Widocznie zdawałem w takim ośrodku gdzie 4 była preferowana
Kiedy ruszałem z dwójki (skrzynia
na skrzyżowaniach gdzie trzeba było szybko przejechać był to nie lada problem i miałem wrażenie, że egzaminator krzywo się na mnie patrzy, że ruszam z tak wolnego biegu. Później jeździłem z czwórki, bo tak mi "okoliczny" instruktor mówił, żeby ruszać i na egzaminie również nie miałem problemów z tego tytułu. Poza tym auto jest puste, więc nie ma znowu tak dużego obciążenia ruszając na płaskim.
No ale cóż tu będziemy się rozwodzić na temat biegów, egzamin jest egzaminem, jazda jako praca, jest zupełnie innym tematem. Trzeba poznać zwyczaje egzaminatorów w okolicznym WORDzie i się do tego dostosować, a doskonalenie techniki jazdy niestety trzeba zazwyczaj robić we własnym zakresie lub przy pomocy bardziej doświadczonych kierowców.