Ciagnik siodlowy zagrozenia i zyski

Witam mam zamiar zakupic ciagnik siodlowy . Tylko tu sie zaczyna problem :
Jaki wybrac (daf,volvo, itp)?
Czy jest sens kupowac ciagnij ponizej euro 5 ze wzgledu na viatoll ?
Co robic jak mi sie taki kolos popsuje w trasie??
Jakie wysoksoci jest ubezpiecznie , assistance, autocasco? Czy wykupujecie to w ogole?

gdzie ma ten pojazd jeździć ? kraj (czy międzynarodówka)
jaką naczepe ma ten pojazd ciągnąć ?
od takich pytan trzeba zacząć

jaki wybrać hmm taki na jakiego nas stać scania volvo to dolidne konstrukcje nie ujmując pozostałym markom.
Jesli chodzi o zakup pow. euro 5 na tą chwile nie ale za dwa lata owszem
co zrobić jak się popsuje jak masz gwarancje to dzwonisz po asistance
ile kosztuje autocasco+oc jakieś 9 tys w zależności od wartości auta.
Czy wykupie atocasco a i o wszem bo to nie osobówka którą naprawisz za kilka tys tutaj juz naprawy w przypadku ewentualnego wypadku kolizji ida w dziesiątki tys niestety

najwiekszym zagrożeniem w transporcie nie jest zepsucie się sprzętu, chociaż tu też można sporo narozrabiać. same koszty naprawy nie są aż takie duże w porównaniu z karami za nieterminowe dostarczenie ładunku.

największym zagrożeniem w transporcie jest wpakowanie się na nierzetelnego zleceniodawcę. ponieważ w dzisiejszym transporcie terminy płatności to 45 dni, a w rzeczywistości nawet ponad 60, może się okazać, że przepracujesz dwa miesiące, wydasz na paliwo 35-40tyś zł, od swoich faktur zapłacisz podatek rzędu 20tyś zł, o Twoich kosztach nie wspomnę bo to kropla w morzu, a płatnik zniknie jak kamfora, albo po prostu nie zapłaci Ci, będziesz mógł się z nim sądować, a Ty będziesz sam, a on będzie miał armię prawników i czas.

przy takich stratach rzeczy o których piszesz to są bajki dla grzecznych dzieci.

Zepsucie się sprzętu tak samo jest kosztowne bo każde spóźnienie się z dostawą ewentualnie nie wyrobienie się ze zlecenia jest dość karalne z tego co pamiętam chyba że tylko na busie ale pamiętam kiedyś spedytorka z poprzedniej firmy mi to opowiadała i jeśli bus by nie dojechał w odpowiednim przedziale godzin to tragedia..

Jeśli chodzi o kary za nie dowiezienie ładunku na przykład wioząc całą solówkę gazet z drukarni (znam temat bo jeździliśmy) w przypadku nie dowiezienia jest kara w wysokości 50 tysięcy złotych,także lepiej jest wynająć w trakcie awarii drugiego przewoźnika niż płacić karę za brak dostawy...Pozdrawiam

Cytuj:

...każde spóźnienie się z dostawą ewentualnie nie wyrobienie się ze zlecenia jest dość karalne z tego co pamiętam chyba że tylko na busie..

są jeszcze takie fabryki, które działają bez magazynów, samochód ciężarowy przywozi podzespoły o określonej dacie i GODZINIE i od razu idą one na taśmę produkcyjną. np. fabryka Opla w Gliwicach.

jak myślisz jakie są kary za spóźnienie?

o cholera, a ja kiedyś myślałem, że kara na 200% frachtu to dużo:D

Cytuj:

Cytuj:

...każde spóźnienie się z dostawą ewentualnie nie wyrobienie się ze zlecenia jest dość karalne z tego co pamiętam chyba że tylko na busie..

są jeszcze takie fabryki, które działają bez magazynów, samochód ciężarowy przywozi podzespoły o określonej dacie i GODZINIE i od razu idą one na taśmę produkcyjną. np. fabryka Opla w Gliwicach.

jak myślisz jakie są kary za spóźnienie?

No jeśli się nie zmieścisz w awizo to strzelam 10-100tys? albo pewnie więcej bo taśma staje produkcyjna przy takim czymś.

Cytuj:

Cytuj:

...każde spóźnienie się z dostawą ewentualnie nie wyrobienie się ze zlecenia jest dość karalne z tego co pamiętam chyba że tylko na busie..

są jeszcze takie fabryki, które działają bez magazynów, samochód ciężarowy przywozi podzespoły o określonej dacie i GODZINIE i od razu idą one na taśmę produkcyjną. np. fabryka Opla w Gliwicach.

jak myślisz jakie są kary za spóźnienie?

Takich firm będzie przybywać. Strategia "Just in Time" pozwala na minimalizację kosztów składowania zapasów, w związku z czym wprowadza się awizacje załadunków i rozładunków. Poza tym można zarobić na karach nakładanych na 'spóźnialskich' przewoźników.

Cytuj:

gdzie ma ten pojazd jeździć ? kraj (czy międzynarodówka)
jaką naczepe ma ten pojazd ciągnąć ?
od takich pytan trzeba zacząć

Poki co chcialem na krajówke lecz nie zamierzam stronic od zagranicy . Na poczatek chcialem ciagnac firanke bo jest najtańsza . Tak w ogole jakie sa ceny za przejazdy po drogach np. w niemczech,francji . Czy trzeba miec oddzielny przyrzad typu VIATOLL . Jakie stawki mozna przyjaz za zadawalajace w transporcie krajowym oraz miedzynarodowym? Czy zdarzylo wam sie placic kare ze nieterminowe dostarczenie ladunku ??

Cytuj:

Cytuj:

gdzie ma ten pojazd jeździć ? kraj (czy międzynarodówka)
jaką naczepe ma ten pojazd ciągnąć ?
od takich pytan trzeba zacząć

Poki co chcialem na krajówke lecz nie zamierzam stronic od zagranicy . Na poczatek chcialem ciagnac firanke bo jest najtańsza . Tak w ogole jakie sa ceny za przejazdy po drogach np. w niemczech,francji . Czy trzeba miec oddzielny przyrzad typu VIATOLL . Jakie stawki mozna przyjaz za zadawalajace w transporcie krajowym oraz miedzynarodowym? Czy zdarzylo wam sie placic kare ze nieterminowe dostarczenie ladunku ??

Pytasz, czy na kraje europejskie istnieją czytniki, tak? Niemcy, Włochy, Słowacja, Czechy, to Państwa, w których czytniki obowiązują w 100%. Więcej Państw nie jestem Ci w stanie wymienić, bo nadzwyczajnie nie wiem czy w nich obowiązuje coś takiego, czy nie, mam nadzieję, że ktoś bardziej obcykany w temacie uzupełni moją wypowiedź

Coś się zmieniło na Włoszech bo ja płaciłem gotówką na bramkach?

We Włoszech masz do wyboru: albo płacisz gotówką, albo specjalną kartą do opłat za autostrady, albo masz boxa, który Ci otwiera bramki i automatycznie pobiera opłatę. Trzeba tylko wjechać w odpowiednią bramkę
Za jazdę pozostałymi drogami nic się nie płaci (chociaż mogę się mylić).
Do krajów wymienionych przez kolegę KubaBiałystok dodam Austrię: box podobny do polskiego i czeskiego. W Niemczech jeśli rzadko jeździsz, to nie musisz mieć urządzenia, ale opłatę musisz zrobić zanim wjedziesz na teren kraju. Musisz znać dokładną trasę planowanego przejazdu.

Automaty masz w :
PL, CZ, A, D, F, E, SK, SLO, I, P.

