Witam,
Mam małą wywrotkę mana 8.163 L2000 z roku 1999, silnik D0824 LFL09, zwykła pompa rotacyjna, brak elektroniki, czujników itp czysta mechanika
Zaczynając od początku:
-Auto niezależnie od temperatury i nagrzania raz odpala z pół kluczyka, raz trzeba kręcić chwilę żeby odpalił,
-Gdy odpali z pół kluczyka to chodzi normalnie, wręcz bardzo ładnie i równo do momentu dodania gazu powyżej 1200obrotów, wtedy zaczyna się to co opisuję niżej,
-Silnikiem "rzuca" gdy odpali po chwili kręcenia,
-Od odpalenia kopci na biało i niebiesko, bardzo dużo dymu całą rurą wydechową na zimnym, na rozgrzanym kopci tak samo tylko powyżej 1400obr,
-Samochód cierpi na całkowity brak mocy,
-Ciężko wkręca się na obroty nawet na luzie,
-Przytrzymując mu gaz, od 1500obr wzwyż zaczyna go bardzo telepać, z rury idzie coraz więcej dymu i przytrzymując gaz dłużej silnik się zdławi i zgaśnie
-Jadąc maksymalną prędkością w tym momencie 40kmh gdy przed skrzyżowaniem puszczę gaz to auto po prostu spada z obrotów aż silnik się wyłączy, nie reaguje nawet na pedał gazu, odpala po chwili kręcenia
Sprawdzone i zrobione:
-pompa wtryskowa zregenerowana w bardzo dobrym serwisie w Białymstoku. Przed regeneracją i po regeneracji ten sam problem, nic nie dała regeneracja pomimo że ze starej pompy został tylko kawałek obudowy, reszta nowa wraz z osprzętem pompy.
-wtryski zregenerowane i sprawdzone, parametry wzorowe
-ciśnienie na cylindrach jednakowe po 32atm
-rozrząd otwarty i sprawdzony - wszystko pasuje idealnie na znakach, brak luzów, wszystkie koła i kliny na swoich miejscach.
-luzy zaworowe sprawdzone i fabryczne były po 0.50
-turbo wyjęte i sprawdzone - stan bardzo dobry, brak luzu, szczelne, podaje jak należy,
-układ doładowania czyt rurki intercooler itd wszystko szczelne i drożne
-z turbiną i bez turbiny objawy są takie same, nie ma różnicy więc ją wykluczam
-pompka paliwa w bloku szczelna i sprawna, smok w baku nie zatkany
-kręcąc silnikiem ręcznie i sprawdzając dawki paliwa na wtryski widać że paliwa dostaje na pewno wystarczająco, jak nie za dużo nawet
-oleju nie pobiera nawet miligrama,
-płynu chłodniczego nie ubywa
Brak mi już słów i sił do tego samochodu, jest potrzebny a od miesiąca nie możemy dojść co mu dolega że nie chce jeździć..
Jutro planujemy wyjąć wałek rozrządu czy np nie pękł, bo odnoszę wrażenie że samochód tak jakby tracił synchronizację na cylindrach i dostawał paliwo w złym momencie przez co się dusi. Jeśli to nic nie zmieni to będziemy otwierać silnik i oddawać do sprawdzenia głowicę zawory i przy okazji tłoki pierścienie itp
Ma ktoś jeszcze pomysł co może mu dolegać? Co sprawdzić? Może miał ktoś coś podobnego?
|
