[Renault, Magnum] Problem z silnikiem Macka

Witajcie , szukam użytkowników magnum 440 z 2004 roku , którzy mieli problemy z silnikami macka . U nas w pierwszym ciągniku nowym z 180km fabrycznymi po przejechaniu 11km do najbliższej stacji na pierwsze tankowanie silnik rozleciał się ( głośne stuki ). Drugi po 8 iu miesiącach przy liczniku 91320km utracił smarowanie ( zsunął się z wałka tryb napędzający pompę ) a potem dzięki wspaniałemu serwisowi autoryzowanemu bez lawety z wciągarka , ale przede wszystkim bez rozumu zniszczenie silnika było tak rozległe,że oszacowano je na 137tys. netto. Ciekaw jestem czy są inni użytkownicy 440-tek którzy mieli podobne " szczęście " jak my. pozdro

Musieliscie chyba trafic na jakis feralny egzemplarz

Nie sądzę, w tych truckach są silniki Macka 12l w których napędpomp olejowych odbywa sie za posrednictwem wałka posredniego na którym znajduje sie tryb skośny napędzający pompę olejową. Zarówno na tym trybie z wałka jak i trybie z pompy widać wyrażnie że od dłuższego czasu tryb nie był na swoim miejscu lecz częściowo zsunięty z wałka. Ponadto Mack użył do wykonania trybów bardzo kiepskiego żeliwa bogatego w grafit ale to są już szczegóły chyba że kogoś to interesuje. Przez prawie dwa lata płaciliśmy po ponad 7 tys miesięcznie za stojący w serwisie autoryzowanym pojazd a sprawa ciągle jest w sądzie . pozdro

Ojcec jak jeździł taką z 2002 r. to przez prawie 400 000 km ani razu nie zawiodła w trasie. Były za to problemy z elektroniką, no i potrafiła spalić nawet 42 l. przy 24t na Holandii.

Kolego ja mam trzy Magnumki 440 2003r i dwie 440 2004r w żadnej się nic nie zepsuło i oby tak dalej!! aha w tej 2003 to mi turbo padło ale zmieniłem i lata dalej