Cytuj:

Automaty masz w :
PL, CZ, A, D, F, E, SK, SLO, I, P.

w N również

Poza tym widzę, że kolega dominiktk ma nikłe pojęcie o transporcie, i związanymi z tym rzeczami. Więc nie wiem czy to dobry pomysł zabierać się za to....

I jak ma być dobrze w polskim transporcie, kiedy każdy kto ma 80 000 (na juchę sie od familii pożyczy) na zestaw eur2 od razu pakuje się w ciężki transport...

Osobny temat to ludzie którzy płacą za duże podatki od zysków z innych branż i zwyczajnie szukaja sobie kosztów.

Cytuj:

I jak ma być dobrze w polskim transporcie, kiedy każdy kto ma 80 000 (na juchę sie od familii pożyczy) na zestaw eur2 od razu pakuje się w ciężki transport...

Osobny temat to ludzie którzy płacą za duże podatki od zysków z innych branż i zwyczajnie szukaja sobie kosztów.

Zgadzam sie z kolegą, ale co zrobisz jak jego sasiad ma pewnie zestaw wiec w jego mniemaniu to pewnie dobry biznes.
Wejdzie na rynek zepsuje stawki troche straci zestaw sprzeda i zajmie sie handlem owocami.

Co was obchodzi co on chce zrobić ?
Będzie chciał się wysrać pod gruszą to się wysra za swoje a nie za wasze.

To że się zapożyczy na setki tysięcy to już jego sprawa

Autorze pewnie wiesz że musisz mieć certyfikat kompetencji zawodowej przewoznika i licencje na pierwsze auto zabezpieczenie to 9tyś euro.

Najpierw pobiegaj po fabrykach i załatw sobie stałą umowę bo jeżdząc pod spedycje lub samemu szukać frachtów to nie wyjdziesz, zresztą tutaj Cyryl może Ci wyliczyć ile na przestrzeni 6 miesięcy bedziesz do tyłu bo raczej nie zarobisz.

Jak masz 100tyś to lepiej zajmij się choćby jakimś sklepikiem tu już lepiej powinieneś na tym wyjść jesli dobrze rozplanujesz.

Cytuj:

Co was obchodzi co on chce zrobić ?
Będzie chciał się wysrać pod gruszą to się wysra za swoje a nie za wasze.

On się wysra, a my będziemy musieli to wąchać.

Cytuj:

Takich firm będzie przybywać. Strategia "Just in Time" pozwala na minimalizację kosztów składowania zapasów, w związku z czym wprowadza się awizacje załadunków i rozładunków. Poza tym można zarobić na karach nakładanych na 'spóźnialskich' przewoźników.

[/quote][/quote]

Od strategi JIT coraz więcej firm odchodzi. Prosze sobie wyobrazić organizację takiego transportu przykładowo z Marsyli do Wrocławia. Odcinek do pokonania jest spory, tak więc może powstać wiele zagrożeń mających wpływ na terminowość dostawy. Co za tym idzie, przewóz musi być tak zaplanowany, aby była rezerwa na ewentualne poślizgi. Dalej, jeśli wszystko idzie ok, taki samochód przybywa na miejsce docelowe wcześniej aniżeli jest taka potrzeba. Stoi załadowany, stoi bezczynnie. Ktoś za to musi płacić. Do tego dochodzą opóźnienia w dostawie na które przewoźnik jak i organizator transportu nie ma wpływu, zdarzenia losowe, dzięki którym również przysłowiowa taśma może stanąć. Oczywiście może istnieć opcja przepinki naczep itp. Ale to generuje dodatkowe koszty w postaci większej ilości taboru itd. Jest grono firm która od lat z powodzeniem stosuje taką formę dostaw. Wszystko zależy od bardzo wielu czynników

Dlatego też wiele firm odchodzi od JIT na rzecz stosunkowo niewielkich zapasów , mogących zaspokoić bieżące zapotrzebowanie na materiały wraz z ciągłymi nowymi dostawami - szybka rotacja zapasu.