[Fiat, Ducato] Jak zwiększyć przebieg ?

Mam problem jak w temecie, potrzebuję maszynki, która zwiększałaby przebieg fiata ducato. Jest to nowy model, a przebieg muszę codzennie zwiększyć w celu "wyrobienia" dziennego limitu kilometów. Wie ktoś gdzie można takie coś nabyć, ew. jak to zrobić. Jeśli ktoś bałby się pisać o tym tak na forum możemy porozmawiać na gg, mój nr. 9447150
Czekam na szybką odpowedź, z góry dzięki!!

"Maszynka" takowa jest (komputer z interfejsem i oprogramowaniem), ale dysponują nią jedynie serwisy oferujące korektę liczników samochodowych (czytaj: punkty gdzie się cofa liczniki przed sprzedażą ), i z tego co wiem usługa taka nie jest wcale tania

Jeżeli mógłbym coś zasugerować (nie wiem czy się sprawdzi, bo nie piszesz czy przebieg jest sprawdzany codziennie np. "na fajrant", ani jakie masz warunki):

Stawiasz auto, stabilizujesz je klinami/klockami, oś napędową podnosisz do góry lewarkiem (zalecane postawienie na dwóch "kozłach"), odpalasz, wrzucasz nadbieg, ewentualnie dociskając czymś pedał gazu i niech sobie "jedzie"

Przebieg nie jest sprawdzany codziennie,ale lepiej, żeby auto po fajrancie stało już z odpowiednią liczbą kilometrów. Co do stawiania auta na kołki to raczej nie będzie dobry pomysł, bo nie może być przepałów, a nie ma zbytnio nawet na takie opercaje czasu i miejsca. Jak mój tata śmigał VW T4 (po liftingu) to miał w kabinie "wybebeszone" 2 kable i taki mały moduł w malutkim pudełeczku, który podlączał do zapalniczki i do tych 2 kabelków i auto normalnie stojąc na prakingu miało full speed na liczniku i kilometry leciały i wystarczyło odłączyć kiedy było wiadomo, że liczba km jest nabita. O coś takiego właśnie mi chodzi, tylko że ma być do Fiata Ducato. Oczywiście, nie mówię, że chciałbym, żeby ktoś mi to zrobił za darmo

Cytuj:

Jak mój tata śmigał VW T4 (po liftingu) to miał w kabinie "wybebeszone" 2 kable i taki mały moduł w malutkim pudełeczku, który podlączał do zapalniczki i do tych 2 kabelków i auto normalnie stojąc na prakingu miało full speed na liczniku i kilometry leciały i wystarczyło odłączyć kiedy było wiadomo, że liczba km jest nabita.

Prawdopodobnie był to nowszy T4 z licznikiem elektronicznym. W licznikach takich prędkość jest odczytywana przy pomocy czujnika umieszczonego na wale napędowym (w Mercedesie, bo w innych to różnie może być) i ten "moduł" to zwykł generator takich impulsów, który się wpina między kabel łączący ten czujnik obrotów wału z licznikiem

Czyli tak: znajdujesz sobie taki regulowany generator (może być nawet laboratoryjny elektroniczny - większe możliwości regulacji parametrów, czytaj: podpasujesz w razie czego do większej ilości aut ; możesz nawet spróbować z tym od T4), znajdujesz ten kabelek, rozcinasz, robisz sobie końcówki do szybkiego podłączenia, i powinno śmigać jak w T4

W zasadzie to ja się na Fiatach nie znam, tylko Mercach

Cytuj:

Prawdopodobnie był to nowszy T4 z licznikiem elektronicznym.

Tak, to była ta nowsza wersja T4.



Ok. Dzięki, może coś się wykombinuje... Zobaczymy.

Jak coś to czekam na dalsze pomysły

Ja będąc na Twoim miejscu gdybym musiał tak kombinować, to wolałbym zmienić pracę...

Nie chce mi się przepisywać tych wszystkich linków i w ogóle
http://www.bus-forum.pl/topics22/5277.htm#73339
Znajomy temat, nieprawdaż???
Mam nadzieję, że teraz rozwiałem wątpliwości jeśli jakieś były, a szczegółów należy szukać w podanych linkach, albo druknąć i iść do "fachowca"

Hehe, reklama dźwignią handlu... Skoro kolega też ma 190'tkę to może i na mercedesiarskim forum się pokaże

Ładnie to tak przechwalać się jak by tu kogos oszukać. Obojętnie czy licznik w przód czy w tył to zastanówcie się co by to było jakby każdy tak każdemu robił...Nie tylko w kwestii liczników