Parkowanie skośne C+E

Witam wszystkich.
Jestem pierwszy raz na tym forum i mam pytanie do doświadczonych kierowców i tych którzy zdawali egzamin na C+E.

1) W jaki sposób prawidłowo wykonać parkowanie skośne (wjazd przodem - wyjazd tyłem)? Mam problem z wyjazdem tyłem.

Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź.

Jak zaczynasz cofac to łamiesz samochód tak aby przyczepa zaczeła skręcać koła przyczepy powinny przejechać koło prawego słupka, jak jusz wyjedziesz przyczepą za słupki wtedu łamiesz ile się da w tym momencie uwarzaj na lewy przód kabiny aby słubka nie zachaczyć. Acha przy wjezdzie ustawiasz tak samochód aby stał na środku lub blirzej prawych słupków to jusz sam musisz wyczaić

mi cos instruktor mowil, zeby przy wyjezdzie widziec max drugie 'oczko' naczepy w lusterku, a gdy jestes kabina 2m od slupka lamiesz na maxa.
pozniej juz nie zwracalem uwagi na te oczka - musisz to poprostu kilkanasie razy machnac i samo bedzie wychodzilo:)

To jest tak łatwe że nie ma co o tym pisać. A teorie typu

Cytuj:

mi cos instruktor mowil, zeby przy wyjezdzie widziec max drugie 'oczko' naczepy w lusterku, a gdy jestes kabina 2m od slupka lamiesz na maxa.

nie są zbyt mądre, pojedziesz gdzieś na zakład i co wtedy?
Ale jak staniesz praktycznie na środku i będziesz cofał i powoli skręcał to nie ma siły żeby nie wjechać dobrze.
Ale uwagi kolegi MAN też jak najbardziej porawne.

Cytuj:

Jak zaczynasz cofac to łamiesz samochód tak aby przyczepa zaczeła skręcać koła przyczepy powinny przejechać koło prawego słupka, jak jusz wyjedziesz przyczepą za słupki wtedu łamiesz ile się da w tym momencie uwarzaj na lewy przód kabiny aby słubka nie zachaczyć. Acha przy wjezdzie ustawiasz tak samochód aby stał na środku lub blirzej prawych słupków to jusz sam musisz wyczaić

Ja robiłem to tak że łamałem delikatnie zestaw tak żeby prawy tył naczepy szedł jak najbliżej słupka, potem patrzyłem na lewy przód naczepy żeby przeszedł jak najbliżej lewego słupka jak przeszedł to łamanie , wyjazd i prostowanie, tylko nie łam za mocno bo nie wyprostujesz, tyle moich rad, ale każdy widzi to inaczej i każdy ma swoją technikę, raz, drugi zahaczysz na placu (byle nie na egzaminie;) ), to będziesz wiedział jak powinno być dobrze...

A w polsce uczy sie na takich zestawach z naczepa bo pierwsze slysze bo umnie w miescie najpierw to zdawali na przyczepach jak weszly nowe zestawy tandem to zaczeli sie kierowcy uczyc na tych tandemach moze umnie tak jest a niewiem jak w innych miastach . Pozdrawiam

Wiadomo ze jak wjezdzasz to musisz uwazac zeby naczepa nie zawinac prawego slupka no i rogiem naczepy lub kabina nie zawinac lewego. Pozniej jak wyjezdzasz to podlam sobie leciutko zestaw tak zeby prawe kolo naczepy przeszlo kolo slupka no i zebys ciagnikiem z lewej strony nie wyjechal za linie ale raczej jest to nie mozliwe. Jak juz prawe kolo przejedzie kolo slupka lamiesz dalej lekko zestaw tak zebys rogiem naczepy nie przewrocil lewego slupka no i oczywiscie obserwujesz lewa linie zebys nie przejechal jej. Potem jak juz lewy rog przejedzie za slupek lamiesz zestaw dalej ale z rozsadkiem. Jak za bardzo zlamiesz nie zdazysz wyprostowac. Pocwiczysz pare razy ten manewr i na wlasnych bledach nauczysz sie jak powinno byc. Skosne nie jest trudnym manewrem.

