Od czego zacząć ? Pytania przyszłego kierowcy

Witam, jestem nowy na forum . W wakacje planuję startować z wszystkimi uprawnieniami (C, C+E, KW) i czy mógłby mnie ktoś pokierować od czego zacząć ? Co najpierw zdawać itp. Jeśli był już taki temat na forum to proszę o odnośnik.

Proponuję skorzystać z wyszukiwarki

Mogę Ci napisać jak ja bym to zrobił od początku, bo teraz jestem w połowie C+E a C i kwalifikacje mam już zdane.

1. Wybierasz OSK, przejdź się po paru firmach, popytaj znajomych którzy skończyli, popytaj ludzi którzy tam obecnie chodzą na kurs. Ile wyszło ile trwało itd. Uważaj żebyś się nie naciął tak jak ja to zrobiłem przy pierwszej firmie :viewtopic.php?f=47&t=45504

2. Wybierz najkorzystniejszą opcję dla Ciebie - przy zapisywaniu poproś o wypisanie cen poszczególnych kursów z podpisem i pieczątką ( w temacie podanym wyżej dowiesz się dlaczego). Kartkę schowaj.

3. Jeśli zależy Ci na czasie i masz leżące około 4-5 tyś to rób od razu C i kwalifikacje gdyż teoria bardzo się nakłada, wiele tematów z C jest szerzej opisane na KW. No i czas. KW możesz zdać nawet już przed zdaniem C.

4. Ile powinien kosztować kurs?? Znam ludzi którzy zrobili go za 6500, znam takich co wyszedł ich 9000. Myślę że w okolicach 7500 powinieneś się zamknąć.

5. Badania nie powinny kosztować więcej niż 400zł (mnie wyszły 350.)

6. Zapytaj co ile OSK organizuje poprawki na KW i ile one kosztują. To dość ważne. Zorganizowanie egzaminu na KW kosztuje około 1200zł. Zdawać możesz tylko poprzez egzamin zorganizowany przez OSK do którego chodzisz. Więc jeśli jest mało chętnych to poprawka może kosztować Cię nawet 400zł..... w moim OSK 150zł ale udało się za pierwszym.

7. Jeśli się zepniesz to w 2 miesiące zrobisz C i kwalifikacje.



Jeśli miałbyś jakieś pytania to pisz. Skąd jesteś?

Ja wlasnie wystartowalem z C + KW , a CE bede robil jak to zdam. Powiedz mi jak to wyglada z tym KW? Jakos online sie przerabia material? I ogolnie czy ciezkie to do ogarniecia?

Robisz online, ale w OSK, a nie w domu. Trudne nie jest, a czy proste? Zalezy dla kogo

KW jest dla mnie śmieszna... teoretycznie mają to być wielkie przygotowania do zawodu.... a jak to wygląda w praktyce? Dowiesz się o tym jak przemycać wódę i faje - skrytki w fotelach i kole zapasowym spalone są od lat Dowiesz się też że lepiej niz na wódce, narkotykach i fajkach zarabia się na handlu ludźmi, dowiesz się jakie są rodzaje spółek... budowa przegubów itd.

Czy pomoże Ci to być lepszym kierowcą? Nie...

Po wszystkim spokojnie stwierdzam, że zdałbyś spokojnie jeśli będziesz miał pojęcie o :

Naciskach osi
Podstawowych karach
ASR ABS ESP, nadsterowność, podsterowność, Zasady ecodrivingu
Masy, ładowność, wymiary.
Czas pracy
Ogólnie logicznego myślenia sporo potrzeba.

Na egzaminie w części I możesz zrobić 4 błędy na 20 pytań a w specjalistycznej aż 5 na 10 pytań.
Jeśli zależy Ci na tym, a nie idziesz tylko dlatego bo mama wysyła, ani z przymusu:) to Cały kurs będzie frajdą i zabawą. Po pierwszej przejażdżce Manem bardzo byłem zadowolony. Po drugiej z przyczepą jeszcze bardziej.

Tak jak pisze kolega wyzej KW to jedna wielka fikcja.

Wysłane z mojego LG-D405 przy użyciu Tapatalka

Oo to spoko jak nie jest tak zle . Ile moge to dowiaduje sie we wlasnym zakresie, a rozpoczecia jazd nie moge sie doczekac .

ja natomiast zacząłbym od pytań do siebie:
1. po co?
2. co ja chcę robić w życiu?
3. czy wiem jak wygląda praca kierowcy?
4. czy to pokrywa się z moimi wyobrażeniami?

dlaczego?
z obserwacji środowiska kierowców wynika, że bardzo nieznaczna część z nich wybrała ten zawód świadomie, mając pojęcie jak on wygląda w rzeczywistości. dla części kierowców rzeczywistość okazuje się bardzo trudna, ale niestety nie potrafią lub jest to dla nich za trudne, porzucić to i robić coś co będzie im sprawiało satysfakcję, w czym się spełnią.
w rezultacie spora część naszych kierowców, to bardzo rozczarowani i rozgoryczeni ludzie wylewający swoje frustracje na rodzinę, współużytkowników dróg czy innych pracowników.

dlatego nim podejmie się jakieś kroki trzeba się (według mnie) dobrze zastanowić.

Cytuj:

z obserwacji środowiska kierowców wynika, że bardzo nieznaczna część z nich wybrała ten zawód świadomie, mając pojęcie jak on wygląda w rzeczywistości. dla części kierowców rzeczywistość okazuje się bardzo trudna, ale niestety nie potrafią lub jest to dla nich za trudne, porzucić to i robić coś co będzie im sprawiało satysfakcję, w czym się spełnią.
w rezultacie spora część naszych kierowców, to bardzo rozczarowani i rozgoryczeni ludzie wylewający swoje frustracje na rodzinę, współużytkowników dróg czy innych pracowników.

Masz w tym na pewno rację. Ale drążąc ten temat dojdziemy do tematu o sensie życia. Większość osób która robi/ ma chęć zrobić CE nie ma możliwości posmakowania tej pracy... Bo jak ? Nie każdy ma możliwość pojechania z kimś w trasę jako pasażer. Prawo jazdy to koszt powiedzmy 8tyś zł Czyli "zwraca się" po 2-3msc pracy. Ja uważam że jest to poniekąd inwestycja w siebie. Jeśli ktoś zrobi prawko, zacznie jeździć na firance, nie spodoba mu się, może poszukać innej pracy... Wywrotka, beczka, pomoc drogowa, chłodnia??? Mając dokument w ręku mamy otwartą drogę.

Cytuj:

(...)Mając dokument w ręku mamy otwartą drogę.

Kolego, dokument to nie wszystko. W mojej ocenie kierowcy (kandydata na kierowcę) ubiegającego się o zatrudnienie to nie wszystko. Pojawia się pytanie pomocnicze: Co poza posiadaniem uprawnień do kierowania samochodem jest pani/pan w stanie mi zaoferować? Co umie dany kandydat.

[b-rad]

Cytuj:

: Co poza posiadaniem uprawnień do kierowania samochodem jest pani/pan w stanie mi zaoferować? Co umie dany kandydat.

I pewnie chłopak który skończył miesiac temu kurs powinien mieć 10 lat doświadczenia w zawodzie brak rodziny, dzieci itd.

A co może zaoferować ktoś prosto po egzaminie ?? Bo o takim przypadku jest ten temat. Dobrze jak ktoś będzie miał doświadczenie na jakimś busie. Bo niczego więcej spodziewać się nie można.

Rozmowa była o tym, że jeśli osoba po egzaminie zacznie pracę np. na firance po europie a nie będzie się dobrze w tym czuł to ma otwartą drogę do pracy na innym zestawie, na beczce, hakowcu, kontenerach, pomocy drogowej itd. Jeśli Ty go nie zatrudnisz bo nie ma 10 lat praktyki w zawodzie to znajdzie gdzieś indziej pracę. W mojej okolicy dziennie pojawia się po 3-4 ogłoszenia dam pracę na C+E (większość pewnie dziadów) Także znaleźć pracę w tym zawodzie nie jest problemem. Wjeździć się i polubić to już inna bajka - ale kto od razu z dnia na dzień został mechanikiem, stolarzem, elektrykiem??

Cytuj:

ja natomiast zacząłbym od pytań do siebie:
1. po co?
2. co ja chcę robić w życiu?
3. czy wiem jak wygląda praca kierowcy?
4. czy to pokrywa się z moimi wyobrażeniami?

dlaczego?
z obserwacji środowiska kierowców wynika, że bardzo nieznaczna część z nich wybrała ten zawód świadomie, mając pojęcie jak on wygląda w rzeczywistości. dla części kierowców rzeczywistość okazuje się bardzo trudna, ale niestety nie potrafią lub jest to dla nich za trudne, porzucić to i robić coś co będzie im sprawiało satysfakcję, w czym się spełnią.
w rezultacie spora część naszych kierowców, to bardzo rozczarowani i rozgoryczeni ludzie wylewający swoje frustracje na rodzinę, współużytkowników dróg czy innych pracowników.

dlatego nim podejmie się jakieś kroki trzeba się (według mnie) dobrze zastanowić.

Nie wiem czy to do mnie bylo kierowane czy ogolnie w temacie. Ja odpowiem za siebie. Co do wyboru tej na pewno nie latwej drogi przygotowywalem sie dosc dlugo. Zglebiam temat teoretycznie w miare swoich mozliwosci.. Teraz pracuje na b+e, jezdzic uwielbiam i od zawsze fascynowaly mnie duze auta i cala dziedzina jaka jest transport (ukonczylem stosowne studia). Teraz po dlugim czasie przygotowan czas na realizacje celu bedac swiadomym ,ze poczatki moga nie byc kolorowe. Ale mam jasno okreslony cel do ,ktorego bede dazyl z calych sil .

Cytuj:

I pewnie chłopak który skończył miesiac temu kurs powinien mieć 10 lat doświadczenia w zawodzie brak rodziny, dzieci itd.

A co może zaoferować ktoś prosto po egzaminie ?? Bo o takim przypadku jest ten temat(...)

Weź i przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem postawione przeze mnie pytanie.
Znajomość języków?
Kultura osobista?
Schludny, nienaganny wygląd?
Komunikatywność?
Punktualność?
Brak nałogów?
Podejście do obowiązków służbowych?
Umiejętność czytania mapy?
Dbałość o powierzone mienie?.
Ogólnie pojęta odpowiedzialność?
Wg Ciebie takie przymioty można pominąć przyjmując kierowcę "świeżo po kursie"? Gratuluję wyobraźni i odpowiedzialności.

Cytuj:

Cytuj:

I pewnie chłopak który skończył miesiac temu kurs powinien mieć 10 lat doświadczenia w zawodzie brak rodziny, dzieci itd.

A co może zaoferować ktoś prosto po egzaminie ?? Bo o takim przypadku jest ten temat(...)

Weź i przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem postawione przeze mnie pytanie.
Znajomość języków?
Kultura osobista?
Schludny, nienaganny wygląd?
Komunikatywność?
Punktualność?
Brak nałogów?
Podejście do obowiązków służbowych?
Umiejętność czytania mapy?
Dbałość o powierzone mienie?.
Ogólnie pojęta odpowiedzialność?
Wg Ciebie takie przymioty można pominąć przyjmując kierowcę "świeżo po kursie"? Gratuluję wyobraźni i odpowiedzialności.

kierowca prawie idealny.
nie ma takich każdy ma jakies wady mniej lub bardziej uciążliwe.

ZZX - owszem, nie ma ideałów. Ale też osoba ubiegająca się o pracę powinna wykazać minimum jakiegoś zaangażowania w stanowisko, a nie przyjmować tylko i wyłącznie roszczeniową postawę. Postawę w stylu: nowe Volvo, szóstka z przodu, wszyscy mają skakać przy mnie. A od siebie samego żadnej inicjatywy, itp.

Cytuj:

Weź i przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem postawione przeze mnie pytanie.
Znajomość języków?
Kultura osobista?
Schludny, nienaganny wygląd?
Komunikatywność?
Punktualność?
Brak nałogów?
Podejście do obowiązków służbowych?
Umiejętność czytania mapy?
Dbałość o powierzone mienie?.
Ogólnie pojęta odpowiedzialność?
Wg Ciebie takie przymioty można pominąć przyjmując kierowcę "świeżo po kursie"? Gratuluję wyobraźni i odpowiedzialności.

Jester przepisałeś moje CV