze spowrotem ta dzicz wkoło, nawet niedawno jeden motocyklista chcial pokazac ze ciezarowki nie moga wyprzedzac i probowal mnie hamowac do 80km/h szedlem twardo na odcieciu -on myslal ze ma szanse na przezycie gdybym w niego uderzyl?? |
Autor: | Adzi0 [ 17 lis 2014, 11:34 ] |
Tytuł: | Re: wymuszenie kolizji ? |
Cytuj: szedlem twardo na odcieciu -on myslal ze ma szanse na przezycie gdybym w niego uderzyl??
Avek zobowiązuje
|
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |