smierdząca opona POMOCY!!

Tak swoją drogą i koleżanka chce zostać kierowcą zawodowym ?

Cytuj:

Tak swoją drogą i koleżanka chce zostać kierowcą zawodowym ?

Mi sie czuje że to kolega który sie pod koleżankę podszywa

Cytuj:

Cytuj:

Tak swoją drogą i koleżanka chce zostać kierowcą zawodowym ?

Mi sie czuje że to kolega który sie pod koleżankę podszywa

W dziale Nasze twarze koleżanka pokazała swoje zdjęcie, nigdy nie widziałem takiego Pana... (chyba, że wstawił pierwsze lepsze zdjęcie jakiejś kobiety)

Koleżanko, napisz czy udało Ci się uporać z tą śmierdzącą oponą.

wierzysz że to ja ?


Zapewne zapiekły sie prowadnice, czasem potrzebna jest interwencja palnika aby je rozruszać.

Zacisk, mówię Ci, u Taty w osobowym było coś podobnego, nawet kołpak zaczęło topić, dasz wiarę?

Pod dżoanę się nie podszyjesz. Musiałbyś zostać tap madl.

Koleżanko, jak wrócisz to powiedz czy Ci się udało wszystko zrobić

Cytuj:

Zacisk, mówię Ci, u Taty w osobowym było coś podobnego, nawet kołpak zaczęło topić, dasz wiarę?

Łał widziałem nawet jak wygląda spalony samochód, który zapalił sie od grzejącego koła, dasz wiare?

Zacisk przesuwa sie na prowadnicach troche wody, temperatury i stoją, tłoczek zacisku nie wraca po odpuszczeniu hamulca tylko właśnie cały zacisk cofa sie na prowadnicach.

Cytuj:

Mi sie czuje że to kolega który sie pod koleżankę podszywa

Ktos tu nadal nie wyjaśnił faktu posiadania BMW pokazywanego na zdjęciach robionych pod salonem (że o reszcie dobrobytu nie wspomnę)...

Tobie nic nie muszę wyjaśniać

Może Serwisant zakupił nówkę nie śmiganą i jeszcze przed odbiorem cyknął zdjątka dla potomności, jak to becia wyglądała jak nówka była.

Zaraz zaraz, a może nie!!!

Cytuj:

... jedna z opon ( przednia od strony pasazera ) byla gorąca... tzn srodek tej opony byl gorocy i wylatywala z niego para:( pozostale opony byly normalne....
i co teraz z tym? jak to naprawic? bo nie wiem co sie wlansie zepsulo:(

jeżeli opona była gorąca, to dostała ciepła od felgi, ta od zapieczonego zacisku hamulcowego.
a w zacisku hamulcowym są uszczelki - z gumy. więc jeżeli opona już puszczała dymek, a jest ona na końcu tego łańcuszka i będąc na wierzchu może trochę odprowadzić ciepło, to uszczelka zacisku nie ma jak odprowadzić ciepła i po krótkim zastanowieniu się pomyśl w jakim stanie są te uszczelki.

następna jazda to nie będzie rozjeżdżenie, ale po jakimś czasie zacisk puści płyn, Tobie pedał hamulca wpadnie w podłogę i pełna panika.

masz rację to poważna sprawa.
jeżeli mechanik zabierze się za zacisk, poleć mu od razu wymienić uszczelki.

Można równie dobrze wymienić zacisk na używany, sprawny .

oczywiście można, ale trzeba mieć świadomość że po takim przegrzaniu możemy w następnej jeździe zostać znienacka bez hamulców.
i lepiej wydać na mechanika niż próbować "rozjeździć" to.

Klocki również mogą sie nadawać na śmietnik, zapewne sie spaliły.

Normalnie "dziewczyna bez hamulców".

A tak na poważnie to w tym temacie nie ma co oszczędzać, a brać za to niech się bierze ktoś kto ma w tym praktykę, bo tylko sobie problemów można narobić.

No jak widać koleżanka wzieła się do dzieła i od południa nie daje znaku życia <trzyma_kciuki>

Koledzy widzę się rozpisali.Temat o śmierdzącej oponie,prawda?Ktoś musiał nasikać ma koło.

dziekuje panowie za pomoc:)
jeszcze niestety za nic sie nie wzielam:( zdecydowalam narazie zgromadzic jakas wiedze- a po tym co napisaliscie juz wszystko wiem:) --- noo i bylam na koncercie w Dąbrowie Gorniczej ( kolo Katowic) niestety z autem dowalilam jeszcze bardziej bo swiecilo sie jakies male swiatelko w srodku samochodu tam z tylu ktore rozladowalo mi akumulator:( mam nadzieje ze uda mi sie wszystko naprawic w niedlugim czasie , dzis widocznie byl ten zly dzien za zabieranie sie za takie rzeczy:P

hmm nie no ogolnie nie podszywam sie pod nikogo;) jestem dziewczyna ale kreci mnie jazda , ciezarowki itp

a tą wiedze jak widzicie zdobywam powoli:p

przeciez widac ze to zdjecie to moje zdjecie kolego a nie jakiejs modelki z neta:P

Cytuj:

...hmm nie no ogolnie nie podszywam sie pod nikogo;) jestem dziewczyna ale kreci mnie jazda , ciezarowki itp ...

ale widzę, że kręci Cię taka bardziej ekstremalna jazda.
może lepiej zostań kaskaderem.

podsumujmy co do tej pory opisałaś:
1. duży luz w lewym kole,
2. rozwalona skrzynia biegów,
3. brak hamulców (to wkrótce jeżeli nie skorzystasz z mechanika),
4. rozładowany akumulator,
5. przejeżdżanie na czerwonym świetle.

musisz się zastanowić, czy to co Cię kręci nie stanowi zagrożenia dla innych i Ciebie.

natomiast transport jest usługą, kierowcy jeżdżą aby dowieźć towar, a nie za wszelką cenę (bezpieczeństwa) spełniać swoje oczekiwania.

hehe nie no , nie przesadzajcie;)
naprawde jezdze przepisowo z reguly tak 60/70h to moja predkosc taka stała -- raczej po autostradach malo jezdze wiec tyle mi starczy
zatem:
1. no fakt z tym luzem ale to chyba z powodu dziur na drogach takie rzeczy sie dzieja
2.skrzynia zostala szybko naprawiona;)
3.mam hamulce,jesli chodzi o ten zacisk to generalnie chodzi o terenowke taty- kazal mi nia czasem wyjezdzac zeby nie stala w garazu a tu miesiac jednak w garazu wyczekala....
ale wezwe do tego mechanika ,spokojnie;)
4.rozladowany akumulator to chyba po prostu gdy sie auta malo uzywa to tak sie dzieje
5. jedne jedyny raz przejechalam:P i spanikowalam:)
ale jak do tej pory po 2,5 roku czynnego jezdzenia nie mam nic zapasem;)

i UWIELBIAM JEZDZIC;)