Przewóz szkła - zestawy typu "inloader".

Dwie fotki ode mnie.

Cytuj:

znacie może jakąś firme z okolic śląska czy dąbrowy która się tym zajmuje ?

Rutkowski z Gliwic jeździ z taką naczepa

Cytuj:

Cytuj:

znacie może jakąś firme z okolic śląska czy dąbrowy która się tym zajmuje ?

Rutkowski z Gliwic jeździ z taką naczepa

Już nie jeździ , teraz firanki ewalsa ciąga

Tej firmy jeszcze nikt nie podał :

http://www.scheutensolar.de/

Cytuj:

Tej firmy jeszcze nikt nie podał :

http://www.scheutensolar.de/

Pod scheutenem jeździ Delta Trans tymi białymi VOLVAMI.
Wożą szkło głównie z okolic Magdeburga do Holandi na Venlo tam scheuten ma swoją firme

Zestawy inloader są do szkła ale nie tylko, resztę wyjaśnia filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=-39K6aBNW0c

Na takim patencie wozi się też gotowe ściany domów, tylko że wtedy nie ma górnej części naczepy.

Innym produktem, który transportuje sie 'inloaderami' są płyty betonowe lub gotowe elementy np. duże arkusze blach. Tak samo wykorzystywane są do tego przyczepy
Taki przypadek można zaobserwować na placach budowy dużych obiektów.

http://www.youtube.com/watch?v=AYFJWPGneJI

Pytanie do tych co jeździli lub jeżdżą na szkle: czy naczepa inloader w jakiś sposób obciąża oś napędową? Bo wydaje się, że na tą oś jest niewielki nacisk w porównaniu z osiami w naczepie. Może jednak jest jakieś rozwiązanie tego problemu i zestaw nie "tańczy" po całej drodze..

Tak na logike to chyba projektanci wzieli pod uwage rozlozenie sil i napewno jest podobnie jak w innych naczepach. Gdyby na siodlo nie bylo obciazenia to taki zestaw by daleko nie najechal, podobnie cementonaczepa wydaje sie ze nad siodlem niema ladunku a nacisk jest normalny.

Od kilku miesięcy jeżdżę inloaderem. W razie pytań chętnie udzielę informacji. Obecnie jeżdżę z naczepami Meierlinga, Langendorfa i Burga. Obsługuję huty Euroglasa, Guardiana i te z grupy AGC. Obsługa naczep jest prosta mimo że na początku wygląda na skomplikowaną. Uważać trzeba na przejazdach przez garby, przełomy. Stojak załadowany szkłem może się zawiesić i będzie problem. Zapraszam do pytań i dyskusji.

A jak już masz super nowoczesna sztywną naczepe która idzie ledwo nad jazdnią i trafisz w dobrego garba to może sie zrobić o tak:
i potem recykling. Ogólnie robota banał w której można w koszuli z krawatem jeździć

Ubrudzić się można tylko kiedy trzeba zdjąć lub założyć blokady osi, szklarze mówią na to bociany. Czasem trzeba przestawić łapy. Reszta to obsługa sterownikami. I z moich obserwacji to wcale tak nie buja jak niektórzy mówią. Zdecydowanie gorzej jeździ się chłodnią hakówką.

Jak takie szkło wygląda po powrocie przez Olszyne? Dużo uszkodzien jest na takiej naczepie?

I tu byś się zdziwił. Każde koło jest oddzielnie zawieszone. Miechy pneumatyczne doskonale amortyzują nierówności. Nawet jak jedno koło wpadnie w głęboką dziurę nic się nie stanie bo naczepy te mają wbudowany system równoważenia prawej i lewej strony. Wszystko przemyślane pod tym kątem. Z tego co wiem od innych, którzy potłukli szkło, było to w zdecydowanej większości zasługą rozregulowania ciśnienia w którejś z łap. Lub złym ustawieniu łapy względem krawędzi tafli szkła. Siłownik nie może dociskać na taflę zbyt blisko krawędzi. Dlatego zawsze należy sprawdzić z jakim formatem szkła ma się do czynienia. Przy szkle rozmiaru jumbo czyli tym największym zazwyczaj układ łap pasuje. Sytuacja się zmienia jeżeli szkło jest któtsze lub niższe.

Kolego "Iceferno" a zaglądasz może czasami do Radomska ? Bo widzę, że wspomniałeś o Press Glassie.
Jak "współpraca" wygląda z nimi, rozładunki itd ?
Te same pytania ciekawią mnie również w odniesieniu do oddziału Euro-Glass w Ujeździe koło Tomaszowa Mazowieckiego.
Jeżeli masz jakieś spostrzeżenia z perspektywy kierowcy to chętnie posłucham.
Jeśli masz jakieś wieści w relacjach "Huta-Przewoźnik" będę wdzięczny

Pozdrawiam

Ja mogę powiedziec ze Press Glass Tychy ma awizowane dostawy na dane godziny. zazwyczaj magazyn wie wcześniej kto i kiedy przyjedzie, wpadają, na hali zostawia stojak pełny i zaraz mu wózkiem widłowym wstawiaja pusty. Zoorganizowana firma i przyjazna

Dzięki kolego Kermiter za odpowiedź.
Wygląda na to, że współpraca z nimi może układać się bez większych scesji.
A zdarzają się w tym transporcie jakieś mniejsze podmioty, które się obsługuje ? Niecodzienne punkty rozładunku/załadunku ?
Czy raczej są tylko duże huty, oddziały firm szklarskich ?

Cytuj:

A zdarzają się w tym transporcie jakieś mniejsze podmioty, które się obsługuje ? Niecodzienne punkty rozładunku/załadunku ?
Czy raczej są tylko duże huty, oddziały firm szklarskich ?

To już nie do mnie zagadnienia, ja Press Glass obsługuje od drugiej strony-odpady.