Cytuj:
Ktoś kiedyś opisywał, że przeciął za sygnalizator, ale nie za skrzyżowanie. Opisał to w odwołaniu, sprawdzili i odpuścili. Więc może i tutaj się ślizgnie. A spróbować trzeba.
Skrzyżowanie zostało opuszczone, bo będąc przed nim sygnalizacja nie działała, jechane było wg znaków pionowych, a że się zapaliło w trakcie manewru... Wg mnie po uruchomieniu świateł powinny przez jakąś chwilę mrugać na pomarańczowo nim zaczną działać normalnie.