Byłem kiedyś, gdzieś w NL po jakieś pojemniki, nie wiem co firma robiła, ale same ADRy się ładowały i zrzucały. Robiłem test na bramie 2 godziny i nie mogłem zdać, problem był jednak inny. Wszystko było tylko po angielsku, niemiecku, francusku lub niderlandzku. I niby gadam dosyć swobodnie po angielsku, ale tam poległem. Było w chvj technicznego języka. Jednak zazwyczaj bywa prosto i miło, w kwietniu byłem na firmie, gdzie niestety mnie nie załadowali, ale był właśnie ten test, który zdałem. Nie załadowali bo w podłodze są listwy metalowe, ktoś inny po to przyjechał. Niestety nie zdał testu i spedytor do mnie dzwonił, żebym przyjechał tam przepiął naczepę tego typa i mu załadował bo tamtego nie chcą, dlatego że nie zdał.
Ogólnie to się nie martw, jeździ tyle typowych Mirków debili, że sam fakt że się tym martwisz stawia Cię 3 piętra wyżej od nich.