Cytuj:

A w polsce uczy sie na takich zestawach z naczepa bo pierwsze slysze bo umnie w miescie najpierw to zdawali na przyczepach jak weszly nowe zestawy tandem to zaczeli sie kierowcy uczyc na tych tandemach moze umnie tak jest a niewiem jak w innych miastach . Pozdrawiam

To chyba zależy od miejscowości w niektórych się zdaje solówka + przyczepa czyli tandem ale technika podobna tyle że samochód łamie się w połowie, u mnie zdaje się ciągnik siodłowy + naczepa zestaw( nauka też jest na zestawie)

wkierowcaDziekuje bardzo za odpowiedz ale chyba sie lepiej zdaje na zestawnie ciagnik siodlowy + naczepa czy solowka + tandem ?? Przepraszam za OT ale chce sie dowiedziec zebym wiedzial na przyszlosc . Pozdrawiam

ja zdawalem na tandemie (za bardzo skupilem sie na opisie techniki stad chyba ta 'naczepa' sori za zamieszanie

Cytuj:

ja zdawalem na tandemie (za bardzo skupilem sie na opisie techniki stad chyba ta 'naczepa' Wink sori za zamieszanie

Ależ żadne zamieszanie. Jak napisali koledzy egzaminy zdaję się zarówno pojazdem w konfiguracji "tandem", jak i ciągnikiem z przeważnie jednoosiową naczepą. W Lublinie np jest to ta druga opcja.

Panowie może macie jakieś spostrzeżenia przy cofaniu po łuku tandemem. Jakieś rady oczywiście, wiem że według schematu to nie bardzo.
Dzisiaj miałem dwie pierwsze godziny jazdy na C+E i troszkie niebardzo wychodziło. Mam nadzieje że tylko początki będą trudne.
Pozdrawiam

Cóż tu można powiedzieć, istotne przy cofaniu składem tudzież tandemem jest nie kręcenie kierownicą zbyt dużo. Chodzi o to, że jeśli zauważymy, iż skład się za mało "łamie" to nie róbmy kierownicą np. dodatkowo dwóch obortów, bo tak naprawde wystarczy tylko pół obortu i skład będzie tak się "łamał" jak tego chcieliśmy.

A ja mam pytanko odnośnie wjazdu prostopadłego przodem-wyjazdu tyłem, wjazdu tyłem- wyjazdu przodem. Może macie jakieś swoje sposoby na prawidłowe wykonanie tych manewrów.
Największy problem mam z wyjazdem tyłem. Bo jak za mało go złamię to później nie wyrabiam się z linią, a jak za dużo to wtedy jest problem z wyprostowaniem go. Czy po wyjechaniu już na prostą można się zatrzymać, podjechać do przodu i wyprostować ??to samo mam przy wjeździe tyłem. Wydaje mi się, że przyczepa zarysem wychodzi mi poza linie. Zapewne oblał bym wtedy. Niestety nie mogę dowiedzieć się od instruktora jak mi to idzie bo zawsze wtedy siedzi w budce z innymi instruktorami a ja muszę radzić sobie sam.

za moich czasów instruktorzy na manewrach pozwalali wychodzić z auta i oglądać swoje osiągniecia, choćby i 50 razy

i metodą prób i błedów znalezienie 'tego optymalnego wariantu'



a potem na egzaminie i tak sie okazywało ze zdajemy czymś zupełnie innym i numer na skręcanie ćwierć obrotu kołami w momencie kiedy zobaczymy trzeci pachołek w prawym rogu prawego okna niestety nie działał, bo pachołek stał w innym miejscu

Adex masz racje ze prostopadle tyłem naczepa to najtrudniejszy manewr. Mi również czasami wychodził a czasami nie. Nie wiem czy zatrzymanie sie i podciągniecie będzie traktowane jako korekta na egzaminie jednak ja zawsze starałem sie żeby wyszło bez podciągnięcia. Choć instruktor zawsze mi mówił ze jak widzę ze cos nie wychodzi to lepiej sobie podciągnąć zestaw. Ja nie miałem jakiegoś opatentowanego stylu na te manewry. Wjeżdżając tyłem pilnowałem prawego kola naczepy żeby przeszla blisko słupka bo wiedziałem ze wtedy zmieszczę sie i lewym bokiem. Później już zaczynałem powoli sie odłamywać patrząc jak mi idzie zestaw po lewej stronie. Jak widziałem ze może być za blisko to troszkę delikatnie sie łamałem. Z wjazdem przodem jakoś nie miałem większych problemów. Podczas wyjazdu już zaczynałem sie powoli łamać patrząc żeby prześć kołem kolo słupka a potem żeby rogiem naczepy nie zahaczyć tez o słupek. Kilka prób i błędów i na pewno opanujesz te manewry.