Witam! Problem jak w temacie. Baterie nowe, temperatura -7 stopnia, ON dobry i sprawdzony (tankowanie w tym samym miejscu od 3 lat), filtry wymieniane przed sezonem zimowym na bieżąco, odpalanie po 12 godzinach postoju auta. Silnik musi kręcić ok. 7 sekund, a jak już "załapie" to przez chwilę ma problem aby wkręcić się na obroty (wrażenie jest takie jakby chciał a nie mógł się "bujnąć"). Po 2 min pracy motoru, jak go wyłączę to przy ponownym odpaleniu jest już wszystko w porządku i pali bez problemu. Wtryski zaczynają "lekko lać", ale ich parametry wg komputera są w normie i nie kwalifikują się jeszcze do wymiany, jak powiedzieli w serwisie MB. Może ktoś ma propozycję co jeszcze sprawdzić aby ten rozruch był lepszy. P.S W poprzednie zimy nie było problemu z rozruchem. Każdy pomysł sprawdzę